List przełożonych generalnych OCD i OCARM Z Maryją Matką Jezusa (DZ 1, 14)
1. Z wielką radością otrzymaliśmy list od Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II dotyczący roli Maryi w naszym karmelitańskim Zakonie. Zainspirowani papieskim przesłaniem, także i my chcemy podzielić się z wami naszymi refleksjami dotyczącymi Maryi w karmelitańskiej duchowości.
2. Dziewica Maryja, nasza Matka, Patronka i Siostra, jest z pewnością jednym z największych Bożych darów, którym chcemy dzielić się w Kościele. Ona jest zasadniczą częścią naszego dziedzictwa. Istnieje szerokie zainteresowanie we wszystkich gałęziach naszej Karmelitańskiej Rodziny, aby odnowić teologię i duchowość, pobożność i miłość do Maryi. Przez stulecia nasza pobożność i miłość do Niej koncentrowała się w Brązowym Karmelitańskim Szkaplerzu. Nasi starsi bracia i siostry pamiętają obchody 700 rocznicy Szkaplerza w 1951 roku, kiedy to Papież Pius XII wystosował list do Przełożonych Generalnych Zakonu zatytułowany Neminem profecto latet. Jest całkowicie zasadnym, aby 50 lat póŹniej ponownie podjąć refleksję nad maryjnymi darami dla Karmelu i zastanowić się nad ich znaczeniem dla nas i dla Kościoła w dzisiejszych czasach.
3. Mamy ogromną świadomość tego, że Karmel rozprzestrzenia się po całym świecie. Zapuścił on korzenie na pięciu kontynentach, z których każdy ma swoją własną historię i kulturę. Sposób, w jaki Matka Boża jest rozumiana, opiewana w homiliach i przekazywana Ludowi Bożemu, posiada różnorodne oblicza związane z poszczególnymi krajami, tak jak w przeszłości zmieniał się on w poszczególnych stuleciach. Jest rzeczą oczywistą, że w tym dokumencie możemy przedstawić tylko zasadnicze spojrzenia, myśli i kierunki, zostawiając innym refleksję nad naszym dziedzictwem oraz dzielenie się tą refleksją w Kościele lokalnym w zależności od uwarunkowań związanych z poszczególnymi kulturami.
Dziedzictwo oparte na dialogu.
4. Wiele pokoleń Karmelu, od początku aż do dzisiaj, [...] starało się kształtować swoje życie w oparciu o przykład Maryi.1 Na każdym pokoleniu spoczywa odpowiedzialność nie tylko życia karmelitańskim dziedzictwem, ale także ubogacania go i przekazywania go dalej. Dziedzictwo jest czymś żyjącym i musi być pokazane dzisiejszemu światu i przedstawione jako doświadczenie współczesnego Kościoła. Karmelitańskie życie musi być w nieustannym dialogu pomiędzy teraŹniejszością i przeszłością. Bogactwo naszej tradycji musi być rzeczywiście zachowane, lecz w taki sposób, aby miało ono znaczenie dla czasu obecnego. Zapraszamy wszystkich karmelitów do spojrzenia w przeszłość w taki sposób, aby nie zapomnieć o pytaniach związanych z odczytywaniem znaków czasu i miejsca.
I. PRZEWODNIE TEMATY MARYJNE
5. Karmel spogląda na Maryję jako na Matkę, Patronkę, Siostrę i Wzór, z których ostatnie określenie jest szczególnie związane z pojmowaniem Maryi jako Najczystszej Dziewicy. Powyższe określenia nie są tylko pobożnościowymi zwrotami lub tytułami. W pewien sposób odzwierciedlają one całe doświadczenie Zakonu Karmelitańskiego na przestrzeni wieków. Zapraszamy wszystkich karmelitów do ponownego spojrzenia na świadectwo tych, którzy byli przed nami oraz do refleksji nad sposobem dzielenia się tym bogactwem w naszych wspólnotach i poza nimi.
Matka
6. Kiedy pierwsi karmelici przybyli do Europy, pojmowanie Maryi jako duchowej Matki było szeroko akceptowane na co wskazują homilie Cystersa Guerrica dIgny (1157). Karmelici niezwłocznie podjęli ten temat nazywając Maryję ich Matką i Dziewicą, na podobieństwo Flos Carmeli: Matko łagodna, nie znająca męża.2 Już w samym słowie Matka zawarta jest myśl przewodnia naszego dziedzictwa, tzn. nasza relacja w stosunku do Maryi w tym przypadku jako Jej synowie i córki. Tytuł Matki razem z określeniem Matka i Ozdoba Karmelu, w nawiązaniu do Izajasza (Iz 35, 2), był najbardziej ceniony i używany przez póżnośredniowieczną liturgię.
7. Wszyscy karmelitańscy święci podjęli powyższy temat Maryi jako Matki.3 Św. Teresa z Lisieux trafnie zauważyła: Ona jest więcej Matką niż Królową.4 Przez wieki karmelitańska liturgia ukazywała szczególną miłość do ewangelicznej sceny u stóp krzyża (J 19, 25-27), gdzie Maryja staje się Matką towarzyszącą Jego ofierze i oddaną wszystkim ludziom, na mocy daru, jakiego dokonuje z Niej sam Jezus swemu umiłowanemu uczniowi.5
8. Widząc Maryję jako Matkę zaproszeni jesteśmy do refleksji nad naszym stosunkiem do Niej: Ona troszczy się o nas jako Matka; my kochamy i czcimy Ją jako synowie i córki. Co więcej, traktując Maryję jako naszą Matkę, jesteśmy ukierunkowani na Jej Boskiego Syna, w którego posłuszeństwie żyjemy.6 Zauważyli już to bardzo wcześnie Ojcowie Kościoła, że właściwie pojęta Mariologia jest gwarancją dobrze pojętej Chrystologii.
9. Nasze spojrzenie na Maryję jako Matkę i Ozdobę Karmelu może być cennym darem dla całego Kościoła. Około 25 lat temu Papież Paweł VI zaprosił teologów do potraktowania idei piękna jako autentycznego podejścia do Maryi.7 W świecie, gdzie panuje tak wiele zła i brzydoty, jesteśmy zaproszeni do spojrzenia w górę, aby odpocząć, kontemplując piękno Maryi; Ona jest bowiem znakiem Bożej pomocy dla Kościoła w jego początkach, i obietnicą jego doskonałości jako Oblubienicy Chrystusa, jaśniejącej pięknością.8 Zachęcamy naszych teologów do jeszcze intensywniejszej refleksji nad tą raczej zapomnianą dziedziną karmelitańskiej Mariologii.
Patronka
10. Tytuł Patronki Karmelu posiada długą historię w naszym Zakonie. Poświęcenie właśnie Maryi pierwszej kaplicy na Górze Karmel w pośrodku cel jest na pewno znakiem Jej patronowania, co w czasach feudalnych wskazywało na wzajemne relacje i wsparcie. Od przybycia do Europy, od ok. 1230 i przez następne 150 lat, egzystencja Zakonu Karmelitańskiego była niepewna. Podczas tego okresu bracia nauczyli się wierzyć w opiekę Maryi i w Jej pomoc. Właśnie wtedy samo przetrwanie Zakonu zostało Jej zawierzone i bracia rzeczywiście czuli Jej troskliwą opiekę. Pod koniec XIII wieku możemy znaleŹć wzmiankę o tym, że Zakon Karmelitański został założony dla chwały i czci Maryi.9
11. Mimo, że używanie tytułu Patronki nie znalazłoby natychmiastowych odzewów wśród pewnych kultur, gdzie istnieje dzisiaj Karmel, rzeczywistość ta jest częścią naszego bogatego życia maryjnego. Pojęcie Patronki zakłada wzajemną relację. Jesteśmy świadomi troski Maryi w stosunku do Kościoła, do Karmelu i do nas samych. Te prawdy są dla nas Źródłem ufności i nadziei. Wczesne Konstytucje zachowane w istniejących kopiach10 i zwyczajnikach11, bardzo wyraŹnie wskazują na sposoby oddawania czci Maryi poprzez gesty, modlitwy i celebracje.12 Od XIII wieku można zauważyć częstą recytację antyfon Salve Regina i Ave Maris Stella.13 Wkrótce Sobotnia Stacja będzie miała naczelne miejsce wśród maryjnych celebracji w Zakonie. Wszystko to wskazuje na sposoby, w jaki karmelici czcili swoją Patronkę.
12. Wyzwaniem dla lokalnych wspólnot będzie znalezienie, dla siebie i dla innych w Kościele, odpowiednich sposobów wyrażania ich relacji z Maryją. W ten sposób rzeczywistość patronowania, a nie tylko samo słowo, nabierze większej wagi dla dzisiejszych czasów.
Siostra
13. Kiedy bracia eremici przybyli z Góry Karmel do Europy, zarówno papieże, jak i wierni nazywali ich: Braćmi Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Mimo, że na tym etapie rozwoju Zakonu powyższy tytuł wskazywał przede wszystkim na pochodzenie karmelitów, a członkowie innych zakonów uważali siebie także za braci Maryi, karmelici zwracali szczególną uwagę na fakt, iż jest Ona ich Siostrą. Arnold Bostius (1499), który dokonał syntezy naszej wczesnej tradycji, napisał: Pokorny brat Karmelu może cieszyć się i wyśpiewywać z radością: Spójrz! Królowa Niebios {jest} moją Siostrą; mogę wszystko czynić w ufności i bez strachu.14
14. Mimo, że tytuł Siostry nie był nigdy tak szeroko używany jak tytuły Matki i Patronki, to należy zauważyć, że papież Paweł VI używał go, gdy mówił o nas wszystkich jako o dzieciach Adama mających Maryję za Siostrę.15 Tytuł ten wydaje się posiadać trzy główne zalety stymulujące współczesną karmelitańską refleksję. Jest on związany z pojęciem, które zawiera się także w tytule Patronki, a dotyczy troskliwej opieki Maryi oraz bezpośredniej i bliskiej relacji pomiędzy karmelitami a Matką Bożą. Przedstawia on Maryję jako naszą starszą Siostrę kroczącą przed nami w kierunku dojrzałej wiary. Ponadto, w niektórych kulturach, pojęcie Maryi jako Duchowej Matki sprawia wiernym pewne trudności; tytuł Maryi jako Siostry może być właśnie dla nich bardziej atrakcyjny. Jest to więc pojęcie, które może być używane nie tylko w Kościele Katolickim.
Wzór i Najczystsza Dziewica
15. Pojęcie Maryi jako wzór ucznia jest używane w Kościele od zamierzchłych czasów. Jest ono widoczne na wszystkich etapach karmelitańskiej historii. Nasi starożytni i współcześni autorzy chcą ukazać Maryję właśnie jako wzór naszego karmelitańskiego życia. I tak John Baconthorpe (ok. 1348) napisał komentarz do Reguły Karmelu, w której ukazał podobieństwo pomiędzy życiem Maryi i życiem karmelity.16 Z czasem ta świadomość istnienia więzi pomiędzy Maryją i Karmelem znalazła wyraz w formie artystycznej i w rezultacie można zobaczyć Maryję odzianą w karmelitański habit.
16. Maryja jest wzorem dla karmelity szczególnie jako Najczystsza Dziewica - Virgo Purissima. Refleksja nad tym tytułem jest bardzo bogata w naszym Zakonie. Biały płaszcz jest znakiem naszego naśladowania Maryi. Szeroko znana pobożność karmelitów związana z Niepokalanym Poczęciem oraz obrona tej prawdy, również odzwierciedlają miłość Karmelu do Dziewicy. Czystość Jej jednak nie jest wąsko pojmowana jako czystość tylko cielesna i bezżenność. Maryja jest czysta, bo jest całkowicie otwarta na Boga; Jej serce jest niepodzielnie oddane właśnie Jemu (najwyższy wzór vacare Deo). Podwójny cel życia karmelitańskiego wyrażony w dawnym dokumencie Institutio Primorum Monachorum rzeczywiście może znależć w Maryi swoją pełną realizację.17
17. Istnieje niezliczona ilość karmelitańskich tekstów, które ukazują Maryję jako doskonały obraz kontemplacyjnego ideału i wzór uległości Duchowi Świętemu.18
18. Dla błogosławionego Tytusa Brandsmy Maryja jest wzorem wszystkich cnót i dlatego jest Ona tym bardziej naszą Matką. Jej życie jest zwierciadłem, w którym możemy zobaczyć, w jaki sposób powinno dokonać się zjednoczenie między nami a Bogiem.19
19. Od Soboru Wat. II nasze poszukiwania dotyczące pobożności Maryjnej idą w kierunku osadzenia ich na mocnych podstawach biblijnych.20 Jeżeli w przeszłości, karmelitańscy autorzy i kaznodzieje byli ukierunkowani przede wszystkim na cudowność i niezwykłość, posiadamy także żywą tradycję bardziej racjonalnego spojrzenia, która pozwala przekazać naszym współczesnym kluczowy, a przede wszystkim biblijny obraz Maryi. Św. Teresa z Lisieux wcale nie była zainteresowana pobożnością Maryjną nie opierającą się na prawdzie. Gdyby miała możliwość głoszenia kazania o Maryi uzmysłowiłaby przede wszystkim ludziom jak w małym stopniu znamy Jej życie.21 W poemacie, Dlaczego kocham Cię, Maryjo22, można zauważyć głębię myśli dotyczących Maryi, wspaniale rozważających Jej życie ukazane nam w Piśmie Świętym.
20. Główne karmelitańskie tematy, które rozważamy, są bardzo ważne, aby zrozumieć, czym jest Szkaplerz karmelitański. Zwróćmy teraz nasze refleksje do niego.
II. SZKAPLERZ KARMELU
21. Jakikolwiek nowy sposób podejścia do Szkaplerza karmelitańskiego wymaga potraktowania go w szerszym kontekście związanym z relacją, jaka istnieje pomiędzy Karmelem a Maryją, według naszych Świętych rzeczą zasadniczą jest osobista zażyłość z Matką Bożą oraz zaangażowanie polegające na wzięciu Jej za wzór ucznia w życiu chrześcijańskim. Główne tematy związane z Matką, Patronką, Siostrą i Wzorem, pozwalają nam na głębsze poznanie Maryi i rozwinięcie relacji z Nią. Tylko z tej perspektywy Szkaplerz może być traktowany jako znak sprzyjający duchowemu rozwojowi życia chrześcijańskiego.
Pochodzenie Szkaplerza
22. Studia historyczne dotyczące każdego aspektu Szkaplerza muszą być kontynuowane w naszych Zakonach. Jakiekolwiek jednak byłyby ich przyszłe rezultaty, możemy, a nawet musimy podchodzić z ufnością do tego historycznego symbolu opartego na czcigodnej tradycji.23 To, co karmelici muszą przedsięwziąć związane jest ze znalezieniem sposobu przedstawienia Szkaplerza nie tylko tym, którzy są przekonani o historyczności wizji, ale także tym, dla których historyczna ewidencja dotycząca objawienia szkaplerznego nie jest przekonywująca. Prawdą stojącą w centrum wizji jest żywe doświadczenie Karmelu: Maryja, jego Patronka, opiekowała się nim i zapewniła jego przetrwanie; modlitwy wstawiennicze Maryi dotyczące zapewnienia życia wiecznego mają ogromną moc.
Sakramentale Kościoła i święty znak
23. Zasadniczym aktem Kościoła instytucjonalnego odnoszącym się do Szkaplerza jest jego aprobata na przestrzeni wieków włącznie z ostatnim: Obrzęd błogosławieństwa i nałożenia Szkaplerza Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel.24 Razem z duchowym znaczeniem łask przywiązanych do Szkaplerza istnieją także zobowiązania przyjęte poprzez ten znak pobożności do Najświętszej Dziewicy.25 Nabożeństwo do Niej nie może ograniczać się tylko do modlitw i hołdów składanych Jej w pewnych okolicznościach, ale powinna stanowić habit, to jest stałe ukierunkowanie swego chrześcijańskiego postępowania, złożonego z modlitwy i życia wewnętrznego, za pośrednictwem praktyki Sakramentów i konkretnego pełnienia uczynków miłosierdzia duchowego i fizycznego.26
24. Sakramentalia są określane jako święte znaki; należą one więc do świata symboliki i znaczeń. W naszym współczesnym społeczeństwie często mówi się o kryzysie symbolizmu religijnego; w tym samym czasie nasze społeczeństwa mogą odczuwać ogromny wpływ świeckiego symbolizmu. Na przykład flagi narodowe głęboko przemawiają do wielu ludzi. Symbole są materialnymi rzeczami lub obrazami wskazującymi na znaczenie znajdujące się poza nimi. Bardzo często ich znaczenie i sugestywność leży w ich sile przemawiania do nas na różnych poziomach: nie tylko przekazują one pewną informację, lecz dotykają nas także na poziomie uczuć. W symbolach możemy spotkać zarówno rozwój jak i zniszczenie. Symbole religijne mogą zmierzać w kierunku magii, jeżeli ich duchowe albo teologiczne znaczenie przestało być przekazywane; zostają one w ten sposób zredukowane do amuletu przynoszącego szczęście.
25. Żyjące symbole potrzebują ciągłej odnowy. Istnieją jakby cztery stopnie w życiu symbolu. Istnieje doświadczenie początków dające życie symbolowi. Dla nas było to odczucie opieki Maryi nad karmelitami i potęgi Jej wstawiennictwa dla naszego zbawienia. Drugi stopień jest okresem dogmatu lub refleksji nad symbolem. Karmel patrzył na Szkaplerz przede wszystkim poprzez obraz Maryi jako Patronki, troszczącej się o swoich braci, którzy z kolei okazując Jej wdzięczność służyli Jej. W tym okresie refleksji troska Maryi była rozumiana jako wychodząca poza śmierć, a szczególnie jako Jej wstawiennictwo dla naszego zbawienia oraz dla naszego szybkiego uwolnienia z czyśćca. Trzeci stopień w życiu symbolu ma miejsce wtedy, kiedy utracony zostaje kontakt z doświadczeniem początków. Na tym etapie symbol zostaje bądź ignorowany albo spotyka się ze sceptycyzmem, gdy tymczasem niektórzy ludzie są do niego ślepo przywiązani kierując się pewnego rodzaju fideizmem, nie mającego kontaktu z pochodzeniem symbolu i jego znaczeniem. Ten końcowy stopień może być bardzo bliski magii. Tym, co jest potrzebne na etapie sceptycyzmu lub fideizmu jest refleksyjna odbudowa symbolu. Ten czwarty stopień jest zadaniem stojącym przed każdym pokoleniem. Potrzebne jest spojrzenie na Szkaplerz w kontekście całej karmelitańskiej duchowości, a szczególnie w odniesieniu do głównych tematów maryjnych.
26. Szczególnie taka refleksja i odbudowa symbolu Szkaplerza zakłada, że przyjmujemy niejako na własność fakt, że Maryja jest naszą Patronką troszczącą się o nas jako Matka i Siostra. Nasza Matka podtrzymuje w nas Boskie życie i uczy nas drogi do Boga. Nasza Siostra podąża z nami w przekształcającej nas podróży, zapraszając nas abyśmy uczynili swoją Jej własną odpowiedź: Niech mi się stanie według słowa Twego (Łk 1, 38). Ale Patronowanie Maryi jest relacją dwukierunkową. My otrzymujemy od Maryi opiekę; z naszej strony jesteśmy powołani do naśladowania Jej i wysławiania na drodze wierności Jej Synowi.
Habit Maryi
27. Szkaplerz jest zasadniczo habitem. Otrzymujący go zostają włączeni albo stowarzyszeni na różnorakich poziomach z Karmelem, który jest poświęcony służbie NMP dla dobra całego Kościoła.27 Możemy pogłębić nasz stosunek do Szkaplerza poprzez refleksję nad znaczeniem szat i odziania w Piśmie Świętym. Potrzebujemy ubioru, aby chronił nas przeciwko wpływom natury (zob. Syr 29, 21); jest on błogosławieństwem danym od Boga (zob. Pwt 10, 18; Mt 6, 28-30); symbolizuje wszystkie Boże obietnice odbudowy (zob. Ba 5, 1-4). W końcu powinniśmy być odziani nieśmiertelnością (zob. 2 Kor 5, 3-4). Lecz w międzyczasie powinniśmy być przyobleczeni w nowego człowieka (zob. Kol 3, 10); musimy rzeczywiście przyodziać się w Chrystusa (zob. Rz 13, 14). Musimy pamiętać, że według naszej Reguły powinniśmy być przyobleczeni w zbroję Bożą.28 Owa zbroja jest prawie całkowicie orężem obronnym; jedynym orężem ataku jest miecz Słowa Bożego (zob. Ef 6, 17). Szkaplerz postrzegany jako ubiór przywołuje więc nasze przyobleczenie się w Chrystusa na Chrzcie, naszą godność członków Karmelu Maryi oraz naszą niepodatność na zranienia kiedy nosimy na sobie Bożą zbroję.
28. Aby lepiej poznać i pokochać Szkaplerz trzeba koniecznie spojrzeć wstecz na naszą tradycję, rozejrzeć się wokoło ze zwróceniem uwagi na współczesne kierunki myślenia i odczuwania a także na uwarunkowania kulturowe. Ubiór Maryi jest bogatym tematem zarówno w duchowości Wschodnich jak i Zachodnich Kościołów. Welon albo inaczej szata Maryi jest na Wschodzie znakiem Jej opieki; habit Maryi jest znakiem przynależności do Niej na Zachodzie. Oba znaczenia można odnaleŹć u św. Teresy Benedykty od Krzyża Edyty Stein. Wspomina ona o świętym habicie Matki Bożej, brązowym Szkaplerzu i mówi, że 16 lipca składamy dzięki za to, że nasza droga Pani odziała nas szatą zbawienia, widzialnym znakiem Jej matczynej opieki.29 Święta Teresa od Jezusa często wspomina habit Maryi.30 Odczuwa ona radość, kiedy mówi o ogarnięciu ojca Gracjana przez Dziewicę, która dała mu swój habit,31 i zauważa: ...bo taka jest ta Pani, że łaskami swymi obsypuje każdego, kto się ucieka pod Jej obronę.32
29. Z głębokiego przeświadczenia, że habit Karmelu jest habitem Maryi, święta Teresa od Jezusa wyciąga konkretne wnioski odnoszące się do życia członków Karmelu, np. My wszyscy, którzy nosimy ten święty habit Karmelu jesteśmy powołani do modlitwy i kontemplacji,33 oraz do pokory.34 U pisarzy duchowych i u Świętych Karmelu łatwo można by znaleźć wiele innych odnośników związanych z karmelitańskim habitem.35
30. Nasza tradycja ukazuje niewzruszone przekonanie, że habit i Szkaplerz nie mają zbawczych efektów, jeżeli ich znaczenie nie jest rozumiane jako habit Maryi, który afiliuje nas do Karmelitańskiej Rodziny, oraz jeżeli nie żyjemy według Jej przykładu. Zasadnicze prawdy, nad którymi powinniśmy rozmyślać dotyczą opieki Maryi oraz Jej wstawiennictwa w momencie naszej śmierci i po śmierci. Z naszej strony zachodzi potrzeba synowskiej relacji, lub takiej, która ukazuje, że jesteśmy Jej braćmi i siostrami poświęconymi na Jej służbę i dla chwały Jej Syna. Szkaplerz jest znakiem ukierunkowującym nas na taką właśnie relację.
31. We współczesnym kontekście, Maryja ukazuje nam jak mamy słuchać Słowa Bożego w Piśmie Świętym, a w życiu, jak być otwartymi na Boga i na potrzeby naszych braci i sióstr w świecie, w którym ubóstwo z jego wieloma formami zabiera im ich godność. Następnie Maryja pokazuje nam drogę kobiet do Boga i staje przed nami jako kobieta będąca obrazem łagodności Boga, kobieta, która musi stawać przed wieloma próbami, aby wypełnić powołanie dane przez Boga.36 Ona pozostaje znakiem wolności i wyzwolenia dla tych wszystkich, którzy w ucisku wołają do Boga.37 Z naszej strony Szkaplerz jest wyrazem ufności w opiekę Maryi. Ukazuje on chęć dawania świadectwa o naszej chrzcielnej adopcji, jako Jej synowie i córki, bracia i siostry, a także nasze pragnienie bycia odzianymi Jej cnotami, Jej kontemplacyjnym duchem oraz Jej czystością serca. W ten sposób odziani przez Nią, na Jej podobieństwo, kontemplujemy Słowo i ukazujemy siebie jako uczniów Jej Syna w naszym oddaniu się dziełom królestwa Bożego, jakimi są: prawda i życie, świętość i łaska, sprawiedliwość, miłość i pokój.38
32. Jeżeli w naszej tradycji kluczowym znaczeniem Szkaplerza jest fakt bycia odzianymi przez Maryję w Jej habit, to istnieje potrzeba podkreślenia tego, że zostanie członkiem Karmelu powinno być naprawdę widziane jako inwestytura, czyli swego rodzaju akt nobilitacyjny. Zwróćmy teraz większą uwagę właśnie na to.
Szkaplerz i Zawierzenie
33. Odnawiając poświęcenie świata Maryi podczas święta Zwiastowania w 1984 roku, Papież Jan Paweł II użył słowa zawierzenie. W innym czasie mówił o przynależeniu do Maryi, poświęceniu się, poleceniu, służeniu, i oddaniu siebie w ręce Maryi. Widzimy właśnie to zawierzenie ustanowione już w Maryjnym Karmelu jako powołanie do kontemplacji i modlitwy. Mimo, że poświęcenie lub zawierzenie Maryi może być bardzo pomocne przy przedstawianiu Szkaplerza, to w Karmelu istnieje wiele innych rozwiązań. Wielu mówi o Szkaplerzu w kontekście Ewangelizacji. Przyjęcie Szkaplerza może być punktem zwrotnym w nawróceniu jednostek i wspólnot. Szkaplerz może być postrzegany także w bogatym kontekście popularnej pobożności, mając na uwadze aprobatę Pawła VI w jego apostolskiej Adhortacji, Evangelii nuntiandi,39 oraz rekomendację Konferencji Biskupów Ameryki Łacińskiej (CELAM) w Puebla (1979).40 Noszący Szkaplerz, ukazują, że nie są samowystarczalni, że potrzebują Boskiej pomocy, której w tym przypadku szukają przez wstawiennictwo Maryi. Poprzez Szkaplerz dosięgają Tej, która w Kościele świętym zajmuje miejsce najwyższe po Chrystusie, a zarazem nam najbliższe.41
Rodzinny Skarbiec
34. Z powyższych rozważań jasno wynika, że Szkaplerz jest jednym ze skarbów Karmelitańskiej Rodziny. Kiedy mówimy o Szkaplerzu powinniśmy podkreślać fakt przynależności do wspaniałej Rodziny Karmelu. Nie byłoby właściwym przyjmowanie ludzi do Szkaplerza bez dokładnego wyjaśnienia tego, co otrzymują. Z uwagi na fakt, że Szkaplerz jest symbolem, musi być dokładnie ukazane jego znaczenie. Szczególnie powinniśmy naciskać na to, aby noszący Szkaplerz nawiązał relację z Maryją, a nie tylko oczekiwał od Niej przywilejów. Jeżeli mamy być odziani Szkaplerzem Maryi, musimy także walczyć o to, aby być odziani Jej cnotami. Szkaplerz jest jednym z naszych środków, za pomocą którego kierujemy ludzi do Maryi, a przez to do Jej Syna.
III. ZAKOŃCZENIE
35. Tegoroczne obchody w Karmelu 750 lecia daru Szkaplerza są dla nas wszystkich okazją do ponownej refleksji nad tym darem oraz nad jego znaczeniem. Istnieje w Karmelu szeroki pluralizm, co pozwoli na różnorakie wyrażanie naszego Maryjnego dziedzictwa. Wszyscy karmelici są powołani, z pomocą Ducha Świętego, do inkulturacji karmelitańskiego charyzmatu oraz dziedzictwa. Zwracamy się do naszych braci, do wspólnot naszych sióstr i do osób świeckich, aby modlitewną i twórczą refleksją rozmyślali nad darem Szkaplerza. Przede wszystkim musimy szukać związków Szkaplerza z otrzymanym przez nas Maryjnym dziedzictwem oraz z naszą kontemplacyjną i czynną służbą w Kościele.
36. Niech Maryja, nasza Patronka, Matka, i Siostra, okryje nas wszystkich szatą swej szczególnej opieki, abyśmy, odziani w Jej habit, mogli dojść do świętej góry, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, w którego posłuszeństwie żyjemy.
16 maja 2001
Święto Św. Szymona Stocka, Aylesford, Anglia.
Joseph Chalmers OCarm.
Przeor Generalny
Camilo Maccise OCD
Przełożony Generalny
Tłumaczenie:
o. Leszek Pawlak, OCarm., prowincjał
[1] List Jana Pawła II, 25 marca 2001 r., nr 2.
[2] Mater mitis, sed viri nescia. Antyfona znana jest w Zakonie co najmniej od końca XIV wieku.
[3] Św. Teresa z Avila wybiera Maryję, aby była jej Matką, kiedy to w wieku 12 lat straciła swoją matkę naturalną: Rozumiejąc wielkość straty, poszłam w utrapieniu swoim przed obraz Matki Boskiej i rzewnie płacząc błagałam Ją, aby mi była matką. Prośba ta, choć z dziecinną prostotą uczyniona, nie była, zdaje mi się, daremną; bo ile razy w jakiej bądŹ potrzebie poleciłam siebie tej Pannie Wszechwładnej, zawsze w sposób widoczny doznałam Jej pomocy. Aż w końcu nawróciła mnie do siebie. (Księga życia 1, 7). Czcigodny Michał od św. Augustyna napisał: ten, kto kocha Maryję poprzez nieustanne ćwiczenie, nabiera zwyczaju lub praktyki posiadania Jej jako kochającą Matkę obecną w umyśle, przez co w rezultacie wszystkie uczucia i myśli mają swoje zwieńczenie w Niej i w Bogu. (De vita mariaeformi et mariana in Maria et propter Mariam, rozdz. 2).
[4] Derniers entretiens 21.8.3.
[5] List Jana Pawła II, 25 marca 2001 r., nr 3.
[6] Reguła 2.
[7] Acta Apostolicae Sedis 67(1975) 338.
[8] Mszał Rzymski, Prefacja na Niepokalane Poczęcie.
[9] List Przeora Generalnego Pierrea de Millau do króla Anglii Edwarda Igo. Zob. A. Starring, ed., Medieval Carmelite Heritage (Rome: Carmelite Institute, 1989) 47 i 45. Dalej ten wolumin jest cytowany jako MCH.
[11] Antiquum ordinis carmelitarum ordinale, saec. XIII. Ed. Patrick de St. Joseph-Études carmélitaines (1912-1913) oraz Ordinale de lOrdre de N.-D. du Mont Carmel par Sibert de Beka. Ed. B. Zimmerman (Paris 1910).
[12] Istniały wcześnie także liczne modlitwy często używane w naszych wspólnotach, szczególnie w naszej liturgii, które uciekają się do wstawiennictwa i pomocy Maryi w zbawieniu.: Módl się za nami, święta Boża Rodzicielko, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. zob. Konstytucje z 1294, rubrica 40; Daj sługom swoim, błagamy Ciebie, o Panie, cieszyć się stałym zdrowiem duszy i ciała, abyśmy za przyczyną NMP zawsze Dziewicy, byli zachowani od doczesnych utrapień i cieszyli się wieczną radością. Zob. Konstytucje z 1281; Modlitwa Protege, ze swoim odniesieniem do idei patronowania, wkrótce zmieniła to: Zachowaj, O Panie, Twoje sługi w pokoju i broń tych, którzy ufają wstawiennictwu NMP, od wszystkich nieprzyjaciół.
[13] Zob. Patrick od Św. Józefa, Antiquum ordinis carmelitarum ordinale saec. XIII (Tamines: Ducolot-Roulin, 1912) = Études carmélitaines (1912-1913), rubrica 13; 1324 Constitutions rubrica 3/6; Ordinaire de lOrdre de Notre-Dame du Mont Carmel par Sibert de Beka, edited B. Zimmerman (Paris: Picard, 1910) 5.
[14] De Patronatu § 1533.
[15] Zob. Paweł VI, Adhortacja Marialis Cultus, nr 37.
[16] MCH 193-199.
[17] Cel tego życia jest podwójny. Pierwszy osiągamy przy pomocy łaski Bożej przez swój własny wysiłek i ćwiczenie się w cnotach. Jest nim ofiarowanie Bogu serca świętego i wolnego od aktualnego stanu grzechu. Do tego celu dochodzimy wówczas, kiedy stajemy się doskonali i ukryci przy potoku Kerit (zob. 1Krl 17, 2-4) tzn. w miłości... Drugi cel tego życia jest postawiony przed nami jako dar niczym nie skrępowanej dobroci Bożej: nie tylko po śmierci, ale już podczas ziemskiego życia możemy do pewnego stopnia smakować w sercu i doświadczyć umysłem wszechmocy Bożej obecności oraz słodyczy niebieskiej chwały. Institutio Primorum Monachorum 1, 2. Tekst angielski w: B. Edwards, trans. and ed., The Institute of the First Monks (prywatnie opublikowany przez Carmelite Friars, Boars Hill, Oxford, 1969) 3-4.
[18] Tak było z Najświętszą Panną Maryją, którą Pan Bóg od początku podniósł do tego wzniosłego stanu. Do Jej duszy nie przeniknęła żadna forma jakiegoś stworzenia i nigdy nią nie powodowała. Jej poruszenia pochodziły zawsze z Ducha Świętego. (Św. Jan od Krzyża, Droga na Górę Karmel III, 2, 10). Jedną z najbardziej wymownych autorek piszących na temat czystości Najświętszej Dziewicy jest Święta Magdalena de Pazzi, np. jej rozważania dotyczące Maryi jako Świątyni Jezusa: Świątynia ta była wybrukowana pokorą Maryi, a jej ściany kardynalnymi cnotami świecącymi poprzez Maryję: Zdało mi się więc, że podstawą tej świątyni był wywyższony Jej rozum i intelekt, myślę tutaj o Dziewicy Maryi. Był tam także ołtarz, i ja pojęłam go jako wolę Dziewicy. A płótno na tym ołtarzu było samą Jej czystością. A cyborium, gdzie był Jezus, to było serce Dziewicy. A przed ołtarzem ujrzałam siedem zapalonych lamp, które zrozumiałam jako siedem darów Ducha Świętego, a istniały one w Niej w sposób doskonały. Na ołtarzu stało dwanaście najpiękniejszych świeczników, które według mojego pojmowania były owocami Ducha Świętego obecnymi w Dziewicy... (Quaranta Giorni 14).
[19] Zob. bł. Tytus Brandsma, Wykład na Maryjnym Kongresie w Tangerloo, sierpień 1936: Carmelite Mysticism, Historical Sketches, Chicago 1936, Wykład IV, 52-53. Nie powinniśmy myśleć o naśladowaniu zapominając o zjednoczeniu, ani o zjednoczeniu bez myślenia o naśladowaniu. Jedno łączy się z drugim, mimo, że jedno albo drugie może być bardziej uwidaczniane w określonym czasie. Potrzebujemy, aby obydwa elementy były spojone w harmonijną całość. Jeżeli pragniemy upodobnić się do Maryi, aby cieszyć się w pełni relacją z Bogiem idąc za Jej przykładem, musimy stać się alter Maria, drugimi Maryjami. Musimy pozwolić Maryi, aby żyła w nas. Maryja nie powinna znajdować się na zewnątrz karmelity, który winien prowadzić życie tak jak Maryja, żyjąc z Nią, poprzez Nią i dla Niej. Tutaj bł. Tytus odnosi się do pojęcia życia maryjnego i na wzór Maryi, co szczególnie widać u mistyków nadreńskich, Czcigodnego Michała od Św. Augustyna (1684) i Czcigodnej Marii od Św. Teresy Petyt (1677).
[20] Zob. Paweł VI, Adhortacja Marialis Cultus (1974), § 30.
[21] Dernieres entretiens 21.8.3.
[22] Dzieje duszy, Dlaczego kocham Cię, Maryjo! [Pourquoi je taime, ô Marie, PN 54].
[23] Zob. List Jana Pawła II, 25 marca 2001, nr 1.
[24] Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 5 stycznia 1996.
[25] Ryt. nr 5.
[26] List Jana Pawła II, 25 marca 2001, nr 5.
[27] Zob. ibid., nr 5.
[28] Reguła 18 i 19.
[29] On the History and Spirit of Carmel, w Collected Works (Washington: ICS, 1992) vol. 4, str. 1 i 3.
[30] Np. Księga fundacji 28, 30 i 38; Księga życia 36, 6 i 28. Zob. także św. Teresa z Lisieux, Dzieje duszy, [Ms A, 30v] Rękopis A, 6, habit Najświętszej Panny.
[31] Księga fundacji 23, 1-8.
[32] Księga fundacji 23, 4. Na innych miejscach podnosi ten sam temat, a mianowicie, że nasze życie musi być odpowiednie do naszego habitu: Wiadomo dobrze boskiej wielmożności Jego, że jedynie w miłosierdziu Jego mogę pokładać nadzieję i kiedy już nie mogę być inna niż jestem, nic mi nie pozostaje innego, jeno uchwycić się mocno tej jedynej nadziei i uciec się z ufnością do zasług Syna Jego i Najświętszej Panny, Matki Jego, której habit pospołu z wami, niegodna noszę. [...] Naśladujcie Ją i pomyślcie, jaka to musi być potęga tej Pani i jak wielkie to szczęście, mieć Ją za orędowniczkę,... Twierdza wewnętrzna, III, 1, 3. Zob. także Księga fundacji 29, 31 ...gdy Pan taki szczęśliwy dał koniec tej ważnej sprawie, na cześć i chwałę Najśw. Matki swojej, boć to własny Jej Zakon i Ona jest naszą Panią i Patronką.
[33] Twierdza wewnętrzna, V, 1, 2.
[34] Starajmy się, córki moje, choć w maluczkiej jakiej cząsteczce stać się podobne w pokorze tej Pannie Najświętszej, której szatę nosimy, Droga doskonałości 13, 3.
[35] Tak bł. Tytus Brandsma, który jak wielu wcześniejszych karmelitów był świadomy istnienia historycznych problemów związanych z wizją, mówił o habicie jako o znaku pobożności skierowanej do Maryi, który stawał się gwarancją jej specjalnej opieki, aby ludzie prosili o habit Zakonu, by żyć albo umrzeć w nim. Otrzymując habit Zakonu zapewniali sobie matczyną opiekę naszej Pani. On także powtarza temat św. Teresy od Jezusa: mamy naśladować Maryję, ona rzeczywiście powinna żyć poprzez nas, aby karmelita stał się drugą Maryją. Bóg powinien być poczęty także w nas i narodzony z nas. (Carmelite Mysticism: Historical Sketches. 50th Anniversary edition (Darien: Carmelite Press, 1986), lecture 4, The Brothers of Our Lady, str. 32 i 34).
[36] Zob. Paweł VI Adhortacja Marialis Cultus, nr 37.
[37] Jan Paweł II, Redemptoris Mater, nr 37.
[38] Zob. Mszał Rzymski, Prefacja na Uroczystość Chrystusa Króla i Sobór Wat. II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele 36.
[39] Nr 48 - AAS 68(1976) 37-38.
[40] Puebla. Evangelization at Present and in the Future of Latin America. Conclusions (Ewangelizacja dzisiaj i w przyszłości w Ameryce Łacińskiej. Wnioski końcowe) (Washington DC: Conference of Catholic Bishops, 1979 - Slough UK: St Paul 1980) numery 444-469, 910-915, 959-963.
[41] Sobór Wat. II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele, 54.