Komu pomagamy?Jak powstał sekretariat?Jakie mamy zadania?Biuletyn formacyjny

 


Deprecated: Function eregi() is deprecated in /home/klient.dhosting.pl/ocd/szkaplerz.pl/public_html/aktualnosci/news/show.php on line 2

Konferencja na styczeń
Szczepan T. Praśkiewicz OCD

MARYJA KARMELITAŃSKIEJ REFLEKSJI TEOLOGICZNEJ (4)

IV. Maryja „Karmelitanką”

Relacja karmelitów z Maryją jako „Siostrą” zaczęła od drugiej połowy XV wieku przyjmować wymowę jeszcze intymniejszą, mianowicie zachęceni dynamiką swego charyzmatu, dążącego do głębi, do rodzinności, do całkowitości, chcieli oni wzajemnie, aby Maryja była wszystka dla nich: by była efektywnym członkiem ich rodziny, ich Panią, ich Matką, ich Ozdobą, ich Siostrą. Chcieli Ją widzieć jako tworzącą ich organizm, po prostu jako Karmelitankę, i to Karmelitankę par eccellence: ozdobny kwiat i płodną winnicę Karmelu, źródło ich piękności, przyczynę ich płodności, ostateczną rację ich istnienia. Przywołajmy tych, którzy nazwali Ją „Karmelitanką”, co nadal trwa w karmelitańskiej pobożności maryjnej, co przejęła i pielęgnuje, także za naszych dni, karmelitańska ikonografia.
Otóż pierwszymi, którzy zaczęli mówić o Maryi jako o członkini zakonu, tj. o „Współsiostrze”, lub wprost o „Karmelitance”, byli Włosi: sycylijczyk Mikołaj Calciuri (zm. 1466) i współczesny mu toskańczyk, cytowany już bł. Bartłomiej Fanti. Nieco później, ale zawsze w drugiej połowie XV wieku, uczynili to także znani nam już Flamandczycy, Bostiusz i Paleonidorus.
Calciuri, członek prowincji sycylijskiej z klasztoru w Mesynie, tęskniąc za większą obserwancją, przeniósł się do prowincji toskańskiej, gdzie został mistrzem nowicjatu. W 1461 roku opisał w języku popularnym (włoskim) życie karmelitów, nadając jednak swemu dziełu quasi łaciński tytuł Vita Fratrum del Sancto Monte Carmelo. Badacze twierdzą, że pisał in volgare, z przeznaczeniem swego dzieła dla świeckich członków i członkiń stowarzyszenia, które założył rok wcześniej we Florencji – być może w myśl ukierunkowań bł. Jana Soretha (1394-1471, beat. 1866), od 1451 roku przełożonego generalnego, który nie tylko przyczynił się do uformowania Trzeciego Zakonu Karmelitańskiego, ale i do powstania żeńskiej gałęzi Karmelu – mniszek karmelitanek.
Otóż we wspomnianym dziele Vita Fratrum o. Calciuri używa aż pięciokrotnie wyrażenia Vergine Carmelita (lub Madre Vergine Carmelita, Vergine Maria Carmelita), co dziś, po ewolucji języka włoskiego i jego skrystalizowaniu się przez wieki, brzmiałoby Vergine Carmelitana (Madre Vergine Carmelitana, Vergine Maria Carmelitana), czyli, jeśli to Carmelita przetłumaczymy przymiotnikowo – brzmiałoby karmelitańska, a jeśli zrobimy to rzeczownikowo, co wydaje się być bliższe Calciuriemu – Karmelitanka (czyli Dziewica Karmelitanka, Matka Dziewica Karmelitanka, Dziewica Maryja Karmelitanka).
Z kolei bł. Bartłomiej Fanti, przez 30 lat opiekun bractwa szkaplerznego w Mantui, posługując się też jeszcze nie skrystalizowanym definitywnie językiem włoskim, w opracowanych przez siebie w 1461 roku dla tegoż bractwa statutach, użył m.in. określenia, że jego członkowie „powinni na mocy ślubu nosić przez pewien czas habit Naszej Madonny Rodzicielki Bożej, Dziewicy Maryi Karmelitanki (sic!).
Jeśli chodzi o Paleonidorusa, to zacytujmy chociażby jedno tylko, ale jakże wymowne jego zdanie, wykazujące zatroskanie Karmelitańskiej Dziewicy o zbawienie swoich braci: „Boska Dziewica Karmelitanka i Obrończyni, Ta, której cały zakon nasz się oddał, ślubował i powierzył, zadba o [nasz] łatwy dostęp do nieba.
Zaś w odniesieniu do Bostiusza, Maryja jest dla niego nie tylko Dziewicą karmelitańską, lecz także Karmelitanką najprawdziwszą, „ad litteram” tj. co do joty. I uważana za rzeczywistą Członkinię zakonu, która przeżywa wszystkie jego losy, zarówno radości jak i troski, zawsze go wspomaga, jest Ona jego honorem i prestiżem oraz gwarantem jego płodności.
Zauważmy nadto, że karmelici drugiej połowy XV wieku, chcieli mieć w Maryi „Karmelitankę” we wszystkim, także w ich stroju zakonnym. W znanym nam już zbiorze „Kwiatków Matki Bożej z góry Karmel” o. Baldowina Leers, w rozdziale XIII czytamy opowiadanie o jednym z pobożnych zakonników karmelitańskich, który miał widzenie Maryi w habicie karmelitańskim, identycznym z habitem używanym przez mniszki zakonu, z wyjątkiem korony na głowie. Matka Najświętsza, trzymając Jezusa na rękach, okrywała swym płaszczem siostry i braci zakonu, pośród których zakonnik dostrzegał też siebie.
Opis tej wizji stał się inspiracją dla artystów karmelitańskich, i Madonnę odzianą w habit karmelitański i okrywającą białym płaszczem synów i córki Karmelu
spotykamy na wielu obrazach i płaskorzeźbach. Można też dopatrywać się w nim uprzedzenia wizji, jakiej doświadczyła później św. Teresa od Jezusa, której „gdy była z siostrami w chórze, ukazała się Najświętsza Panna, chwałą niebieską jaśniejąca, odziana w płaszcz biały, jakim wszystkie okrywała” (Ż 36,24).

V. Maryja Ozdobą Karmelu, Dziewicą czystego serca i Matką mistycznego zjednoczenia z Bogiem

Najświętsza Dziewica Maryja, nazywana przez karmelitów najpierw Panią miejsca – Patronką, później Matką i Siostrą, była równocześnie dla nich Ozdobą Karmelu i Dziewicą czystego serca – Niepokalaną, stając się w końcu, zwłaszcza dzięki przekazowi flamandzkich mistyków Michała od św. Augustyna (van Ballaert, zm. 1684) i jego penitentki, Marii od św. Teresy (Petijt, zm. 1677), Matką mistycznego zjednoczenia z Bogiem.
Autorzy karmelitańscy często cytują w kluczu maryjnym tekst proroka Izajasza „Chwałą Libanu ją obdarzono, ozdobą Karmelu i Saronu” (35,2), co po dziś dzień zachowała karmelitańska liturgia (LGK 53, Mszał 172). Czynią to m.in. Baconthorpe, Cheminot, Hildesheim, Ribot, Paleonidorus i Bostiusz. Gdy w 1499 roku oddano do druku Vexillum Carmelitanum, na tytułowej jego stronie umieszczono rycinę Najświętszej Dziewicy z Dzieciątkiem i napis: „Sum Mater et Decor Carmeli”. Podobne wyobrażenia ikonograficzne z XV wieku znajdują się także w Londynie, w Bergamo i na Sycylii.
Dla karmelitów tego czasu Maryja była rzeczywiście Ozdobą Karmelu, tj. zakonu, którego była Panią, Patronką i Matką. I, co więcej, była tą ozdobą w swej dziewiczej czystości serca. Ona bowiem, jako Niepokalana – jak powie Ribot – niczym eliaszowy mały obłok, który „wzniósł się, co prawda z mętnego morza, lecz wolny był od wszelkiego brudu”, różniła się w poczęciu od tego morza i nie ciążyła na Niej żadna zmaza grzechu. Kompendium historyczne zakonu, zamieszczone w Konstytucjach z 1357 i 1369 roku, przejmując myśl Cheminota, zaprasza zakonników do radości, mówiąc, że „zasłużyli oni, wcześniej niż ktokolwiek inny, zdobyć kwiat piękności i tytuł dziewiczej czystości.
Zamyślenia karmelitów nad tą rzeczywistością, choć niekiedy bazujące na przesłankach legendarnych, zwróciły ich uwagę na rdzeń ich relacji z Maryją. W myśl zasady, że virginitas et puritas ad contemplationem relate sunt, doszli oni do wspaniałego wniosku, stwierdzając, że ich życie i życie Maryi opiera się na tych samych wartościach skoncentrowanych wokół czystości serca. Była to brama, która wprowadziła Karmel w rzeczywistość maryjnej mistyki: Virgo Purissima stała się charakterystyką karmelitańskiego vita interioris. Dziewica czystego serca wrosła na stałe w karmelitańską postawę życia wewnętrznego, pojmowanego jako intymne przebywanie z Bogiem w całkowitym darze z siebie. Zakon uświadomił sobie, że taki sposób przebywania z Ojcem jest mu dany w Maryi, a konkretnie w przykładzie całkowitego oddania przez Nią serca swemu Synowi. Jan de Malines, karmelita belgijski, w komentowaniu wersetu Izajasza połączył chyba w tym celu wątek maryjny z chrystologicznym, podkreślając integralność Najświętszej Dziewicy w wydaniu na świat Zbawiciela i Jej całkowite oddanie się Jemu: „Simul est ei data gloria Libani, scilicet candidi Christi, et decor virginitatis Carmeli et Saron”.
Mieć serce czyste, tak jak Maryja, to przede wszystkim przyjąć towarzyszącą i wyłączną miłość Boga ze wszystkimi konsekwencjami tego wyboru; to oddać się Jemu na dobre i na złe; to przyjąć wszystko, co On wybiera; to oddać Mu nie tyle słowa i czynności lecz rzeczywiste fiat – niech mi się stanie; to nie kalkulować i nie obmyślać lecz zawierzyć w prostocie, szczerości i czystej intencji.
Karmelici zrozumieli, że czyste Serce Maryi doskonale przyjmuje i odbija światło Boga, Jego miłość, piękno i odwieczną wolę. Wielokrotnie już przywoływany Arnold Bostiusz napisał: „Płodna Dziewica Maryja, obleczona w słońce, najwłaściwszy obraz prawdziwego Słońca, świeci jaśniej niż tysiące gwiazd będących na usługach Boga. Ona jest światłem świata i królewskiego domu niebios. Mocą blasku swych promieni zdobi i oświetla Kościół czyniąc go mężnym i zwycięskim”. Wiek po nim do symboliki słonecznych promieni – jak zauważa o. Jerzy Zieliński – nawiąże św. Jan od Krzyża. Snując rozmyślania nad doskonałą czystością duszy, porówna ją do okna, przez które przenikają słoneczne promienie. Im jest czystsze, tym więcej przepuszcza światła i tym jaśniej robi się wewnątrz. Doktor Mistyczny nie omieszka uczynić przy tym aluzji do Matki Chrystusa (ŻPM 3,12; Z 30).
Podobnie, posługując się pięknym porównaniem do „Zwierciadła odbijającego słońce”, przedstawi Maryję wspomniana już Maria od św. Teresy, flamandzka mistyczka, penitentka o. Michała od św. Augustyna, autora dzieła De vita mariaeformis et mariana in Maria et propter Mariam, stanowiącego perłę maryjnej duchowości Karmelu i niejako kulminacyjny punkt w ewolucji maryjnej tożsamości karmelitów, tj. doprowadzenie do mistycznego zjednoczenia z Maryją, które w konsekwencji staje się zjednoczeniem z Bogiem, a jest to ostatni, najwyższy stopień, poza który w doczesnym życiu nie można już sięgnąć.
Mistyka maryjna nie istnieje bowiem dla samej siebie, gdyż Matka Jezusa nie działa na swój własny rachunek. Ona cała istnieje w Bogu i działa dla Niego, a Jej pierwszoplanowym zadaniem jest upodabnianie dusz do swego Syna i jednoczenie ich z Nim. Siostra Maria zjednoczenie to widzi jako „zlanie się” Boga, Maryi i duszy w jedno, co dokonuje się przez zanurzenie w potoku Bożej miłości. Ojciec Michał wyraża to natomiast następującymi słowy: „Gdy władze duszy nie mają innego zajęcia i innej troski nad myśl, znajomość i miłość Boga i Maryi, zachodzi tak ścisłe i silne przylgnięcie całej duszy do Boga i do Maryi, że mocą miłości jednoczącej zdaje się tworzyć z nich trzech jedna Istota, to jest Bóg, Maryja i dusza, tak, jak gdyby te trzy Istoty zlane, zatopione, pochłonięte i przemienione były w jedno. Oto jest ostateczny i najwyższy cel, który dusza osiągnąć może w praktyce życia maryjnego”.

ZAKOŃCZENIE

Karmelitańska duchowość maryjna rozwijała się w parze z coraz to bardziej krystalizującym się charyzmatem karmelitańskim. W XIII wieku, kiedy charyzmat ten nie osiągnął jeszcze swojego wewnętrznego dynamizmu i przeważały wpływy uwarunkowań zewnętrznych, socjo-kulturowych systemu feudalnego, postrzegano Maryję prze¬de wszystkim jako Panią – Domina – z którą Karmel był związany w podwójny sposób: był Jej własnością, a jego powoła¬niem było szerzenie Jej kultu.
W dwóch następnych wiekach, maryjność Karmelu osiąga wysoki stopień uwewnętrznienia, zażyłości i serdeczności. Dlatego w pierwszej połowie XIV wieku Maryję, częściej niż Patronką, nazywano Matką, karmelitę zaś w stosunku do Niej synem, zamiast wasalem czy też sługą lub niewolni¬kiem. W drugiej połowie tego samego wieku Najświętszą Dziewicę chętnie nazywano Siostrą, a karmelitów Jej braćmi - fratres. Wreszcie w drugiej połowie XV wieku pojawia się określenie, które sugeruje przynależność Maryi do rodziny zakon¬nej i nazywa się Ją po prostu „Karmeli¬tanką”.
Określenia te i odpowiadające im po¬stawy duchowe nie tylko się wzajemnie nie wykluczały i nie były ze sobą sprzecz¬ne, ale się krzyżowały i uzupełniały. Ustawiczne kontemplowanie Maryi sprawiło, że ciągle była Ona dla karmelitów wzorem życia w oddaniu się – in obsequium – Chrystusowi i służenia Mu z czystego serca i prawego sumienia, stając się dla nich Ozdobą Karmelu i Dziewicą czystego serca – Niepokalaną, wprowadzającą swych braci na szczyty mistycznego zjednoczenia z Bogiem.
Zaznaczmy, że w naszych czasach posoborowych, karmelitańskie intuicje o Maryi jako „Siostrze”, stały się patrymonium całego Kościoła i Sobór Watykański II przypomniał, że „jest Ona złączona z wszystkimi ludźmi, którzy mają być zbawieni, pochodzeniem z rodu Adama” (LG 53). Jan Paweł II nazwał Ją „Córką ludzkich pokoleń” (RM 4), a w zatwierdzonym przez niego Zbiorze Mszy o Najświętszej Maryi Pannie (Poznań 1998) spotykamy liturgiczne sformułowania o „chwalebnej Siostrze i Matce”, która oczekuje swych wiernych, aby razem z Nią „radowali się oglądaniem Chrystusa na wieki”, gdyż „Ona sama, jako wspaniały owoc odkupienia, jest Siostrą wszystkich dzieci Adama, które dążąc do pełnej wolności, podziwiają w Niej znak pewnej nadziei i pociechy, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański”. Co więcej, Ona, na Siostra i Dziewica czystego serca, była Matką pięknej miłości i „wydała światu Syna, (...) Zbawiciela i Brata całej ludzkości”.
Nie dziwmy się więc, że gdy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku Papieski Wydział Teologiczny „Marianum” w Rzymie przygotowywał posoborowy słownik mariologiczny, opracowanie hasła „Sorella” (Siostra), powierzono nie komu innemu, ale karmelicie bosemu, o. Walentynowi Macca, znanemu wykładowcy duchowości maryjnej na Papieskim Instytucie Duchowości „Teresianum”, zmarłemu 7 stycznia 1998 roku. Dobrze odgadnięte intuicje na temat Maryi jako Siostry proponuje nadto o. Marian Zawada OCD, widząc Ją jako Siostrę w wierze, która zaprasza do przeżywania powszechnego braterstwa, co karmelitom powinno uzmysławiać ich braterstwo pomiędzy sobą, jako przynależność do jednej rodziny.

Pytania do dzielenia się i dialogu:
1. Jak rozumiemy tytulację Maryi jako Karmelitanki ?
2. Dlaczego Maryja jest nazywana Ozdobą Karmelu ?
3. Jak wytłumaczyć dzisiejszemu człowiekowi karmelitańskie tytuły Maryi, tj. Dziewica czystego serca i Matka mistycznego zjednoczenia z Bogiem ?

[skomentuj] [wróć do newsów]



Powered by PsNews

 
szkaplerz
Aby otrzymywać materiały formacyjne i informacje
o nowościach na naszej stronie
wpisz swój adres mailowy.

 

 

góra strony
  Dokument bez tytułu

 

 
 

Strona Rodziny Szkaplerznej Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych