Dokument bez tytułu

Arnold Bostiusz (1445-1499)

Życie

Teksty

Pierwszy Rodzic Karmelu

Pośrednictwo łaski zbawienia

Troska Matki

Brama miłosierdzia

Siostra

Ave Maria

 

Życie

Karmelita flamandzki znany jako Arnold van Vaernewi'ck, narodził się Ghent w l445. Znany ze swej erudycji, był jednym z promotorów myśli humanistycznej w Zakonie w drugiej połowie XV w. Utrzymywał kontakty z Erazmem z Roterdamu, Sebastianem Brantem, Robertem Gaguin'em, Battistą Spagnoli. Rozpowszechniał zainteresowanie studiami klasycznymi, tradycjami duchowymi w szerokim znaczeniu, oraz w szczególny sposób wiele wniósł w duchowość maryjną. Umiera w 1499 roku.

Teksty

Pierwszy Rodzic Karmelu

O Najszczęśliwsza z matek, Ty założyłaś, umocniłaś nasz Zakon i doskonale troszczysz się o niego. My wszyscy, padając przed Tobą, dziękujemy, że zawsze byłaś czczona jako pierwszy Rodzic naszej karmelitańskiej wspólnoty. My wszyscy, którzy ra­dujemy się z zamieszkiwania na tej górze, gasimy pragnienie u Twoich źródeł. Podążając za Twym przykładem, wspomagani Twoją radą, oświecani Twoim światłem, szczerze wyznajemy, że przemieniłaś nas w siebie. Tak więc pozostań z nami, Maryjo, nasza Pani. Szukamy ucieczki w Twym Sercu. Jest czymś właściwym, aby Matka pozostawała ze swymi dziećmi, Nauczycielka ze swymi uczniami, Przeorysza z poddanymi sobie, Pani ze swymi sługami. Twoja pokora wiedzie do łaski, łaska do chwały, Twoja chwała do godności, Twoja godność ku doskonałemu szczęściu
A. Bostiusz, De patronatu et patrocinio B. V. M. in dicatum sibi Carmeli ordinem,
w: Speculum Carmelitanum, Antuerpiae 1680, tom I, s. 1531,
[za:] J. Zieliński OCD, Maryja w życiu Karmelu, Kraków 2001, s. 62

Pośrednictwo łaski zbawienia

W żaden sposób nie przystoi, aby była Ona splamiona jakąkolwiek niedosko­nałością, poddana nawet najmniejszemu zepsuciu, potępieniu, spla­mieniu, czy nieprzyjemna Bogu w jakiejkolwiek sprawie. W rze­czywistości to przez Nią inni dostępują zbawienia; przez Nią zepsu­ci, tułacze i obarczeni grzechem, odzyskują blask, odnajdują się i dostępują oczyszczenia.
Tamże, s. 64

Troska Matki

Maryja zawsze przyjmowała mieszkańców Karmelu, kochając ich bardziej niż in­nych (...). Nigdy się nie zdarzyło, aby Ona - której głowa jest jak Karmel, i która sama jest pięknem Karmelu - nie kochała Zakonu, nie uprawiała go i nie czyniła szczególnie płodnym"
Tamże, s. 65

Jakże miałaby nie usłyszeć swych synów i braci Karmelu, oddanych Jej obronie, wybrane i umiłowane pędy swej kwitnącej winnicy? Jakże miałaby im nie przyjść z pomocą i nie opiekować się nimi z macierzyńską troską? Jakże miałaby ich nie strzec swą wier­ną czujnością, Ta która jest źródłem pobożności, oceanem wdzięcz­ności, rzeką dobroci i łaski, królową miłosierdzia?
Tamże.

[Maryja jest Regułą Karmelu], jest Tą, która niesie prawo Eliasza. Ona jest prawodawcą całej społeczności Kar­melu i słusznie zwie się jego fundatorką. I tak jak gałęzie należą do pnia, członki do ciała, promienie do słońca, strumienie do źródła, w ten sam sposób mieszkańcy Karmelu uznają się dłużnikami tej naj­jaśniejszej Panny Maryi, w prawdzie, z wdzięcznością, czcią i pa­mięcią. Jeśli jesteśmy wielkimi dłużnikami naszych rodziców we dług ciała, autorów naszego szczęścia, czyż nie o wiele więcej dłuż­ni jesteśmy tej matce i przyczynie naszego zbawienia?
Tamże, s. 68

Oto twoja matka, czcigodne zgromadze­nie Karmelu! Chociaż z wielu powodów jest matką wszystkich, twoją jest w sposób szczególny. Wypowiedzia­łem słowo godne wiary. Bo jeśli Ona jest twoją matką, masz Jezusa za brata, Jego Ojciec jest twoim Ojcem, Jego królestwo jest twoim dziedzictwem. Oto twoja matka, której łaskawość jest twoim skar­bem. Matki, przede wszystkim, ubogacają swych synów. Oto twoja matka, do serca której wznosi się każda potrzeba, bo Jej głęboka miłość zniża się do każdego brata i syna. Tak więc kochaj Ją i czcij, gdyż jest obecna wszędzie. Od tej godziny przyjmij Ją za swoją, aby kiedyś zabrała cię do swojej chwały.
Tamże, s. 66.

Brama miłosierdzia

Sposób, w jaki zawsze godna czci Maryja jest szczególną matką synów Karmelu, nie czyni Ją niedostępną dla innych. Zawsze potęż­na i wdzięczna, hojna dla wzywających Ją, staje się również naj­czulszą matką wszystkich chrześcijan. Otwarłszy swoje miłosierne serce dla każdego, stała się wszystkim dla wszystkich, aby wszyscy mieli udział w bogactwie Jej pełni. Wywyższona Królowa Nieba, Dziewica Maryja, jest uniwersalną matką wszystkich chrześcijan, wspólną bramą ucieczki dla wszystkich ludzi.
Tamże, s. 66-67
Ona, tryska­jący strumień Bożego miłosierdzia, utrzymujący w sobie nasze życie (...), gromadzi w swym wielkodusznym sercu nie tylko braci i sy­nów Karmelu, ale każdego, kto Ją kocha, przede wszystkim jednak tych, którzy ze czcią przyjęli świętą krew naszego Pana Jezusa, Jej pierworodnego Syna (...). Wydaje się więc, że przyjmuje każdego człowieka z pewnym macierzyńskim nastawieniem, jak gdyby ist­niał tylko on sam. Służy każdemu w taki sposób, że nie zapomina o innych. Troszczy się o wszystkich w taki sposób, że nie zaniedbuje jednostek.
Tamże, s. 67

 

Kochać Ją, jest najwyższą cnotą, być przez Nią kochanym, to największe szczęście (...). Wzywaj Ją więc z wy­trwałością, zbliżaj się do tronu Jej łaski z zaufaniem. Nieustannie Ją pozdrawiaj, bo godna jest wszelkiej czci. Pragnie być ci pomocą, bardziej niż ty sam tego pragniesz. Czy nie jest tak, że odwdzięcza się miłością tym, którzy Ją kochają, a nawet wówczas, gdy Jej nie kochają, Ona kocha wciąż goręcej. Swą miłością wzbudza u ludzi miłość ku sobie.
Tamże, s. 68-69

Cokolwiek zamierzasz ofiarować Bogu, nie zwlekaj, ale natychmiast zawierz to Jej rękom; wielkodusznie ujmie się Ona za swoim ukochanym bratem. Pokaż Jej swoje rany i swoją boleść, a Ona, z myślą o tobie, pokaże swemu Synowi, twemu sędziemu, swoje łono i piersi. Poleci cię wraz ze swymi zasługami, czyniąc to w sobie tylko właściwy sposób. Podobnie i Jezus pokaże Ojcu, z myślą o tobie, swój bok i rany. Nic nie będzie ci odmówione, jeśli takie znaki miłości przemówią w twoim imieniu.
Tamże, s. 69

Siostra

Postanów sobie być Jej dobrym bratem. Nigdy nie zapo­minaj o dobroci i miłości, które zawsze te same, zawsze mocne, wypływają z Jej serca. Zobacz, jak wielkich potrzeba ci ramion mi­łości wzajemnej, by Ją objąć, gdy chcesz odpowiedzieć miłością na Jej miłość. Najpiękniejsza w każdym aspekcie, z bezdenną i przeob­fitą swą dobrocią, z nieopisanym wdziękiem, stała się cudem piękna przykuwającym spojrzenie wszystkich, gdyż najwytrawniejszy ma­larz wszechświata, zużył na nią wszystkie swoje kolory.
Tamże

Synami i braćmi świętych nie są ci, którzy zaj­mują ich miejsca, ani też złączeni z nimi więzami krwi; są nimi ci, którzy dobre chęci obracają w czyn (...). Tak więc ty, który jesteś synem świętej Maryi, ty, który jesteś potomkiem Eliasza, nie umniejszaj ich chwały i nie wyrządzaj szkody ich czci. Każdej go­dziny rozważaj słowa twojego świętego Ojca, które wyrażają sposób jego działania: <Żyje Bóg, w obliczu którego stoję>. A kiedy po­czujesz, że twój umysł się rozproszył, zaniedbał się, pogrążył w podłych myślach, przywołaj go do porządku tym rozpamiętywaniem (...). Nie stawaj przed tak wyborną matką i siostrą w stanie zepsucia. Niech twe szlachetne zachowanie ukaże twoje korzenie. Przed wy­jątkową godnością Maryi, naszej Królowej, wstydź się czynić rze­czy niegodne tak wielkiej siostry. Przeciwnie. Przez podobieństwo zachowania daj Jej konkretny znak twej jedności z Nią. I chociaż jest prawdą, że nikt nie dorównał Jej i nie dorówna w cnocie, wszy­scy starajmy się kroczyć Jej śladami.
Tamże, 70

Ave Maria

Powtarzaj Jej list Błogosławionej Trójcy. Weź z niebieskiego stołu, pełnego tajemniczych pozdrowień, życzenia najprzyjemniejsze tej szlachetnej Maryi i Jej Synowi, najmiłościwszy śpiew Archanioła Gabriela, jak mówi Jej wierny świadek Bernard: ilekroć pozdrowisz Ją tym życzliwym i miłym Ave, tylekroć obejmiesz i ucałujesz Matkę pełną miłości, nawet gdy nie dotkniesz Jej ręką. Nasza Pani nigdy nie przychodzi z pustymi rękami. Gdy więc to uczynisz, napełni cię łaskami i ujrzysz, że jesteś bogatszy przez Jej odwzajemnione pozdrowienie.
Tamże, s. 71

 
szkaplerz
 
góra strony
  Dokument bez tytułu

 

 
 

Strona Sekretariatu Szkaplerznego Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych