szkaplerz
rodzina szkaplerzna
szkaplerz
 


Dokument bez tytułu

Ks. Andrzej Chilewicz

Rola szkaplerza w duchowości karmelitańskiej w świetle wybranej polskiej literatury teologicznej 

Praca magisterska ks. Andrzeja Chilewicza z diec. zamojsko-lubaczowskiej napisanej na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, na seminarium z historii duchowości pod kierunkiem ks. prof. dr hab. Jerzego Misiurka

WSTĘP

DZIEJE KULTU MATKI BOŻEJ SZKAPLERZNEJ

1.1. Geneza
1.2. Rozwój kultu

TEOLOGIA SZKAPLERZA KARMELITAŃSKIEGO

2.1. Duchowe Macierzyństwo Maryi
2.2. Szkaplerz jako znak zawierzenia Maryi

ZNACZENIE SZKAPLERZA W OSIĄGANIU CHRZEŚCIJAŃSKIEJ DOSKONAŁOŚCI
3.1. Zobowiązania i przywileje noszących szkaplerz karmelitański
3.2. Szkaplerz wezwaniem do naśladowania Maryi
3.3. Rola pobożności szkaplerznej w postępie duchowym

ZAKOŃCZENIE
BIBLIOGRAFIA

WYKAZ SKRÓTÓW

KK           Sobór Watykański II, Konstytucja Lumen gentium (1964)

KL           Sobór Watykański II, Konstytucja Sacrosanctum Concilium (1963)

RTK         Roczniki Teologiczno-Kanoniczne

RVM        Jan Paweł II, List apostolski Rosarium Virginis Mariae (2002)

VC           Jan Paweł II, Adhortacja Vita Consecrata (1996)

iMKT    Seria publikacji Kurii Krakowskiej Prowincji OCD - Życie i Misja Karmelu Terezjańskiego


WSTĘP

 

Współczesny świat początku XXI w. jest światem zagu-bionym we wszystkich sferach życiowych: społecznej, ekono-micznej, politycznej, kulturowej i duchowej. Naprzeciw temu zagubieniu nieustannie wychodzi Kościół, który będąc sakramentem zbawienia (KK 1) podejmuje nieustanną walkę z duchem tego świata. Wielką rolę wśród wielu form zaangażo-wania Kościoła w tę walkę odgrywają zakony z bogatą swoją duchowością i wypróbowanymi metodami oddziaływania na współczesnego człowieka. To między innymi dzięki nim, i szczególnej specyfice ich życia oraz dawanemu przykładowi wiele ludzi może odnaleźć Boga i pogłębić swoją duchowość. Rozwój duchowy jak i wejście w świat modlitwy i kontemplacji Oblicza Chrystusa (RVM 10) w dzisiejszym świecie na pewno nie jest łatwy. Życie duchowe często bywa przytłumione przez zdobycze nauki, techniki i konsumpcyjny styl życia.

Podobnie jak i w innych rodzinach zakonnych, tak i w Karmelu od samego początku jego istnienia widzimy grupy ludzi świeckich, którzy pragną żyć charyzmatem i podejmować misję Zakonu. Widzialnym znakiem mówiącym o tej łączności jest Świecki (dawniej Trzeci) Zakon oraz liczne bractwa, a wśród nich także Bractwo szkaplerzne[1].

Przełomowym wydarzeniem w relacji osób świeckich do zakonów stał się Sobór Watykański II, który zwrócił szczególną uwagę na rolę laikatu w Kościele. Od tego momentu zaczęto wyraźniej dostrzegać ludzi świeckich jako pełnoprawnych członków Kościoła[2]. Na nowo Kościół podkreślił specyficzne pole działania świeckich, którzy są wezwani do tego, aby ukazywać Boże plany wobec ludzkości przez świadectwo życia. Jako dzieci Boże wezwani są oni również do pogłębiania braterstwa między ludźmi oraz głoszenia sprawiedliwości, aby na świecie zapanował upragniony pokój. Powołanie człowieka świeckiego, które jest przeniknięte duchowością karmelitańską oznacza więc głębokie przeżywanie kontemplacyjnego doświa-dczenia Boga i nieustanne dawanie świadectwa we współ-czesnym świecie[3].

W świetle tych rozważań staje się jasne, że apostolstwo świeckich w Karmelu musi w dzisiejszym świecie nabrać nowego dynamizmu na polu duchowym i w zaangażowaniu w nową ewangelizację[4].

Na tle sytuacji życia współczesnego człowieka Ojciec Święty Jan Paweł II mówiąc o relacjach osób świeckich do instytutów zakonnych w adhortacji apostolskiej Vita consecrata, woła: "Są oni [świeccy] zatem zapraszani do głębszego uczestnictwa w duchowości i misji danego Instytutu. Można powiedzieć, że w nawiązaniu do historycznych doświadczeń różnych Zakonów świeckich i trzecich Zakonów rozpoczyna się dziś nowy i bardzo obiecujący rozdział w dziejach relacji między osobami konsekrowanymi a laikatem" (VC 54).

Niniejsza praca będzie próbą ukazania małego wycinka tej więzi, gdyż podejmie temat relacji między zakonem karmelitańskim i jego duchowością a osobami świeckimi. Ze względu na wielkie duchowe bogactwo zakonnej rodziny karmelitańskiej w tej pracy położono szczególny akcent na rolę szkaplerza karmelitańskiego oraz nabożeństwa ku Matce Bożej z Góry Karmel w kształtowaniu oraz pielęgnowaniu tej duchowości wśród osób świeckich. Niewątpliwie duchowość karmelitańska, a w niej nabożeństwo szkaplerzne obejmuje zarówno osoby świeckie jak i członków samego zakonu. Ta praca jednak, biorąc pod uwagę szczególne zainteresowanie duchowością i znakiem szkaplerza w ostatnich latach wśród laikatu podejmie próbę ukazania ich wpływu na duchowość osób świeckich, które poprzez szkaplerz zostają włączone do rodziny karmelitańskiej.

Ważnym motywem do podjęcia i opracowania tematu roli szkaplerza w duchowości karmelitańskiej stał się apel papieża Jana Pawła II skierowany w liście do przełożonych karmeli-tańskich obydwu gałęzi Zakonu. Ojciec Święty pisał: "Z miłości do wspólnej Matki niebieskiej, której opieki doznaję ustawicz-nie, życzę, aby (...) wszyscy zakonnicy i zakonnice Karmelu oraz pobożni wierni, którzy Ją czczą z synowskim oddaniem, wzrośli w miłości do Niej i by umocnili w świecie obecność tej Niewiasty milczenia i modlitwy, wzywanej jako Matka miło-sierdzia, Matka nadziei i łaski"[5]. Samo zagadnienie zasługuje na zrealizowanie również z tego powodu, iż w ostatnim czasie nabożeństwo szkaplerzne staje się bardzo popularne i wiele osób przyjmuje znak szkaplerza. Podejmując temat roli szkaplerza w duchowości karmelitańskiej można by było zadać sobie pytanie: czy w dzisiejszych czasach tak zlaicyzowanych i zwróconych ku powszechnemu materializmowi duchowość szkaplerzna jest jeszcze aktualna? Realizacja podjętego tematu jasno i wyraźnie wskaże, iż podążanie "pod płaszczem Maryi" w znaku szkaplerza nie straciło na swej aktualności, a wręcz przeciwnie coraz więcej osób przyjmuje szkaplerz i podejmuje w swoim życiu duchowość szkaplerzną. Maryjny znak jak i nabożeństwo ku Niej spełniające ogromną rolę w procesie naszego dorastania do nieba pozostaje wciąż aktualne. Aktualność tej duchowości ciągle potwierdzał sam Kościół wynosząc na ołtarze pierwszego męczennika szkaplerza - Zairczyka, Izydora Bakanja (ok. 1855 - 1909). Aktualność duchowości szkaplerznej staje się również bardziej zrozumiała, gdy uświadamiamy sobie jej rolę w naszym osobistym uświęceniu poprzez ten znak jak i w uświęcaniu innych[6].

 

Większość literatury wykorzystanej w tej pracy będzie pochodzić z publikacji Kurii Krakowskiej Prowincji OCD zebranych w zeszytach z serii: Życie i Misja Karmelu Terezjań-skiego, wydawanej pod redakcją o. Wiesława Kiwiora. Do publikacji ogólnodostępnych na polskim rynku należą następujące pozycje książkowe karmelitów bosych: o. Szczepan Praśkiewicz, Szkaplerz karmelitański dziś, o. Marian Zawada, Tren królewskiej szaty, oraz Teologiczne aspekty szkaplerza karmeli-tańskiego, o. Jerzy Zieliński, W znaku szkaplerza, Maryja w życiu Karmelu, o. Benignus Wanat, Szkaplerz znakiem oddania się Maryi oraz wiele innych artykułów zamieszczonych w Zeszytach karmelitańskich, czasopiśmie Karmel i kwartalniku mariolo-gicznym - Salvatoris Mater. Pozycje te jak i inne będą stanowiły materiał źródłowy dla niniejszej pracy. Do zajęcia się tym tematem i pojawienia się nowych opracowań przyczyniła się również 750 rocznica daru szkaplerza, którą cały Kościół obchodził w 2001 roku.

W przytoczonych publikacjach autorzy podjęli wiele tematów związanych ze szkaplerzem m.in.: historią, znacze-niem symbolu szkaplerza, symboliką przyodziania, podsta-wami pobożności szkaplerznej, teologicznymi podstawami rozumienia szkaplerza oraz kultem Maryi. Przedmiotem tej pracy będzie refleksja nad rolą szkaplerza w duchowości karmelitańskiej oraz jego wpływu na życie duchowe człowieka przyobleczonego tym znakiem.

W rozdziale pierwszym podjęta zostanie próba ukazania w ogólnym zarysie historii szkaplerza i kultu Matki Bożej Szkaplerznej jak i kształtowanie się pobożności szkaplerznej. Po historycznym wprowadzeniu drugi rozdział zajmie się ukazaniem teologii szkaplerza. Ukazane zostanie tutaj ducho-we macierzyństwo Maryi jako jeden z aspektów nabożeństwa szkaplerznego oraz rola szkaplerza jako znaku zawierzenia Maryi i Jej cnót, godnych naśladowania przez każdego człowieka. Trzeci rozdział ukaże znaczenie szkaplerza w osiąganiu chrześcijańskiej doskonałości. Wpływ szkaplerza na rozwój duchowy zostanie ukazany z punktu widzenia teo-logicznego przy zwróceniu szczególnej uwagi na Maryję, której szatą jest szkaplerz oraz odniesienia tego do życia codziennego człowieka. Stanie się to również okazją do zwrócenia uwagi, jak wielki wpływ na życie człowieka zarówno fizyczne jak i duchowe posiada szkaplerz.

Wyniki analiz i poszukiwań niniejszej pracy zostaną zebrane w zakończeniu.


Rozdział pierwszy

DZIEJE KULTU MATKI BOŻEJ SZKAPLERZNEJ

 

Zamierzając ukazać rolę szkaplerza w duchowości karmelitańskiej wyrażonej w ramach samego zakonu jak i wszelkich grup i indywidualnych osób żyjących w duchu karmelitańskim, nie możemy zapomnieć o historii Zakonu Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel i rozwoju kultu Matki Bożej Szkaplerznej, jak i nabożeństwa szkaplerznego. Z tego względu pierwszy rozdział poświęcony będzie w ogól-nym zarysie powstaniu zakonu, jak i dalszemu jego rozwojowi ze szczególnym zwróceniem uwagi na kształtowanie się kultu maryjnego i pobożności szkaplerznej.

 

1.1. Geneza

 

Chcąc omówić początki historii Zakonu Karmelitów musimy cofnąć się do przełomu XII i XIII wieku, kiedy to na zboczach Góry Karmel w Palestynie powstała nowa wspólnota eremitów, później nazwanych karmelitami. Pustelnicy ci, prowadząc życie wypełnione modlitwą i umartwieniem, nawiązywali do ducha św. Eliasza.

Bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, bo taką obrali sobie nazwę pustelnicy, odznaczali się od samego początku swego istnienia szczególną czcią  Najświętszej Maryi Panny. Dla Niej poświęcili swoją pierwsza kaplicę na Górze Karmel i od Maryi zachowującej w swym sercu i rozważającej Słowo Boże (por. Łk 2, 19,51), brali wzór i model dla swego życia oddanego dniem i nocą - zgodnie z zaleceniami Reguły - rozważaniu Zakonu Pańskiego i czuwaniu na modlitwach[7]. W Maryi widzieli więc swą Patronkę, Matkę i Siostrę[8].

Cały Karmel umiłował Najświętsza Maryję Pannę obierając Ją za wzór do naśladowania. Stąd wywodzi się określenie: "Totus Carmelus est marianus" - cały Karmel jest maryjny. Karmelitańskie podążanie za Jezusem nabrało od początku szczególnego charakteru maryjnego. Pustelnicy z Góry Karmel, a po nich ich następcy, patrzyli na Jezusa oczyma Maryi, która wzrastała na ziemi, tak im bliskiej, bo w Nazarecie położonym niedaleko od Karmelu. Jednakże losy klasztorów łacińskich w Ziemi Świętej, jak i cała struktura Kościoła Łacińskiego, były uzależnione od istnienia Królestwa Jerozolimskiego. W roku 1239 upłynął dziesięcioletni rozejm, zawarty przez cesarza Fryderyka II z sułtanem egipskim, na mocy którego krzyżowcy odzyskiwali część utraconych terytoriów, w których między innymi znajdowały się miasta: Jerozolima, Nazaret i Betlejem[9].

Pobyt eremitów na Górze Karmel, gdzie mogli oddawać się bez reszty modlitwie i okazywaniu kultu swojej Matce i Królowej, stawał się w pierwszej połowie XIII w. coraz bardziej niebezpieczny. W rękach Saracenów znalazła się Jerozolima, a wojska saraceńskie zaczęły posuwać się coraz bardziej na północ. W takiej sytuacji eremici emigrowali początkowo na Cypr, a następnie do Europy[10]. Emigracja części eremitów do Europy nie oznaczała jednak ostatecznej rezygnacji z pobytu na terenach Ziemi Świętej. W 1254 roku, lub nieco wcześniej, powstał klasztor w Tyrze w Syrii, który służył zakonnikom jako "przystanek" dla tych, którzy przygotowywali się do wyjazdu. Z powodu sprzeciwów miejscowego biskupa, dopiero w roku 1261 został tam założony przez karmelitów kościół z dzwonnicą i cmentarzem. W 1262 roku papież zlecił opiekę nad karmelitami patriarsze jerozolimskiemu, wyjmując ich spod jurysdykcji biskupa Akki[11]. Sama góra Karmel również nie opustoszała; "przypuszczalnie niedługo po 1247 roku w klasztorze na górze Karmel obok oratorium zbudowano refektarz, jak tego wymagała poprawiona przez Innocentego IV reguła. Klasztor ten stał się zaczątkiem nowego potężnego klasztoru, wzniesionego z jałmużny ok. 1263 roku. Jego ruiny zachowały się do dzisiaj"[12].

Tak, więc pojawili się w Europie nieznani tu dotąd zakonnicy - Bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel; chociaż wracali do krajów ojczystych, byli jednak traktowani jak obcy. Ich reguła napisana ok. 1209 r. przez św. Alberta, patriarchę jerozolimskiego, którą zatwierdził papież Honoriusz III dnia 30 stycznia 1226r., a potwierdził papież Grzegorz IX w bulli "Ex officii nostri" z 1226 r., nie była przystosowana dostatecznie do nowych warunków życia[13].

Nowi przybysze z Góry Karmel nie spotkali się więc w Europie z godnym przyjęciem, lecz natrafili na wiele trudności, które w ostateczności mogły doprowadzić do kasaty zakonu. Św. Szymon Stock (1164-1265), wielki czciciel Maryi, według przekazów generał Zakonu, w pierwszej połowie XIII w. starał się wszelkimi dostępnymi środkami ocalić Zakon, ale jego starania pozostawały bez skutku. W tej beznadziejnej wprost sytuacji, nie mając znikąd pomocy, zwrócił się on do Matki Bożej z prośba o ratunek.

Według tradycji szkaplerznej w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., gdy w klasztorze w Aylesford znowu powtarzał ułożoną przez siebie modlitwę [14], zanosząc błagania do Matki Bożej, został wysłuchany. W czasie wizji szkaplerznej Maryja wskazała Szymonowi szkaplerz, część habitu zakonnego, czyniąc go znakiem swej szczególnej opieki. Następnie dołączyła do niego obietnicę zbawienia, mówiąc: "Ktokolwiek umrze odziany tym szkaplerzem nie zazna ognia piekielnego"[15]. Poleciła mu również udać się do papieża Innocentego IV, celem załatwienia spraw dotyczących stabilizacji Zakonu w Europie[16]. Widzialnym znakiem opieki Matki Bożej stał się list papieski z 1252 roku polecający biskupom Zakon karmelitański.

W prawie dwa wieki później papież Jan XXII (1316-1334) opublikował tzw. "Bullę sobotnią"[17], w której powołując się na objawienie Matki Bożej zapewnia, że "kto umrze w szkaplerzu karmelitańskim, zostanie w pierwszą sobotę po śmierci uwol-niony z czyśćca"[18].

W czasach współczesnych przywilej ten spotkał się z ostrą krytyką, czego powodem może być niepewność źródła histo-rycznego tego dokumentu. Według znanego historyka karmeli-tańskiego O. Czesława Gila i innych teologów karmelitańskich, szczególnie zachodnich, przytoczona "Bulla sobotnia" jest falsyfikatem, sporządzonym na Sycylii w latach 1422 - 1430[19].

Pomijając kwestie historyczne, możemy jednak odwołać się do wypowiedzi innych papieży na temat szkaplerza np. Piusa XI i Piusa XII, którzy autorytetem władzy apostolskiej odwołują się do konstytucji Klemensa VII z 12 sierpnia 1530 oraz dekretu Świętej Inkwizycji z 15 lutego 1613 roku, potwierdzonego przez Pawła V, iż "z całą swobodą można głosić wielkie dzieła Boże zawarte w pobożności szkaplerznej"[20]. Dodać trzeba, że przywileje potwierdzone przez papieży stały się impulsem do zaktywizowania się bractw szkaplerznych, które pod koniec XVI w. zakładano przy klasztorach karmelitów.

Wychodząc od objawienia szkaplerznego, omówiony zostanie rozwój nabożeństwa szkaplerznego oraz działalność Zakonu Karmelitańskiego po wyparciu go z Ziemi Świętej i rozpoczęciu jego działalności w Europie.

 

1.2. Rozwój kultu

 

Samo wydarzenie szkaplerzne mogło nie przynieść żadnych skutków upowszechniających pobożność maryjną i szkaplerzną wśród wiernych. Potwierdzeniem i zachętą do tej pobożności stały się wypowiedzi papieży, między innymi Klemensa VII w bulli "Ex clementi" z 12 czerwca 1530 r., a następnie Pawła III 1534 r., Piusa V w 1566 roku, Grzegorza XIII w 1577 r., Pawła V w 1613 r. i  Piusa XI w 1922 r. W dekrecie Pawła V z 20 stycznia 1613 r. możemy znaleźć następującą wypowiedź: "Ojcom karmelitom pozwala się nauczać, iż wierni mogą pobożnie wierzyć w to, co dotyczy pomocy dla sióstr i braci bractwa Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, a mianowicie że NMP będzie wspomagać dusze braci i sióstr (wspomnianego bractwa), które zeszły z tego świata w miłości Bożej, a które w swym życiu nosiły Jej sukienkę... Swym wstawiennictwem, swoją modlitwą, i swoją specjalną opieką po przejściu do wieczności, a to szczególnie w dzień sobotni"[21]. Wypowiedzi papieży potwierdzają znaczenie nabożeństwa szkaplerznego i wskazują na wagę, jaką posiada w nauczaniu papieskim.

Wyrazem czci i kultu Matki Bożej Szkaplerznej stawały się kościoły wznoszone pod jej wezwaniem. "Według katalogu z 1766 roku, ogłoszonego przez Garcię Nalachora, spośród 526 świątyń poświęconych Matce Bożej w zakonie, 293 było pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, 77 pod wezwaniem Zwiastowania, 15 Wniebowzięcia NMP, 14 pod wezwaniem Matki Łaski Bożej i 11 pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP"[22].

Przejawem pobożności maryjnej były również obchodzone od XIII wieku w zakonie następujące uroczystości maryjne: Oczyszczenia, Zwiastowania, Wniebowzięcia i Narodzenia NMP. W XIV wieku wprowadzono święto Niepokalanego Poczęcia NMP., a od końca XIV wieku święto Matki Bożej z Góry Karmel jako pamiątkę i wotum wdzięczności za liczne dobrodziejstwa wyświadczone zakonowi przez Maryję[23]. Najpierw wprowadzono to święto w Anglii pod koniec XIV wieku, wyznaczając je na dzień 17 lipca, później przeniesiono je na 16 lipca; obowiązywało ono w całym zakonie jako święto Matki Bożej Szkaplerznej[24]. W dniu 24 września 1726 roku Benedykt XIV wprowadził to święto w całym Kościele katolickim[25]. W 1564 r. Kapituła Generalna ogłosiła dla całego zakonu kalendarz liturgiczny, który wymieniał oprócz podanych wyżej świąt maryjnych jeszcze święto Nawiedzenia NMP, Ofiarowania i Matki Bożej Śnieżnej. W 1628 r. zakon otrzymał pozwolenie od Stolicy Apostolskiej wprowadzenia oktawy uroczystości Matki Bożej Szkaplerznej[26]. Z czasem wprowadzono jeszcze inne święta: "Imienia Maryi (1665), Świętej Maryi od wykupu niewolników (1696), Zaślubin ze św. Józefem (1699), Matki Bożej Różańcowej (1716), Matki Bożej Bolesnej, w piątek po niedzieli Męki Pańskiej (1727), Oczeki-wania Narodzenia Chrystusa (1748), Opieki Matki Bożej (1748), Najświętszego Serca Maryi (1814), Siedmiu Boleści Matki Bożej - 15 września (1814), Wspomożenia Chrześcijan, Macierzyństwa Bożego, Przeniesienia domku loretańskiego (1817), wigilię Matki Bożej Szkaplerznej (1828), wigilię Niepokalanego Poczęcia NMP (1863). Poszczególne prowincje wprowadzały dodatkowo święta lokalne(np. Matki Bożej Miłosierdzia, Częstochowskiej)"[27]. Oprócz liturgicznego wspominania powyższych świąt maryj-nych karmelici zobowiązani byli także do odmawiania w każdą sobotę oficjum brewiarzowego o Matce Bożej i celebrowania Mszy św. o Najświętszej Maryi Pannie, o ile pozwalały na to rubryki. Utrzymywał się też zwyczaj codziennego odprawiania Mszy świętej porannej o Matce Bożej we wszystkich konwentach klasztornych, gdzie było przynajmniej czterech nowicjuszy lub kleryków. Konstytucje zakonne polecały w brewiarzu odmawiać Ave Maria po każdym przepisanym Pater noster, nakazywały również posty we wszystkie wigilie świąt Matki Bożej, przyjmowanie Komunii świętej w Jej święta, oraz zabraniały celebrowania Mszy św. i udawania się na spoczynek nocny bez szkaplerza. Przepisy zakonne zobowiązywały wszystkich zakonników również do tego, aby w każdą sobotę przyodziewali się w białe płaszcze na kompletę dla odśpiewania przed ołtarzem Matki Bożej antyfony Salve Regina. Zgodnie z poleceniami konstytucji sprawowano w każdą drugą niedzielę miesiąca nabożeństwa z kazaniem i procesje dla uczczenia Matki Bożej z Góry Karmel. Pozdrowieniem zakonnym stało się Ave Maria, na które odpowiadano: Deo gratias. Przypominano również o noszeniu różańca u pasa i corocznym odnawianiu ślubów w święto Matki Bożej z Góry Karmel jak i poście we wszystkie soboty. Więź Karmelu z Maryją była, więc ustawiczna; w każdym pomieszczeniu zakonnym były wizerunki Królowej Karmelu, trzy razy dziennie dzwony klasztorne wzywały wszystkich do odma-wiania Pozdrowienia Anielskiego, a po nieszporach odmawiano Litanię Loretańską, zaś każdy indywidualnie odmawiał różaniec. Maryjny charakter Karmelu podkreślały też herby zakonu posiadające postać Niepokalanej z księgi Apokalipsy oraz napis: "Jestem Matką i Ozdobą Karmelu" oraz pieczęć Kapituły Generalnej i generała zakonu[28].

Mówiąc o maryjnej duchowości zakonu karmelitańskiego nie można zapomnieć o rozwoju kultu szkaplerznego, który również odnosi się do czci oddawanej Matce i Królowej Karmelu. Począwszy od przełomu XIII i XIV w. nabożeństwo szkaplerzne rozwinęło się szeroko na całym świecie. Obok zakonników Szkaplerz zapragnęli nosić także ludzie świeccy. Przy klasztorach karmelitańskich zaczęły powstawać bractwa szkaplerzne oraz liczne koła tercjarskie. Szkaplerz zdobił pierś nie tylko prostego ludu, ale i szlachty, hetmanów, królów, biskupów i papieży[29].

Pierwsze sprawdzone dane historyczne mówiące o przynależności ludzi świeckich do bractw szkaplerznych pochodzą z XIV wieku. W tym czasie powstawały pierwsze konfraternie we Florencji, Bolonii, Wenecji i innych miastach Włoch. Kolejni papieże: Klemens VII (1523-1534) i Grzegorz XIII (1572-1585) przyczyniali się do rozpowszechnienia nabożeństwa szkaplerznego przez nadanie mu wielu odpustów. Kościół zatwierdzając nabożeństwo szkaplerzne i zalecając je, przywiązał do niego odpusty, a tym samym zatwierdził i pozwolił na wiarę w niebiańskie pochodzenie szkaplerza, jednocześnie też potwierdził jego treść jako zgodną z depozytem Objawienia Bożego. Po podziale Zakonu karmeli-tańskiego pod koniec XVI wieku, obie gałęzie karmelitańskie w sposób jednakowy przyczyniają się do powstawania bractw szkaplerznych. Szczególnym okresem rozwoju bractw był XVII i XVIII wiek. W początkowym okresie rozwoju konfraternie powstawały jedynie przy kościołach konwentualnych. Prawo do zakładania bractw przysługiwało generałom zakonu karmelitów, zarówno bosych jak i trzewiczkowych. Nowa forma pobożności maryjnej stała się silnym orężem potryden-ckiego Kościoła w konfrontacji z obozem reformacji. Już samo noszenie szkaplerza określało szczególną więź przynależenia do Maryi. Wiara łącząca się z przywilejem szkaplerznym odnoszącym się do dusz czyśćcowych, dotyczyła jednego z podstawowych dogmatów katolicyzmu, szczególnie atakowa-nego przez protestantów. Marcin Luter twierdził, bowiem, że "istnienia czyśćca nie da się udowodnić na podstawie kano-nicznych ksiąg Pisma świętego"[30].

W Polsce nabożeństwo szkaplerzne pojawiło się i zaczęło rozwijać w XIV wieku, kiedy to karmelici przybyli do naszego kraju. Bractwa szkaplerzne, trzeci zakon karmelitański, soda-licje karmelitańskie itp., stały się zjawiskiem powszechnym[31]. Obok karmelitów trzewiczkowych działali karmelici bosi, szerząc od 1605 r. kult Matki Bożej Szkaplerznej. W ślad za tworzącymi się ośrodkami duchowości karmelitańskiej postępował rozwój bractw. Do silnego ich rozprzestrzenienia się na terenie całej Polski przyczyniła się w dużym stopniu konstytucja papieża Klemensa VIII (1592-1605) "Quaecum-que", z dnia 7 grudnia 1604 r. pozwalająca erygować bractwa szkaplerzne przy kościołach parafialnych[32]. Poza karmelitami kult szkaplerza świętego szerzyli franciszkanie, norbertanie, cystersi, benedyktyni, jezuici, kapucyni, paulini, oraz żeńskie zgromadzenia zakonne[33].

Dużą rolę w tworzeniu bractw szkaplerznych ma w ówczesnych czasach duchowieństwo diecezjalne; liczne konfra-ternie powstawały przy kościołach diecezji warszawskiej i krakowskiej. Również wiele dokumentów z XVII i XVIII w. zawiera wzmianki na temat kazań poświęconych szkaplerzowi, a wygłoszonych w kościołach parafialnych. Duże znaczenie miało również to, że "podobnie jak współcześni władcy europejscy, także polscy królowie nosili szkaplerze. Według tradycyjnych przekazów członkami bractwa byli: królowa Jadwiga i król Władysław Jagiełło"[34]. W księgach bractw krakowskich zachowały się wpisy Władysława IV i Jana III Sobieskiego. Szkaplerz nosili również: król Jan Kazimierz oraz Michał Korybut Wiśniowiecki.[35].

W Polsce działalnością i opisem przebiegu rozwoju bractw szkaplerznych zajął się o. Jacek Duracz (1606). Według jego przekazów struktura bractw była bardzo podobna do struktury zakonnej. Posiadały one przeora, radę, pisarzy, marszałków infirmarzy. Dla swoich celów kultowych posiadały one kaplice, bądź ołtarze z wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej[36]. Jak opisuje O. Duracz, "idea orędownictwa i opiekuństwa Matki Bożej związana ze szkaplerzem powodowała, iż stał się on nieodzownym wyposażeniem polskiego katolika. Pierwszym obowiązkiem matki było zawieszenie szkaplerza na szyi dziecka. Żaden szlachcic nie wyruszyłby na wojnę bez tego znaku. Był on także niezawodną rękojmią bezpieczeństwa w podróży"[37]. W czasach niepokoju, wojen i klęsk znak szkaplerza niósł pocieszenie, dawał poczucie bezpieczeństwa, uodparniał noszących go na lęk przed śmiercią, dawał nadzieję wybawienia z czyśćca. Idee szkaplerzne niosły ze sobą wzrost życia moralnego wojska i umocnienie poczucia wolności społeczeństwa[38].

Do rozwoju i pogłębienia nabożeństwa szkaplerznego w ogromnej mierze przyczynił się również papież Pius XII. Z okazji 700-lecia szkaplerza karmelitańskiego (1251-1951), dnia 11 lutego 1950 roku, wystosował on list apostolski, słusznie nazwany ,,Magna charta" nabożeństwa szka­plerznego. Stwierdził w nim: "Z pewnością nikomu nie jest tajnym, jak wiele przyczynia się miłość ku Najświętszej Maryi Pannie do ożywienia katolickiej wiary i poprawy obyczajów, szczególnie dzięki tym formom nabożeństwa, które zdają się posiadać wyższą ponad inne moc oświecania umysłów niebieską nauką i zapalania dusz do doskonalenia chrześcijańskiego życia. Najpierw należy do nich zaliczyć nabożeństwo szkaplerza karmelitańskiego, które przez swoją prostotę, stosując się do pojęcia każdego człowieka, rozpowszechniło się bardzo szeroko wśród wiernych chrześcijan, przynosząc zbawienne owoce. (...) Nie chodzi tu, bowiem o rzecz małej wagi, lecz o zdobycie wiecznego zbawienia według obietnicy podanej przez Najświętszą Maryję Pannę. Chodzi tu o najdonioślejszą sprawę dla każdego i o właściwe jej przeprowadzenie. Bez wątpienia szkaplerz jest niejako spiętą szatą (habitem) maryjną, znakiem i gwarancją opieki Bożej Rodzicielki" [39].

Z okazji jubileuszu 700-lecia szkaplerza świętego odbył się też w Rzymie, w dniach od 5 do 9 sierpnia 1950 r., Między-narodowy Kongres Szkaplerzny Zakonu Karmelitańskiego. W dniu 6 sierpnia 1950 r. Pius XII przyjmując na audiencji uczestników kongresu powiedział m. in.: "Upływa trzeci tydzień, jak zawitała pierwsza jutrzenka siedemsetnej rocznicy od 16 lipca 1251 roku, daty pamiętnej nie tyko dla Karmelu i wszystkich jego członków. W rzeczywistości, ileż dusz od tego dnia zawdzięcza - nawet w sytuacjach beznadziejnych - swoje ostateczne nawrócenie i swoje wieczne zbawienie szkaplerzowi, którym były odziane! Iluż to ludzi dzięki niemu doznało w niebezpieczeństwach ciała i duszy macierzyńskiego wspomo-żenia Maryi! Nabożeństwo szkaplerzne sprowadza na świat potężny strumień łask duchowych i doczesnych"[40]. Oprawa tego jubileuszu wyrażała się na całym świecie odprawianiem nabożeństw, nowenny, triduum i organizowaniem akademii poświęconych Matce Bożej Szkaplerznej. Tysiące ludzi przyjmowało szkaplerz karmelitański. Uroczystości centralne jubileuszu zakończone zostały przeniesieniem relikwii św. Szymona Stocka z Francji do Anglii, na domniemane miejsce wizji szkaplerznej w Aylesford. Z tej okazji Papież Pius XII, w liście do przełożonego generalnego Karmelitów Bosych pisał: "Przesyłamy Ci Drogi Synu i wszystkim dzieciom rodziny karmelitańskiej nasze ojcowskie życzenia, niejako hymn poch-wały i podziękowania za tak piękne uroczystości, które im bliżej końca, tym były bardziej imponujące. Jak delikatny powiew fal, które muskają brzegi Kentu będzie ten hymn śpiewany przez wiernych całej kuli ziemskiej, wpisanych do karmelitańskiego szkaplerza, otoczonych opieką Matki Bożej, aby łatwiej iść śladami Jej Syna Jezusa. Ten hymn uroczysty na cześć Dziewicy będzie się roznosił w akordach jeszcze słodszych i natchnionych po świętych ziemiach Aylesford, jako dalszy ciąg anielskiej symfonii przerwanej przez cztery wieki"[41].

Sobór Watykański II w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium napomina, by wszyscy ludzie "szczerze popierali kult Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgiczny, a praktyki i zbożne ćwiczenia ku Jej czci zalecane w ciągu wieków przez Urząd Nauczycielski cenili wysoko i to co postanowione było w minionych czasach o kulcie obrazów Chrystusa, Błogosławionej Dziewicy i Świętych, pobożnie zachowywali" (KK 67). Papież Paweł VI w liście apostolskim do kard. Silva Enriquez, arcybiskupa Santiago w Chile, napisanym z okazji Kongresu Mariologicznego Santo Domingo, interpretując powyższe słowa Konstytucji dogmatycznej o zalecanych praktykach przez magisterium Kościoła w historii na cześć Matki Bożej, wyraźnie stwierdza, że powyższe słowa są aluzją do Różańca i Szkaplerza karmelitańskiego[42].

Rok Jubileuszowy 750-lecia Szkaplerza Świętego, który przezywany był w całym Kościele, stał się wielką manifestacją kultu Matki Bożej Szkaplerznej i nabożeństwa szkaplerznego. Ogólnopolskie obchody tego jubileuszu odbyły się 21 lipca 2001 roku w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej, gromadząc pod przewodnictwem ks. kard. Franciszka Macharskiego, 14 biskupów, ponad stu kapłanów, liczne osoby konsekrowane i wielu wiernych świeckich. Spotkanie to stało się dobrą okazją do przeprowadzenia wśród Ludu Bożego katechezy szkaplerznej w duchu posoborowej teologii sakra-mentaliów i wytycznych Urzędu Nauczycielskiego[43]. W Liście Ojca świętego Jana Pawła II na Rok Maryjny Karmelitański 2001 zatytułowanym "Szkaplerz znakiem przymierza z Maryją" do Ojców Generałów Zakonu Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, papież wyraził swoją wdzięczność za ustanowienie roku 2001 w Zakonie Karmelitańskim jako Roku Maryjnego, ukazując rolę Matki Bożej w ekonomii zbawienia. Ojciec Święty wezwał wszystkich do kontemplacji doświadczeń wiary i miłości Najświętszej Maryi Panny. Jednocześnie też za Piusem XII stwierdził, iż "głębokie życie maryjne, które wyraża się w ufnej modlitwie, w pełnym zachwytu uwielbieniu i pilnym naśladowaniu, prowadzi do zrozumienia, że najbardziej autentyczną formą nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, wyrażającej się w skromnym znaku szkaplerza, jest poświęcenie się Jej Niepokalanemu Sercu"[44]. Wypowiadając się na temat oddawania czci Matce Bożej Szkaplerznej Ojciec Święty przypomniał, że "nabożeństwo do Niej nie może ograniczyć się tylko do modlitw i hołdów składanych Jej przy określonych okazjach, ale powinno stanowić habit, czyli nadanie stałego kierunku chrześcijańskiemu postępowaniu, opartemu na modlitwie i życiu wewnętrznym poprzez częste przystępowanie do sakramentów i konkretne uczynki miłosierne co do ciała i co do duszy" [45].

Swój list na ten jubileusz skierowali również generałowie Zakonów karmelitańskich obydwu gałęzi. Wyrazili oni w nim szczególną radość z rozprzestrzenienia się Zakonu w świecie. Podjęli oni próbę ukazania przewodnich tematów Maryjnych obecnych w duchowości karmelitańskiej, a więc tematu: "Matka", "Patronka" i "Siostra". Przedstawili również pocho-dzenie szkaplerza, ukazali tą szatę jako święty znak i zwrócili uwagę na szkaplerz jako "habit" Maryi[46].

Karmelitański kult maryjny uwidaczniał się również w obrazowania w sztuce osoby Najświętszej Maryi Panny. Przed-stawienia karmelitańskie ukazują Maryję w całej postaci, z Dzieciątkiem Jezus, w jasnej sukni i szafirowym płaszczu, z berłem i koroną z dwunastu gwiazd. Matka Boża i Dzieciątko Jezus trzymają szkaplerze. Bardzo często również była ukazywana scena przekazania szkaplerza przez Maryję św. Szymonowi Stockowi. Szczególną wartość duchową posiadały również obrazy ukazujące treść przywileju sobotniego. Ukazanie trzech odniesień tego przywileju odpowiadających niebu, ziemi i czyśćcowi oraz wskazanie Maryi ratującej dusze z czyśćca miało szczególny wpływ na ludzi, którzy nie umieli czytać. W dobie malarstwa barokowego rozpowszechniły się obrazy ukazujące Matkę Bożą w brunatnym kolorze szat. Te przedstawienie Matki Bożej staje się bardzo wymowne, ponieważ 16 lipca 1858 roku w Lourdes i 13 października 1917 roku w Fatimie Matka Boża objawiła się właśnie w takim stroju. Niektóre wizerunki maryjne zyskały sławę cudami słynących, co zostało potwierdzone przez różne komisje biskupie i koronacje[47]. Powstały również sanktuaria, takie jak: Kraków na Piasku, Obory, Wola Gułowska, Trembowla, Milatyn, Białynicze, Kochiwana, Bołszowce, Pilzno, Wilno - Ostra Brama, Berdyczów, Czerna[48]. Tworzyły one łańcuch "fortec maryjnych" jako ośrodków katolicyzmu i polskości. Pod względem żarliwości religijnej sanktuaria karmelitańskie nie wyróżniały się względem innych, ale typowym dla nich był sarmacko - barokowy sztafaż i oprawa charakteryzująca się wystawnością i widowiskowością[49].

Kult Matki Bożej Karmelitańskiej wywodził się w dużym stopniu z istniejącego już kultu Madonny Zwycięskiej, pogromczyni niewiernych i heretyków. I podobnie jak "zwycięstwo floty chrześcijańskiej pod Maltą w 1565 roku przypisano wstawiennictwu Królowej Karmelu, tak 6 lat później tryumf pod Lepanto utożsamiono ze wstawiennictwem Matki Bożej Różańcowej"[50]. W Polsce wyrażał się on przede wszystkim w celebrowaniu Mszy świętej o Imieniu Maryi w kościołach karmelitańskich jako wotum za zwycięstwo pod Wiedniem, które zostało odniesione pod Jej sztandarem. Na pola walki zabierano obrazy maryjne, ukazujące Matkę Bożą okrywającą swym płaszczem polskie wojsko; przykładem może być bitwa pod Beresteczkiem. Wciąż rosło przekonanie o szczególnej i wyjątkowej opiece Matki Bożej nad Polską[51]. To przekonanie o wyjątkowości i wybraństwie narodu polskiego przyczyniało się niekiedy do "pasywności religijnej i społecznej oraz preferowania wotywności i cudowności w ramach kultu maryjnego"[52]. Takim jednak postawom zaczęto się przeciw-stawiać.


Rozdział drugi

TEOLOGIA SZKAPLERZA KARMELITAŃSKIEGO

 

Po przedstawieniu genezy i rysu historycznego nabożeń-stwa szkaplerznego oraz rozwoju kultu Matki Bożej Szkaplerz-nej zajmiemy się teologią szkaplerza w aspekcie dogmatycz-nym. Wydaje się bowiem, że szkaplerz jest przejawem duchowego macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny oraz znakiem zawierzenia Bożej Matce.

 

2.1. Duchowe Macierzyństwo Maryi

 

Chcąc poznać duchowe macierzyństwo Maryi musimy sięgnąć do zagadnienia Jej Boskiego macierzyństwa. Istnieje bowiem ścisły związek pomiędzy Bożym macierzyństwem, a Jej duchowym macierzyństwem.

Już w Księdze Przysłów czytamy słowa dotyczące Mądrości Bożej, które Kościół łączy z osobą Służebnicy Pańskiej[53]. Te słowa doskonale obrazują nam prawdę o duchowym macierzyń-stwie Najświętszej Maryi Panny. Prawda ta ma rangę twierdze-nia i stanowi przedmiot zwyczajnego nauczania Kościoła katolickiego[54].

Omawiając tajemnicę Bożego macierzyństwa jako podsta-wowej prawdy chrześcijańskiego wizerunku Maryi, musimy odnieść się również do opisów macierzyństwa Maryi w Nowym Testamencie[55]. Teksty biblijne Nowego Testamentu zwracają uwagę na następujące etapy macierzyństwa Maryi: Matka Jezusa według ciała, jest Nią jako pełna łaski, wskazuje na swego Syna, z którym jest ściśle związana, jest przy Nim i bierze udział w Jego cierpieniach i chwale[56].

Macierzyństwo Maryi jest niepowtarzalnym złączeniem człowieka z tajemnicą osobowego Boga. W Nim Maryja została włączona w tajemnice zbawienia, obdarzając Syna Bożego ciałem. W ten sposób na świat przychodzi "Życie". Dzięki tej łasce Maryja, jak mówi Konstytucja Dogmatyczna o Kościele, "została wywyższona po Synu ponad wszystkich aniołów i ludzi jako Najświętsza Matka Boża, która uczestniczyła w tajem-nicach Chrystusa i słusznie doznaje od Kościoła szczególnej czci"[57].

Mówiąc o macierzyństwie Maryi, musimy spojrzeć na nie w ujęciu trójstopniowym: jako wzór, zasadę i cel[58]. To trój-aspektowe ujecie tajemnicy macierzyństwa Maryi ukazuje nam jedyną i niepowtarzalną relację Matki Bożej do Trójosobowego Boga. Szczególnie wybrzmiewa ona w nauczaniu Soboru Watykańskiego II, który w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele mówi, że Maryja "jest Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córą Ojca i świętym przybyt-kiem Ducha Świętego"[59].

Macierzyństwo Maryi jest darem Bożym, dlatego odnosząc się do relacji Maryi do Boga Ojca jako wzoru, musimy rozważyć je w świetle Bożego Ojcostwa. Bóg sam przez usta proroków odsłania przed człowiekiem swoje oblicze Rodzica. On jako pierwszy troszczy się o losy pierwszych ludzi po ich upadku (por. Rdz 3,27); jest Ojcem, który troszczy się o swoje dzieci[60]; przez usta proroków i psalmistów daje wiele wzruszających opisów Swej Ojcowskiej miłości[61]. Najpiękniej jednak tajemnice Swojego ojcostwa Bóg wyraził w Chrystusie. Bóg Ojciec - "Abba"[62], to Ten, który przyodziewa, który schyla się, bierze na ramiona i karmi, który podnosi do swego policzka, który poprawia posłanie w chorobie, którego oczy podążają za dzieckiem czujniej niż oczy matki. To jest tajemnica, do odkrycia której człowiek został powołany[63].

Widzimy więc, że idea ojcostwa Boga i macierzyństwo Maryi są podobne. Bóg Ojciec odwiecznie, a Maryja w czasie mają za Syna jedną i tę samą Osobę. Możemy więc mówić, iż macierzyństwo Maryi jest na wzór Bożego Ojcostwa. Jak podkreślają Ojcowie Kościoła, odwieczne ojcostwo Boga i macierzyństwo Maryi są owocem aktu duchowego, aktu wiary. Maryja więc w tajemnicy Wcielenia poczyna duchowo przez wiarę i rodzi fizycznie w swoim ciele Chrystusa[64]. Podobieństwo do ojcostwa Bożego, mieści się także w fakcie dziewiczego poczęcia Najświętszej Maryi Panny, które sprawia, że Maryja jest sama przy zrodzeniu Jezusa, daje Mu pełnię fizycznego człowieczeństwa i przez to tym pełniej odtwarza obraz odwiecznego zrodzenia Chrystusa przez Ojca[65].

W adhortacji apostolskiej Marialis cultus papież Paweł VI podkreśla, że "uświęcające działanie Ducha Świętego w Dziewicy Nazaretańskiej jest szczytowym momentem Jego poczynań w historii zbawienia"[66]. Adhortacja zaznacza również, że Ojcowie Kościoła i pisarze kościelni przypisywali działalności Ducha Świętego nie tylko wiarę, nadzieję i miłość Maryi, lecz także: "siłę umacniającą Jej posłuszeństwo woli Bożej; męstwo, które podtrzymywało Ją cierpiącą pod krzyżem"[67]. Nadto podkreśla ona, że Duch Święty jako zasada odegrał zasadniczą rolę w tajemnicy Wcielenia, ponieważ to On poświęcił i uczynił płodnym dziewictwo Maryi.[68] Działanie Ducha Świętego w odniesieniu do sceny Zwiastowania, jest przedłużeniem Jego działania w łonie Trójcy Świętej i w Kościele. Duch Święty jest bowiem więzią Trójcy Świętej. On zespala członki Mistycznego Ciała Chrystusa w jedno. Fundamentem tej więzi eklezjalnej jest głęboka łączność pomiędzy Słowem Bożym i Niewiastą, w której Słowo ciałem się stało. Dlatego ogromne znaczenie ma obecność Maryi pośród młodego Kościoła oczekującego na dzień Pięćdziesiąt-nicy. Maryja jest nie tylko pierwowzorem Kościoła w jego zjednoczeniu z Chrystusem, lecz także "żywą świątynią Ducha, gdzie dokonuje On wszczepienia i pierwszego wrastania Słowa w rodzaj ludzki"[69].

Maryja jest więc nie tylko Matką na wzór Boga i Matką za sprawą Ducha Świętego, lecz także i przede wszystkim Matką Boga - Jezusa Chrystusa. Poprzez Maryję Bóg nawiązuje zbawczy kontakt z rodziną ludzką. Podkreśla się w teologii odkupienia, iż przyjęcie natury ludzkiej przez Boga było koniecznym warunkiem odkupienia rodzaju ludzkiego. W Maryi Słowo stało się ciałem, Syn Boży stał się człowiekiem, aby stać się pośrednikiem ludzi przed Ojcem. Maryja więc jakby broni realizmu Wcielenia, przez co Bóg przestaje być abstraktem[70].

Jak widzimy, przymiotami macierzyństwa Bożego są: pochodzenie od Boga, jego świętość, aspekt ludzki, dziewiczość i powszechność, czego wyrazem jest duchowe macierzyństwo Maryi. Praw do tego macierzyństwa nabrała Maryja, jak podkreślają dzisiejsi teologowie, już w Zwiastowaniu[71], gdy Chrystus, Głowa ludzkości i Kościoła był w Jej łonie, a które utwierdzała później w całym swoim życiu przez własne zasługi. Zwrócenie uwagi na scenę Zwiastowania jako jeden z etapów "narodzin" duchowego macierzyństwa Maryi wskazu-je iż "współpraca Najświętszej Dziewicy w planie duchowego odrodzenia ludzi rozpoczyna się od momentu Wcielenia. Zachodzi ścisły związek macierzyństwa nadprzyrodzonego Maryi z Jej macierzyństwem Bożym, gdyż od chwili, kiedy zaczęła być Matką Chrystusa, Głowy Ciała Mistycznego, zaczęła być także Matką duchową tych, którzy staną się członkami tego Ciała. Zgodnie ze zbawczym planem Boga, aby odzyskać utraconą przez grzech godność, było konieczne nasze włączenie się w osobę Zbawiciela, Głowy nowej ludzkości. To zaś stało się możliwe w chwili Zwiastowania, gdyż w po­czętym przez Maryję Chrystusie znajdowaliśmy się obecni wszyscy, którzy przez włączenie w Chrystusa - Głowę mamy udział w Jego łasce, to znaczy, w życiu Bożym"[72].

Ukoronowanie duchowego macierzyństwa i jakby jego potwierdzenie dokonało się pod krzyżem w testamencie Jezusa.

Maryja jest więc naszą Matką; znalazło to również potwierdzenie w dokumentach Soboru Watykańskiego II: "(Maryja) jest prawdziwie matką członków (Chrystusowych), ponieważ miłością swoją współdziałała w tym, aby wierni rodzili się w Kościele, którzy są członkami owej Głowy"[73]. Macierzyństwo Maryi polega w porządku łaski na Jej współpracy w zrodzeniu wiernych do Boskiego życia łaski[74]. Sobór podkreśla również związek zachodzący pomiędzy Bożym macierzyństwem a duchowym odrodzeniem chrześci-jan. Za św. Pawłem stwierdza on , że ludzie poprzez łaskę stają się podobni do Chrystusa, gdyż odnawia się w nas obraz Syna Bożego, którego Bóg uczynił pierworodnym pośród wielu braćmi (Rz 8,29)[75]. Tak więc, "ponieważ macierzyńskie współdziałanie Maryi w tym odrodzeniu jest skuteczne, stąd też jest Ona prawdziwie Matką ludzi, a szczególnie wierzących, którzy powinni miłować Ją synowskim uczuciem" [76].

Zagadnienie macierzyństwa Maryi wiąże się również z ogłoszeniem przez papieża Pawła VI nowego tytułu Matki Najświętszej, iż "Maryja jest Matką Kościoła, czyli Matką wszystkich chrześcijan, tak wierzącego ludu, jak i Pasterzy"[77]. Z kolei w Wyznaniu wiary, znanym pod nazwą Credo populi Dei, w 1968 roku, wyraził to w słowach: "Wierzymy, że Najświętsza Boża Rodzicielka, nowa Ewa, Matka Kościoła, śpieszy spełnić z nieba macierzyńskie zadanie wobec członków Chrystusa, aby dopomóc do zrodzenia i pomnożenia życia Bożego w duszach ludzi odkupionych"[78]. Ojcowie Soborowi podkreślili, że prawda o Najświętszej Dziewicy, Matce Chrystusa, stanowi swoisty klucz do zgłębienia prawdy o Kościele. Papież Paweł VI, przemawiając w kontekście świeżo uchwalonej przez Sobór konstytucji Lumen gentium, powiedział: "Poznanie prawdziwej nauki katolickiej o Błogosławionej Maryi Dziewicy będzie zawsze kluczem do należytego zrozumienia tajemnicy Chrys-tusa i Kościoła"[79].

Maryja jest Matką Chrystusa, ale równocześnie jest Matką, którą Chrystus w tajemnicy Odkupienia dał człowiekowi w osobie Jana Apostoła. Dlatego Maryja swym nowym macie-rzyństwem w Duchu obejmuje każdego i wszystkich w Kościele, obejmuje również każdego i wszystkich przez Kościół. W tym znaczeniu Maryja - Matka Kościoła jest także jego wzorem. Kościół bowiem - jak wskazywał Paweł VI - "winien brać z Bogarodzicy Dziewicy najprawdziwszy wzór doskonałego naśladowania Chrystusa"[80].

Dzięki tej wyjątkowej więzi, jaka łączy Maryję z Kościołem, rozjaśnia się tajemnica owej niewiasty, która od pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju aż do Apokalipsy towarzyszy obja-wieniu zbawczych zamiarów Boga w stosunku do ludzkości. Maryja bowiem, obecna w Kościele jako Matka Odkupiciela, po macierzyńsku uczestniczy w owej ciężkiej walce przeciw mocom ciemności, jaka toczy się w ciągu całej historii ludzkiej[81]. Równocześnie przez utożsamienie Maryi z ową "niewiastą obleczoną w słońce" (por. Ap 12, l), można powiedzieć, że "Kościół w Jej osobie osiąga już tę doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy"; stąd też chrześcijanie z ufnością wznosząc oczy ku Maryi w całym swoim ziemskim pielgrzymo-waniu, "starają się usilnie o to, aby wzrastać w świętości" (KK 65). Maryja, wzniosła Córa Syjonu, pomaga wszystkim swoim synom, gdziekolwiek i w jakichkolwiek warunkach żyjącym, "aby w Chrystusie znajdowali drogę do domu Ojca"[82].Kościół przeto w całym swoim życiu zachowuje z Bogarodzicą więź, która obejmuje w tajemnicy zbawczej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, i czci Ją jako Matkę duchową ludzkości i Orędow-niczkę łaski [83].

Człowiek zawierając przymierze szkaplerzne, które zostaje nawiązane przez przyjęcie szkaplerza, odnawia w sobie to podstawowe przymierze maryjne, które Ona zawarła w swoim dziewictwie. Ta perspektywa pozwala przedłużyć obecność Maryi i Jej dzieło zakorzenione w tajemnicy Trójcy Świętej. Szkaplerz jako kontur Maryi współtworzy widzialną obecność Boga wśród ludzi. Maryja, której oddajemy cześć, między innymi w znaku szkaplerza jest najdoskonalszym kultem Boga, gdyż wielbienie Go jest Jej naturą. Maryja więc skupia w sobie to wszystko, co w człowieku rodzi się względem Boga. Przez włączenie się do grona czcicieli Maryi w znaku szkaplerza włączamy się w to doskonałe odniesienie do Stwórcy, a nasze pragnienia zostają wzmocnione nieskończonym pragnieniem czci Boga, pragnieniem, którym jest Ona. Szkaplerz może być również rozumiany jako okrycie chwałą Maryi, co bezpoś-rednio uświadamia nam jego doksologalny czyli chwalebny wymiar. Szkaplerz, który odwołuje się do duchowej jedności, w ostatecznej perspektywie odnajduje Trójcę Świętą jako fundament każdej jedności i każdej miłości, która kieruje się w sposób zupełny do drugiego, powierzając mu się całkowicie, jak to się dzieje w Trójcy Świętej pomiędzy Boskimi osobami. Uczestnictwo w życiu Trójcy Świętej to uczestnictwo w życiu natury, w życiu łaski, oraz wewnętrznym życiu Boga. Wewnętrznie złączona Trójca Święta pragnie ogarnąć tym zjednoczeniem całe stworzenie. Szkaplerz wyraża to mistyczne pragnienie jedności, wieczystego okrycia Bogiem, złączenia z Nim, jak z Maryją w przymierzu szkaplerznym. Maryja w swym powołaniu w planie zbawienia dostępuje tajemnicy rodzenia Syna, właściwego Ojcu w łonie Trójcy Świętej. Istota ludzka zostaje podniesiona przez Ojca do uczestniczenia w życiu odwiecznego Słowa, napełnia się Duchem Świętym, miłością odwieczną[84]. Szkaplerz poprzez przyobleczenie duchowych dzieci Maryi niesie w sobie również tę "tajemniczą wolę rodzenia do tej samej chwały, wolę dzielenia się darem. Maryja w tajemnicy macierzyństwa zostaje dopuszczona do odwiecznego rodzenia Syna przez Ojca, ofiarując Go światu. Szkaplerz jako znak przyobleczenia w łaskę, przyobleczenia w świętość, jest formą zjednoczenia z Maryją, które odbija tajemnice rodzenia i zjednoczenia z Jej Synem, a ostatecznie z całą Trójcą Świętą"[85].

Macierzyństwo Maryi znajduje swą kontynuację w Kościele - Mistycznym Ciele Chrystusa, dla którego jest Matką, tzn. "rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego"[86].Tak więc "rodzenie z Ducha pozwala odnaleźć wspólne odniesienie do tajemnicy Chrystusa i tajemnicy narodzin w chrzcie św. W ten sposób Maryja trwale uczestniczy w relacjach Boga z człowiekiem i staje się powszechnym macierzyństwem w porządku łaski" [87].

Macierzyństwo Maryi przejawia się również w tym, że najpierw miała Ona współudział w początku, w Chrystusowym dziele zbawienia, "w którym poczyna braci w łasce"[88], jak kiedyś poczęła Syna. Następnie w majestacie swego łona formuje i kształtuje ich życie, uzdalniając do spełnienia zadań powierzonych im przez Boga. Jako duchowa matka karmi Ona i przyodziewa to, co nierozłącznie związane jest z łaską. Napełnia Ona Duchem podobnie jak Elżbietę w dniu nawiedza[89]. Macierzyństwo Maryi posiada więc dwojaką funkcję, gdyż rodzi Boga dla człowieka i rodzi człowieka dla Boga.

W szkaplerzu najmocniej jest widoczna funkcja macierzyń-ska związana z "przyobleczeniem" i okryciem człowieka. Następuje tutaj "przyobleczenie ciałem" (stworzenie) i "przy-obleczenie łaską" (chrzest św.), co zostaje potwierdzone w przymierzu szkaplerznym (przyobleczenie pięknem Maryi)"[90].

Odwiecznym powołaniem Maryi jest zrodzenie Syna Bożego. To Ją Bóg wybrał na Matkę swojego Syna. Nie jest jednak to w osobie Maryi kres jej macierzyństwa, ponieważ "z woli Stwórcy rozciąga Ona to zadanie, w formie duchowej, na wszystkich ludzi odkupionych przez Chrystusa, również na tych, którzy nie są tego świadomi, ale wyznając inne religie szczerze szukają Prawdy"[91]. Szczególnego piękna oraz głębi duchowej macierzyństwo Maryi nabiera wtedy, gdy odnosi się do ludzi ochrzczonych, którzy w testamencie z krzyża otrzymali Ją od Zbawiciela za swoją Matkę, bowiem "to właśnie o ich wargi, ramiona i ręce upomina się Maryja, aby służyły Jej Synowi, aby razem z Nią obwieszczały Go światu i zanosiły ludziom. "Pozwólcie Mi działać w was" - zwraca się Ona do swoich duchowych córek i synów"[92]. Nauka Kościoła mówi nam, że wskutek zrządzenia Boga wszystkie i poszcze-gólne łaski są udzielane ludziom za pośrednictwem Maryi. Tę prawdę wyraził papież Leon XIII w encyklice Octobri mense, stwierdzając: "z woli Bożej niczego nie otrzymujemy bez pośrednictwa Maryi; tak jak nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przez Syna, tak też nikt nie może zbliżyć się do Chrystusa, jak tylko przez Jego Matkę"[93].

Nabożeństwo szkaplerzne jest bardzo ściśle związane z tajemnicą duchowego macierzyństwa Maryi, gdyż wyraża wiarę, że wszyscy oddając cześć Maryi doznają Jej opieki za życia, a szczególnie w godzinę śmierci, kiedy to najbardziej potrzebujemy Jej obecności. Nosząc więc brązowy szkaplerz czy tez medalik szkaplerzny, wyznajemy to, co wyznajemy codziennie w modlitwie Zdrowaś Maryjo: "módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej"[94].

Nabożeństwo szkaplerzne obok nabożeństwa różańcowego jest jedną z dróg możliwych i dostępnych dla każdego człowieka w dotarciu, przez Maryję do Jezusa. To na tej drodze ku Chrystusowi zakon karmelitański wyznaje swoją wiarę w duchowe macierzyństwo Maryi i przez znak szkaplerza pomaga innym uwierzyć i uczestniczyć w tej tajemnicy.

Widzimy więc, że duchowe macierzyństwo Maryi w znaku szkaplerza nie jest przekazem o charakterze prywatnego objawienia, które miało miejsce w odległej historii, chociaż takie objawienie stoi u początków nabożeństwa szkaplerznego, lecz odnajdujemy tu przekaz doktryny katolickiej, że Maryja jest matką wszystkich w porządku łaski[95].

 Znak szkaplerza w sposób bardzo prosty wyraża również nauczanie Soboru Watykańskiego II w Konstytucji dogma-tycznej o Kościele, która mówi, że: "Błogosławiona Dziewica (.) w szczególny zaiste sposób współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz ludzkich. Dlatego to stała się nam matką w porządku łaski"[96]

Magisterium Kościoła zatwierdziło nabożeństwo szkaplerzne i zaliczyło je do sakramentaliów. Sakramentalia, idąc za Konstytucją o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II, to czynności, przedmioty lub znaki święte, którymi Kościół posługuje się dla osiągnięcia pewnych skutków, przede wszystkim duchowych[97]. Dzięki nim prawie każde wydarzenie życia, odpowiednio usposobionego wiernego, zostaje uświęcone przez łaskę wypływającą z paschalnego misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa[98]. Nadając szkaplerzowi karmelitańskiemu powyższą rangę, Kościół ustanowił go dla wszystkich wiernych znakiem chrześcijańskiej wiary i znakiem Maryi.

 

2.2. Szkaplerz jako znak zawierzenia Maryi

 

Zagłębiając się w rolę Maryi w życiu przyobleczonych szkaplerzem zajmiemy się teraz kwestią zawierzenia człowieka Maryi w znaku szkaplerza. Ukazując naturę zawierzenia i odpowiedzi na nią w danych obietnicach oraz zgłębiając teologię obietnicy, zostanie ukazane również zawierzenie Maryi jako droga postępowania każdego chrześcijanina a w szczególności noszącego szkaplerz.

Pragnąc ukazać aspekt zawierzenia Maryi musimy odwołać się do Jej macierzyństwa. Odnosząc się do Boskiego macierzyństwa Maryi możemy w nim odnaleźć analogię do związku matki z dzieckiem. W tym świetle staje się lepiej zrozumiały fakt, że w testamencie Chrystusa na Golgocie, nowe macierzyństwo Jego Matki zostało zaadre­sowane w liczbie pojedynczej do jednego człowieka: "oto syn Twój". Można zatem powiedzieć, że w tych samych słowach ponadto zostało w pełni ukazane to, co stanowi o maryjnym wymiarze życia uczniów Chrystusowych. Wymiar ten obejmuje nie tylko Jana, który wówczas stał pod Krzyżem wraz z Matką swego Mistrza, ale każdego ucznia Chrystusowego, każdego chrześcijanina[99].

Chrystus na krzyżu powierza swą Matkę św. Janowi, a równocześnie daje mu Ją jako Matkę. To macierzyństwo Maryi, jakie staje się udziałem człowieka jest darem, najbardziej osobistym darem samego Chrystusa dla każdego człowieka. Chrystus powierzając Maryję Janowi, równocześnie zawierza go Maryi[100].

Jak widzimy u stóp Krzyża ma początek to szczególne zawierzenie człowieka Maryi, które w ciągu całej historii Kościoła na różne sposoby bywało podejmowane i wyrażane. Tenże Apostoł i Ewangelista, po słowach Jezusa wypowiedzianych na Krzyżu do Matki i do niego samego, dodaje: "I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie" (J 19, 27). Samo to zdanie wskazuje z pewnością, że Janowi została wyznaczona rola syna i że przejął on opiekę nad Matką swojego umiłowanego Mistrza. Skoro jednak Maryja została jemu samemu dana za Matkę, wówczas słowa powyższe mówią - bodaj pośrednio - o tym wszystkim, w czym wyraża się wewnętrzny stosunek syna do matki. Wszystko to zaś można ująć w słowie >zawierzenie<. Zawierzenie jest odpowiedzią na miłość osoby, w szczególności zaś na miłość matki[101].

Jak zaznacza O. Stanisław Napiórkowski, "maryjny wymiar życia ucznia Chrystusowego wypowiada się w sposób szczególny poprzez takie właśnie synowskie zawierzenie względem Bogarodzicy, które ma swój początek w testamencie Odkupiciela na Golgocie"[102].

Chrześcijanin, podobnie jak Apostoł Jan zawierzając się po synowsku Maryi, przyjmuje na wzór Jana Maryję i wprowadza Ją w ten wymiar, który stanowi o jego życiu wewnętrznym. Stara się on w ten sposób wejść w zbawczy zasięg tej matczynej miłości, poprzez którą Maryja "opiekuje się braćmi swego Syna"[103] i "współdziała w ich rodzeniu i wychowaniu"[104] wedle tej miary daru, jaka każdemu jest właściwa z mocy Ducha Chrystusowego[105].

Zawierzenie się Syna Matce ma swój początek nie tylko w Chrystusie, ale także do Niego ostatecznie jest skierowane. Można powiedzieć, że Maryja stale powtarza wszystkim te same słowa, jakie wypowiedziała w Kanie Galilejskiej: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2,5). On bowiem Chrystus jest je­dynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi; On jest "drogą, prawdą i życiem" (J 14, 6), Jego jako Przedwiecznego Syna, Ojciec dał światu, aby człowiek "nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3, 16). Dziewica Maryja stała się pierwszym "świadkiem" zbawczej miłości Boga Ojca, i pragnie też zawsze i wszędzie pozostawać jej pokorną służebnicą w stosunku do każdego chrześcijanina i do każdego człowieka. Maryja jest Tą, która pierwsza "uwierzyła" - i tą właśnie wiarą Oblubienicy i Matki pragnie oddziaływać na wszystkich, którzy Jej po synowsku się zawierzają. Im bardziej zaś trwają w tym zawierzeniu i postępują w nim, tym bardziej Maryja przybliża ich do niewypowiedzianych "bogactw Chrystusowych" (por. Ef 3, 8) [106].

Szkaplerz karmelitański jest potwierdzeniem i widoczną dokumentacją roli Maryi jako duchowej Matki wszystkich ludzi oraz pośredniczki wszelkich łask. Jednocześnie też jest odzwierciedleniem nauki Soboru Watykańskiego o macierzyń-skiej roli Maryi względem każdego człowieka. Szkaplerz karmelitański jest zewnętrznym znakiem konsekracji, poświę-cenia i oddania własnego życia Matce Bożej według ducha i ascezy Karmelu. To szczególne oddanie się Maryi prowadzi do pełnego zawierzenia się Jej opiece oraz rozwijania kultu i naśladowania Jej cnót. Zawierzenie Maryi prowadzi każdego powierzającego się Jej opiece do poznania roli Matki Bożej w ekonomii odkupienia, a także Jej życia duchowego oraz zjednoczenia z Chrystusem i Kościołem[107]. Szkaplerz jest zaproszeniem skierowanym ku Maryi z prośbą, aby "weszła" w życie człowieka, by dokonywała Ona w człowieku dzieł Boga i ponownego wcielenia Chrystusa w nas[108].

Przyobleczenie szkaplerzem jest zakorzenieniem w dobru i powierzeniem się Maryi. Takie powierzenie staje się samą istotą osoby Maryi. Człowiek żyjący dla Maryi i pozostający w zasięgu "promieniowania" Szkaplerza upodabnia się do Niej samej. Przy udziale głębokiej ufności następuje podobieństwo myśli, pragnień i uczuć. Między Maryją a człowiekiem tworzy się pewien rodzaj mistycznego zrośnięcia, co prowadzi do tego, że Maryja zostaje zaproszona przez człowieka do jego myślenia i nadprzyrodzonej walki z lękami oraz wniknięcia w tajemnice cierpienia. Głębia nabożeństwa szkaplerznego zobowiązuje noszącego szkaplerz nie tylko do oddania się Maryi pod Jej obronę, ale zaprasza każdego do ofiarowania siebie Bogu.

Zawierzając się w sposób pełny Maryi przeżywa człowiek w sposób pełny poświęcenie się Bogu, które zostało darowane mu na chrzcie świętym, dzięki czemu niejako głębiej wchodzi w tajemnicę Chrystusa. Oddanie to nabiera charakteru oddania synowskiego. To dzięki temu ofiarowaniu się Maryi można lepiej rozumieć, że Ona jest, jak mówi Sobór Watykański II, najdoskonalszym wzorcem wiary i miłości (KK 53). Przyoblekając się szkaplerzem przyoblekamy się pokorą Maryi, Jej miłością, a zwłaszcza Jej wiernością. Ofiarując się razem z Nią rozciągamy szatę zbawienia na wszystkie pokolenia, jak to wypowiada w swym Magnificat[109].

Konsekracja wyrażająca się w zawierzeniu Maryi zakłada najpierw odkrycie znaczenia Maryi we własnym życiu, uchwycenie Jej działania w codziennym życiu, tej przedziwnej skuteczności, która wyraziście rysuje linie naszego życia. Odkrycie tej delikatnej obecności Maryi w życiu codziennym wzbudza chęć przynależności do Niej. Owemu odkryciu może towarzyszyć wołanie na skraju ludzkiej biedy, duchowa bezradność, wewnętrzna niemoc, albo też urzeczenie Jej pięknem. To przyjęcie Maryi - wzięcie Jej do siebie ( J 19, 27), staje się drogą ucznia i oznacza uczestniczenie w Jej sprawach. Następuje tutaj zupełnie nowa obecność Maryi w życiu potwierdzona duchowa gościnnością zapraszającego[110].

Zawierzenie dokonuje się w pełni, gdy rodzi się potrzeba oddania się w całkowitości. Miłujący przeżywa wtedy naturalnie pełnię daru i oddania, co nie przeczy zupełności oddania się Bogu. Taki całkowity dar z siebie wyraża dojrzewającą miłość. Konsekracja Maryi, między innymi w znaku szkaplerza, ze względu na swój duchowy radykalizm odnosi się do rzeczy ostatecznych, zupełnych, spełnionych, definitywnych. Dlatego tą konsekracją karmi się miłość Kościoła, ona ją żywi i ożywia. Tak więc konsekrować się Maryi oznacza poświęcić się tej samej miłości, tej samej trosce, którą żyje Maryja[111].

Karmelitańskie rozumienie zawierzenia Maryi wypływa z postawy służby. Ta postawa zawierzenia cechowała również duchową atmosferę, która towarzyszyła budowie dedykowanego Matce Bożej kościółka na górze Karmel w Palestynie. Służba więc to całkowite oddanie się do dyspozycji, sięgającej może nawet dalej niż sankcja profesji zakonnej. Konsekracja tego typu polegała na złożeniu "w ręce" Maryi swego poświęcenia się Bogu i nieustannej pamięci o Niej. Towarzyszyły jej słowa: wydziedziczenie, powierzenie, całkowita przynależność, całkowite przekazanie, całkowita ofiara itp. Wyrażało to ducha całkowitego aktu zawierzenia, w którym człowiek z serdeczną uległością wyrażał miłosną niewolę. Sama przynależność do Maryi była tak absolutna, że dotyczyła ona również osobistych zasług[112]. Jak widzimy, tak rozumiana konsekracja nie stanowi jakiegoś nowego życia duchowego, ale nowy sposób życia w Bogu. Zawierzenie to rodzi się z odkrycia Boga bliskiego i kochającego. "Konsekracja" dotyczy również bliskości Maryi względem człowieka. Owa bliskość niesie nam zbawienie, wyrażające się w tytule matki Bożej, że jest "Bramą" wieczystej Ojczyzny. Wynika więc stąd, iż nabożeństwo szkaplerzne nie jest jakimś marginalnym, zepchniętym na bok rozumieniem religijności, ale wnika w samą istotę bycia chrześcijaninem, odwołując się do zasadniczego przesłania Kościoła o zbawieniu, przyoblekając się w duchowe piękno łaski, a także odwołując się do głębokich aspiracji ludzkich, przeżycia prawdziwej przyjaźni[113].

Zawierzenie Maryi i przyobleczenie się Jej pięknem w szkaplerzu wymaga jednak odpowiedzi poprzez naśladowanie cnót Maryi, w szczególności takich, jak

Czystość, która jest jakby pierwotną "tkaniną" szkaplerza. O tajem­nicy czystości Maryi możemy powiedzieć to samo, co mówi Pismo Święte na temat Bożej Mądrości. Jest Ona przeczystym wypływem chwały Wszechmocnego, odblaskiem wieczystej świat­łości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, dlatego nic skażonego do niej nie przylgnie. a Mądrości zło nie przemoże (Mdr 7, 25-26.30). Czystość taka odnosi się z jednej strony do wolności od grzechu, z drugiej zaś jest sposobem czystego działania Bożego. Działanie to ma szczególną postać: przez pokolenia zstępując w dusze święte, wzbudza przyjaciół Bożych i proroków (Mdr 7, 27). Duchowość Karmelu kultywuje dwie wartości szczególnie wyraziście: charyzmat prorocki, czerpany od Eliasza, oraz przyjaźń z Bogiem wypływającą z tradycji terezjańskiej. Szkaplerz karmelitański odwołuje się do maryjnej czystości. Duchowość szkaplerzna "chce żyć w cieniu tej przemożnej czystości", ucząc się tego samego rodzaju działania, będącego doskonałym zjednoczeniem z wolą Pana[114].

W teologii zwraca się uwagę na fakt, że wiara Maryi jest jeszcze mocniejsza niż wiara Abrahama. Otrzymała Ona słowa Archanioła Gabriela, że Jej Syn będzie królem, że Pan da Mu tron Jego praojca, Dawida (Łk l, 32), że będzie panował nad domem Jakuba. To wszystko, co Maryja przyjęła wraz ze zwiastowaniem odnosi Ona do swojego Syna i w tej perspektywie postrzega Jego osobę[115]. W chwili gdy Chrystus rozpoczyna publiczną działalność wszelkie zewnętrzne okoliczności wskazują na klęskę Jego misji. Jezus nie uzyskuje poparcia władz religijnych, co więcej, zostaje napiętnowany, odrzucony, wreszcie skazany na śmierć w imieniu Jahwe przez Sanhedryn. Życie Chrystusa wskazuje na całkowitą klęskę objawienia otrzymanego w zwiastowaniu. Maryja całe to niepowodzenie Syna musi pokonać wiarą, która w żaden sposób nie może się karmić faktami historycznymi. Całą siłę czerpie z mocy wiary, że słowa Gabriela się spełnią. I tę siłę wiary musi przeciwstawić historycznej klęsce Syna, który umiera w poniżeniu. Jedynym znakiem widzialnym potwierdzającym obietnicę zwiastowania dla Maryi są słowa umieszczone na tabliczce zawierającej wyrok: król żydowski. Maryja wierząc słowom Gabriela do końca ufa, że Syn spełnia swą królewską rolę; jest to swoiste apogeum wiary. W taką heroiczną rzeczywistość zaprasza nas Maryja w szkaplerzu. Okrycie szkaplerzem oznacza przeniknięcie w całej rozciągłości naszego życia wiarą, która przerasta historię właśnie w taki sposób. Szkaplerz wyzwala postawę wiary, która kształtuje historię i rozpościera nad nią władzę nadprzyrodzoną wypły-wającą z głębi tego nadprzyrodzonego poznania[116].

Skutkiem wiary Maryi jest Jej modlitwa pełna podziwu. "Wielkie rzeczy" nie tylko się dzieją, ale są ogarniane wdzięczną świadomością. Te wielkie rzeczy to również ból małego zwiastowania w słowach proroka Symeona o mieczu mającym przeszyć serce Maryi. Modlitwa, która swój początek czerpie w przebitym, krwa­wiącym z bólu sercu, jest zwycięstwem nad naturalnym rozumieniem ludzkiego życia i związanego z nim cierpienia. Modlitwa Maryi odważnie staje w samym centrum zbawczego strumienia łaski i zachowuje w sercu tę przepływającą miłość dla braci. Szkaplerz siłą rzeczy włącza w zasięg promieniowania duchowości Karmelu, odwołującej się wprost do najpiękniejszych postaw kontempla-tywnych. W oczach kontemplujących świat i drugi człowiek jest odczytywany poprzez wiarę i miłość; przepływają one przez serce, czasem je raniąc, ale jedynie po to, by miłość była jeszcze większa[117].

Pokora Maryi przybrała rodzaj zwycięstwa, bowiem Pan... zdobi pokornych zwycięstwem (Ps 149, 4). Pokora głosi też zwycięstwo Boga. Bóg, który pokornych wywyższa, wejrzał na uniżenie Służebnicy (Łk l, 48.52). Tak więc, by zostać zauwa-żonym przez Boga, potrzeba wybrać uniżenie. Taki wybór przeciwstawia się wszelkim naturalnym dążeniom i marze-niom o wielkości człowie­ka, wszelkiej mentalności tego świata. Wybrać swe uniżenie znaczy świadomie stanąć po stronie pogardzanych, przegranych, skazanych na nieistnienie, słowem wybrać gorycz drogi Krzyża. Uniżenie znaczy też odrzucenie, spychanie na margines, wystawianie na ataki i cierpienie, zmuszanie do ucieczki, a także podporządkowanie swego życia woli Boga, który może je nasycić zbawienną goryczą. Uniżony winien więc skonfrontować się z całą pogardą i nienawiścią ludzi, by mógł uczestniczyć w zwycięstwie płynącym z krzyża. "Uniżonego [Chrystusa] Bóg wywyższa w tym sa­mym miejscu, gdzie ponosi on po ludzku klęskę, poza miastem, na miejscu straceń"[118]. Św. Piotr zachęca: upokorzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili (l P 5, 5-6). Znajomość stosownej chwili, gdy Pan ujmuje się za swoim sługą umacnia postawę pokory od wewnątrz[119].

Prawdziwa miłość do Maryi w zawierzeniu się Jej prowadzi również do udziału w miłości odkupieńczej i oblubieńczej Chrystusa. W pobożnych praktykach noszącego szkaplerz nie odnosi się ona jedynie do jego noszenia, ale do codziennej rozmowy z Matką Bożą przez odmawianie różańca, tak bardzo zalecanego przez Niepokalaną podczas objawień w Lourdes i Fatimie. Sama Matka Boża podkreśla znaczenie nabożeństwa szkaplerznego. Potwierdzeniem tego jest fakt, że objawienia w Lourdes zakończyły się w święto Matki Bożej Szkaplerznej, a św. Bernadeta nosiła szkaplerz do końca życia. Podobnie w swej wymowie zakończyły się objawienia w Fatimie, gdzie Matka Boża objawiła się w habicie karmeli-tańskim. Być może zwarzyło to na decyzji Łucji o wstąpieniu do klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych[120].

Oprócz zjednoczenia zwykłego, osiąganego przez prakty-kowanie dobrowolnego nabożeństwa maryjnego i dostępnego dla wszystkich, istnieje zjednoczenie z Maryją o charakterze mistycznym. Maryja jest "osobistym darem samego Chrys-tusa"[121], dlatego z Jego woli praktyka duchowego macierzyń-stwa może w indywidualnych przypadkach przerodzić się w zjednoczenie mistyczne. Jego istota polega na "zdaniu sobie sprawy z wewnętrznego działania, przypisywanego Dziewicy. Działanie to doskonali dyspozycje duszy, łącząc je z dyspo-zycjami Maryi; dusza kieruje swoje działanie według Jej intencji, mając na względzie coraz głębsze zjednoczenie z Bogiem. Świadomość tego działania Maryi może być mniej lub bardziej intensywna i narzucająca się, aż do tego stopnia, że dusza czuje się jakby w mocy Maryi, jakby utożsamiona z Maryją i czuje, że Maryja jest jakby duszą jej duszy"[122]. Świadectwa takiego zjednoczenia z Maryją pochodzą zarówno od osób konsekrowanych jak i świeckich. Do najbardziej znanych należą: św. Jan Eudes, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Gabriel Jacquier CM, o. Cestac, Chaminade, matka Maria od Wcielenia, s. Colette od Najświętszego Serca i Veronica O'Brien, a w samym Karmelu, w przypadku jego wybitnych postaci: św. Jana od Krzyża, św. Teresy z Avila, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Marii od św. Teresy (Marii Petyt) i Michał od św. Augustyna, odzianych szkaplerzem jako częścią stroju zakonnego[123]. Tu szkaplerz odgrywa więc podwójną rolę. Po pierwsze, przez niego Maryja zbliża się do człowieka, a po drugie, człowiek przez głębokie duchowe przeżycie znaku szkaplerza może w pełni zawierzyć i stać się duchowym synem Maryi. W "tym wspólnym zbliżaniu się do siebie, jednocześnie dany jest człowiekowi osobisty powrót do Boga poprzez Chrystusa, w którym mamy jedyny przystęp do Ojca"[124]. Szkaplerz wnosi w swoim znaku bogactwo bycia z Maryją. Nie jest to tylko samo przeżywanie obecności i Jej działania w życiu codziennym, ale przede wszystkim chodzeniem z Bogiem jak określa to terminologia Starego Testamentu. Ogarnia on życie człowieka i ukazuje dynamiczny charakter pójścia za Maryją; oznacza więc szczególną więź z Nią, czystość życia, zapomnienie o sobie. Człowiek staje się tak  podobny do Maryi, iż nosi w sobie tę samą wiarę i nadzieję, miłuje tą sama miłością.  Przymierze z Maryją pozwala lepiej odsłaniać Jej piękno. Z jednej strony jest ono odczytywane niejako od zewnątrz, z bezpośredniości przekazu ewangelicznego, a z drugiej przychodzi ono od wewnątrz, na mocy soku winnego krzewu, Chrystusa i Kościoła, który ożywia w tym sa­mym duchu intymność duchową. Można tu sparafra­zować słowa Dobrej Nowiny: trwa w Jezusie, a Jezus trwa w nim (J 6, 56; l J 3, 24); kto trwa w Maryi, Maryja trwa w Nim. Dzięki temu w sercu "wyciska się" jeszcze jedno znamię znajomości Maryi, które może być porównywane z przemianą serca określoną u Jeremiasza, która nie jest niczym innym jak zadatkiem wspólnej miłości. (por. Jr 31, 33). W ten sposób żyjący w przestrzeni takiej miłości staje się świadkiem, daje świadectwo Maryi[125].

Obrzęd przyjęcia szkaplerza jest wzorowany na przyjęciu Maryi przez św. Józefa, któremu anioł powiedział, by nie bał się wziąć do siebie Maryi (Mt l, 20). "Wziąć do siebie", znaczy przyjąć Maryję, podobnie jak to uczynił św. Jan Apo­stoł pod krzyżem, który wziął Maryję nie tylko za Matkę, ale również - do siebie (J 19, 27). Wzięcie do siebie jest aktem duchowego otwarcia się na ducha Maryi, który jest Duchem Świętym; jest aktem duchowej gościnności, wyrażającej mistyczne udostęp-nienie siebie, by Ona mogła działać i wcielać swą miłość; jest w końcu wyrazem zbratania z Maryją, co uświadamia siostrzany, rodzinny stosunek do Niej. Poprzez taki akt Maryja może ogarnąć życie człowieka, osadzić je w Sobie, aby człowiek był święty poprzez Jej obecność (por. Ef l, 4). Nosząc szkaplerz człowiek żyje przed Maryją, a codzienność ogarnia nowy sens, związany z praktyką kultu; człowiek odkrywa dzięki Maryi jeszcze bardziej, że jest "zbudowany" na kształt świątyni. Ożywa zatem pragnienie, by wobec Niej żyć jako święty, nieskalany i nienaganny (por. Kol 1,22). Szkaplerz przyobleka człowieka chwałą Maryi. Odwołuje się to do chwały Niepo-kalanego Poczęcia, jak i chwały Wniebowzięcia, a zwłaszcza do ukoronowania Jej na Królową nieba i ziemi[126].

 


Rozdział trzeci

ZNACZENIE SZKAPLERZA
W OSIĄGANIU CHRZEŚCIJAŃSKIEJ DOSKONAŁOŚCI

 

Trzeci rozdział tej pracy będzie poświęcony wpływowi szkaplerza świętego na życie i postęp duchowy człowieka, który z pobożnością go nosi.

Zajmiemy się więc najpierw zobowiązaniami i przywi-lejami dla noszących szkaplerz, który jest wezwaniem do naśladowania Maryi, a także rolą pobożności szkaplerznej w postępie duchowym.

 

3.1. Zobowiązania i przywileje
noszących Szkaplerz Karmelitański

 

Nabożeństwo szkaplerzne wypływające z objawienia szkaplerznego danego św. Szymonowi, które wywarło wpływ na szczególną relację zakonu do Matki Bożej jest duchowym wydarzeniem, w którym uczestniczy cały zakon oraz osoby z nim związane poprzez ideę tej duchowości. Zakon karmelitański dzięki swojej szczególnej więzi z Maryją ofiarowuje wszystkim wiernym ogromne duchowe bogactwo, którego jednym z przejawów jest noszenie szkaplerza. Już od samego początku zakon karmelitański w swoją działalność włączył krzewienie kultu Matki Bożej Szkaplerznej. Świadczy o tym zakładanie różnego rodzaju bractw szkaplerznych, w których pielęgnuje się zaufanie w macierzyńską troskę Maryi, modlitwę liturgiczną i prywatną oraz dzieła miłosierdzia połączone z wsłuchiwaniem się w Słowo Boże, nadto ascetyzm i wewnętrzne nawrócenie[127].

Przyjmujący szkaplerz, a więc osoba, która postanawia szczerze praktykować nabożeństwo z nim związane "zostaje w sposób duchowy złączona z zakonem karmelitańskim i ma udział - za życia i po śmierci - w jego duchowych dobrach, których przysparzają karmelici i karmelitanki, a więc: we Mszach świętych, Komuniach świętych, umartwieniach, modlitwach, postach"[128].

Przyjęcie szkaplerza wiąże się zatem z czerpaniem z wielkich bogactw duchowych zakonu karmelitańskiego. Jednak, aby w pełni uczestniczyć w łaskach i przywilejach związanych z noszeniem szkaplerza, noszący go musi spełnić wymagania, jakie są z tym związane. Podobnie jak zakonnicy, którzy odpowiadając na powołanie poprzez składane śluby zobowiązują się do życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, tak i przyjmujący szkaplerz zobowiązują się do życia na miarę prawdziwego chrześcijanina.

Pierwszym i podstawowym wymogiem stawianym osobie przyobleczonej w szkaplerz jest naśladowanie Maryi. Dla podkreślenia głównych przejawów naśladowania Matki Bożej należy zwrócić szczególną uwagę na praktyki przejawiające się w czerpaniu wzoru z Maryi, które winno być oparte na przeżywaniu życia na wzór Maryi, a przez to na wzywaniu imienia Maryi i wyrażaniu tej prawdy, która mówi o naszej miłości do Matki Bożej. Naśladowanie Niepokalanej to również coraz doskonalsze zawierzenie się Jej kochającemu, matczynemu sercu. W szkaplerzu "Maryja jako matka przynosi niepojętą dla nas łaskę i pomaga dzięki niej osiągnąć wiele duchowych dóbr, wśród, których największą jest Jej obietnica zachowania od wiecznego potępienia"[129].  Odpowiedzią na ten dar Maryi winna stać się nasza dobra wola i podjęty wysiłek by przyjąć Ją na zawsze do swojego serca oraz takie Jej naśladowanie, aby uzyskać łaski, jakie nam daje w znaku szkaplerza[130].

Członek rodziny karmelitańskiej, którym jest każdy noszący szkaplerz, powinien każdego dnia coraz więcej miejsca we własnym sercu oddać Maryi starając się w życiu codziennym o dochowanie wierności Jezusowi Chrystusowi, zgodnie z duchem Maryi. Powinien zatem dochować wierności

.       w wierze, która staje się spojrzeniem i modlitwą, przyjęciem i dialogiem z Bogiem;

.       w nadziei, która przejawia się w dyspozycyjności wobec Wszystkiego, tzn. wobec Boga;

.       w miłości, która oddaje się woli Pana, aby być prawdziwym darem dla bliźnich, a szczególnie dla najmniejszych i pokornych[131] .

Drugim zobowiązaniem związanym z praktyką szkap-lerzną jest obowiązek nieustannego noszenia Jej znaku. Nieustanne noszenie szkaplerza, czy to sukiennego czy też w formie medalika[132] jest wyrazem przynależności do Maryi w rodzinie karmelitańskiej, a przez to znakiem tych wartości, które są Jej szczególnie bliskie. Jest to, zatem kultywowanie: "pokory, czystości według stanu, zawierzenia Bożej opatrzności, a także Bożej woli ukazującej się w przeróżnych okolicznościach codziennego bytowania"[133]. Szkaplerz jest także osobistym wyrazem zgody na przyjęcie Maryi do życia, a konsekwencją tego jest duchowość mająca rys maryjny. Szkaplerz jest również zewnętrznym znakiem walki z szatanem, którego wyznawcy podobnie również manifestują swoją przynależność do niego poprzez noszenie przeróżnych symboli i znaków. Znak ten jest również przypomnieniem dla noszących szkaplerz, że zawierzyli Maryi i powinni postępować godnie jako Jej duchowe dzieci[134].

Kolejnym zobowiązaniem spoczywającym na noszących szkaplerz jest troska o dobro wszystkich ludzi. Wymagane jest również, aby szkaplerz został przyjęty z rąk kapłana. Poświęcić i nałożyć go może każdy kapłan zarówno karmelita, jak i kapłan diecezjalny czy zakonny. Jednak przy nałożeniu szkaplerza wymagana jest formuła liturgiczna zatwierdzona przez Stolicę Apostolską. Kolejnym zobowiązaniem jest odmawianie przez noszącego szkaplerz modlitwy, którą naznaczył mu kapłan w obrzędzie nałożenia szkaplerza. Najczęstszymi polecanymi modlitwami związanymi z tym nabożeństwem są: Pod Twoją obronę, Zdrowaś Maryjo oraz kilkakrotnie powtarzany wciągu dnia akt strzelisty Matko Boża Szkaplerzna, módl się za nami! [135].

Obok obowiązków nakładanych na osobę noszącą szkaplerz zaleca się również różne praktyki, między innymi: w święta Matki Bożej oraz przynajmniej raz w miesiącu, jeżeli pozwolą na to warunki, przystępować do spowiedzi i Komunii Świętej, a ponadto nawiedzać często kościół i przynajmniej przez kilka minut modlić się do Matki Bożej i od czasu do czasu z miłości do Matki Bożej wyrzec się czegoś dozwolonego[136].

Osoba nosząca szkaplerz naśladując postawę Matki Bożej, która uczy nas modlitwy, przeznacza w ciągu dnia jakiś czas na spotkanie modlitewne z Bogiem. Modlitwa ta koncentruje się na rozważaniu tajemnicy zbawienia. Szczególny nacisk położony jest tutaj na częste uczestnictwo we Mszy Świętej i udział w innych formach liturgicznych kultu Bożego. Poleca się również osobie noszącej szkaplerz uczestnictwo w Liturgii Godzin przez odmawianie jej części każdego dnia, albo odmawianie kilku Psalmów lub Różańca świętego. Te praktyki religijne mają stać się impulsem dla każdego do ciągłego trwania w obecności Boga, aby każdy codzienny obowiązek jak praca i każda chwila dnia stawały się modlitwą zanoszoną do Boga[137].

Praktyka dobrowolnych wyrzeczeń podejmowanych w duchu Karmelu, składanych ze względu na Matkę Bożą jest dla odzianego szkaplerzem przejawem jedności z misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Osoba nosząca szkaplerz powinna również na wzór Maryi, podobnie jak Ona, ukazywać miłość Boga[138]. Szkaplerz staje się również względem człowieka motywem zaangażowania w powszechne dzieło ewangelizacji. Noszący szkaplerz utożsamia się z całą misją Karmelu: "ma być w świecie profetycznym znakiem zjednoczenia z Bogiem, ma pracować na rzecz przyjścia królestwa Bożego przez widzialne znaki, jakimi są: komunia, pojednanie, sprawiedliwość, troska o chorych i wrażliwość na wołanie ubogich"[139]. Wezwaniem dla noszących szkaplerz jest również troska o to, aby wśród członków istniała jedność braterska, która wspierałaby i dawała siłę do dalszego świadectwa we współczesnym świecie. Dlatego zaleca się częste spotkania bractw szkaplerznych [140].

Szczególnym głosem Kościoła wyrażającym i potwierdza-jącym uczestnictwo osób świeckich w duchowych przywilejach Karmelu są słowa papieża Piusa XII: "Wszyscy, zatem karmelici, czy to w zamknięciach pierwszego lub drugiego zakonu, czy to w trzecim zakonie regularnym lub świeckim, czy wreszcie w bractwach żyjąc zespoleni węzłem miłości, przy-należą do jednej rodziny Matki Najświętszej, niech zachowują w wiecznej pamięci wzór pokory i czystości Najświętszej Dziewicy, a w prostym kroju tej szaty upatrują streszczenie cnót skrom-ności i prostoty. Niech tę szatę, którą dzień i noc się okrywają uważają za wymowny symbol modlitwy, którą błagają Boga o pomoc"[141].

Uwarunkowania związane z możliwością uzyskania wielu łask przez noszących szkaplerz sprawiają, że stajemy się uczestnikami przywilejów, które stanowią nagrodę dla noszącego i wypełniającego zobowiązania szkaplerzne. Pierwszym owocem noszenia szkaplerza jest wypełnienie obietnicy danej św. Szymonowi Stockowi podczas przekazania szkaplerza, iż osoba, która umrze odziana w szkaplerz, nie zazna ognia piekielnego. Noszący szkaplerz jako duchowe dziecko Maryi i Jej czciciel zapewnia sobie Jej opiekę zarówno podczas ziemskiego życia jak i w godzinie śmierci[142]. Kolejnym przywilejem jest spełnienie obietnicy zawartej w Bulli Sobotniej papieża Jana XXII, według której Matka Boża zobowiązała się do obdarzenia człowieka noszącego szkaplerz tą łaską, iż w pierwszą sobotę po jego śmierci zostanie uwolniony z czyśćca, gdyby się tam znalazł[143]. Przywilejem również jest uczest-nictwo w duchowych dobrach Karmelu, o których była mowa wcześniej.

Jak widzimy szkaplerz, który jest wyrazem miłości Królowej Karmelu ku Jej duchowym dzieciom, pomaga i umacnia człowieka na drodze wiary poprzez uczestnictwo w duchowych dobrach zakonu. Zaangażowanie, jakie człowiek wkłada w życie zgodne z obowiązkami związanymi z praktyką noszenia szkaplerza nałożonymi przez Kościół staje się dla niego owocem duchowych przeżyć i bogactw ofiarowywanych przez Maryję dla Jej duchowych dzieci, przyobleczonych Jej szatą, jak również staje się skarbnicą łask, które spływają na człowieka.

 


3.2. Szkaplerz wezwaniem do naśladowania Maryi

 

Znak szkaplerza, we właściwym rozumieniu jako szata Matki Bożej poprzez sam fakt noszenia nie jest automatycznym gwarantem naszego zbawienia, czy też wymówką w tym kierunku, aby czuć się zwolnionym z wymogów życia chrześcijańskiego. Słusznie tedy pisze o. J. Zieliński: "Patrzenie na szkaplerz jako na magiczny znak, dzięki któremu automatycznie zapewniamy sobie zbawienie, nie ma nic wspólnego z prawdziwym nabożeństwem, lecz jest wyrazem szkodliwego zabobonu"[144]. Nabożeństwo żywione wobec znaku szkaplerza wymaga trudu i współpracy z Tą, której się powierzamy, wiernego naśladowania Jej cnót.

Chcąc ukazać szkaplerz jako znak naśladowania Maryi musimy sięgnąć do wypowiedzi Magisterium Kościoła na Jej temat. Sobór Watykański II w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele stwierdza: "Maryja jest wzniosłym pierwowzorem Kościoła w porządku wiary, nadziei i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem" (KK 63), "pobudza Ona i zachęca Kościół, by ustawicznie postępował w wierze, nadziei i miłości oraz szukał we wszystkim woli Boga" (KK 65). Wypada zatem przybliżyć cnoty Matki Bożej, która jest wzorem do naśladowania, odwołując się do nauczania Kościoła o Najświętszej Maryi Pannie.

Chcąc ukazać cnoty Maryi, z których powinniśmy czerpać wzór do naśladowania, zostaną najpierw omówione cnoty teologalne Maryi jako podstawa w naszym odniesieniu do Boga i do człowieka.

Oddanie się człowieka na wyłączną własność Maryi w znaku szkaplerza wypływa z głębokiej wiary. Maryja, bowiem, podobnie jak my nie miała możliwości ujrzenia Boga twarzą w twarz, a Jej odniesienie do Stwórcy wypływało z niezłomnej wiary. Uwierzyła Ona Bogu, który dał człowiekowi obietnicę uczestnictwa w Jego życiu. Jej wiara opierała się na ufności, że Bóg nie może się mylić. Podobnie jak w pewnych sprawach musiała ufając wierzyć człowiekowi, często zapewne doświad-czała zawodu, tak tym bardziej uwierzyła nieomylnemu Bogu, który jest prawdomówny[145]. Takie odniesienie do wiary nieomylnemu Bogu jest dla nas wzorem dla umocnienia naszej wiary i argumentem do jej pogłębiania.

Ukazując wiarę Maryi możemy wyróżnić jej dwa aspekty: wiarę Maryi jako Dziewicy oraz wiarę Maryi Matki. Maryja dzięki swemu niepokalanemu poczęciu bardzo głęboko przeżywała swoją relacje do Boga Ojca. Objawienie Boże, jakie stało się Jej udziałem oraz słowo Boże, uformowało Jej wyobrażenie o Stwórcy i wiarę w Boga. Teksty święte, do których często sięgała ukazywały Jej Boga pełnego dobroci, zatroskanego o los człowieka oraz Tego, który miał zesłać dla grzesznego i upadłego człowieka odkupiciela. Życie Maryi i Jej wiara jest oparta na zapowiedziach proroków. Jest to wiara, iż obietnice dane przez Boga dotyczące przyjścia na świat Zbawiciela urzeczywistnią się w Jej narodzie. Podobnie jak każda kobieta w narodzie wybranym tak i Maryja wiedziała zapewne, że jedna z niewiast zostanie wybrana na matkę Zbawiciela. Pokora Maryi nie pozwoliła Jej nawet przypuszczać, że to Ona stanie się matką Mesjasza. Oczekując jednak na przyjście Zbawiciela na ziemię wiernie wypełniała wszystkie nakazy prawa, a w swoim sercu nieustannie trwała przed Bogiem na modlitwie[146]. Taka postawa Maryi - Dziewicy jest dla każdego człowieka wezwaniem szczególnie dla przyobleczonego w szkaplerz, a tym samym złączonego z osobą Maryi. Także postawa Maryi jest apelem dla człowieka do ciągłego odkrywania Boga w Jego słowie skierowanym w Piśmie Świętym i nauczaniu Kościoła. Maryja jest również wzorem w wypełnianiu swoich codziennych obowiązków i bezgranicznego zaufaniu Bogu.

W obliczu takiej wiary, przepełniającej serce Dziewicy Maryi zastała Ją scena zwiastowania. Archanioł Gabriel zwiastował Maryi poczęcie Syna Bożego. Stanęła Ona przed trudną decyzją, bowiem musiała uwierzyć, iż stanie się Matką Zbawiciela, bez naruszenia Jej dziewictwa. Jej wiarę w tym momencie śmiało możemy porównać do wiary Zachariasza, który musiał uwierzyć, iż w swojej starości będzie miał syna. W tym zestawieniu widzimy jak głęboka była wiara Maryi. Scena zwiastowania była początkiem różnego rodzaju Jej aktów wiary przy ziemskich narodzinach Chrystusa, i Jego wzrastaniu u Jej boku przy zachowaniu świadomości, iż Jezus jest Bogiem. Jej pokorna wiara okazała się również podczas publicznej działalności Jezusa i Jego cudach, jakie czynił wśród ludzi, aż po odrzucenie i śmierć na krzyżu[147]. Maryja jest dla nas wezwaniem do ciągłej pracy nad pogłębianiem własnej wiary, a tym samym coraz bliższego zjednoczenia się z Jezusem Chrystusem.

Matka Boża jest również wzorem życia cnotą nadziei. Postawa nadziei ma ścisły związek z wiarą. Maryja uwierzyła Bogu i Jego planowi zbawienia człowieka. Kochając każdego człowieka, Bóg obiecał zesłać na ziemię Zbawiciela: "Postępowanie Maryi i Jej nadzieja zostały przez Nią wyrażone w ślubie dziewictwa, czyli w pełnym związaniu się z Panem"[148]. W słowach Archanioła Gabriela, który nazwał Maryję pełną łaski "Bóg potwierdził Jej troskę o zbawienie ludzi, co wyraziło się głęboko w oczekiwaniach na obiecanego Zbawiciela"[149]. Słusznie o. Wider pisze, że "Maryja przez swój znak szkaplerza świętego i przez obietnice z nim związane uczy nas oczekiwania na nasze zbawienie wzywając nas, byśmy tak jak Ona napełniona łaską Bożą, kroczyli wraz z Nią drogą Bożego objawienia"[150]. Maryja jest dla nas również wzorem w tajemnicy swojego wniebowzięcia: "Ona będąc człowiekiem tak jak my po śmierci zostaje wzięta do nieba z duszą i ciałem"[151]. Podstawą przywileju wniebowzięcia Maryi jest łaska odkupienia, którą i my zostaliśmy obdarzeni. Staje się więc Ona dla nas wszystkich wzorem do zabiegania w swoim życiu o chwałę nieba. Dlatego każdy, kto postępuje w swoim życiu na wzór Maryi może mieć nadzieję na swoje wniebowzięcie. W Maryi, Królowej Szkaplerza Świętego i w Jej szacie została nam dana niezawodna nadzieja naszego zbawienia. Wstawia się Ona również za nami u swego Syna stając się przez to naszą nadzieją, że swoim wstawiennictwem nie opuści swoich duchowych dzieci[152].

Maryja jest również dla nas wzorem miłości, gdyż sama od chwili zwiastowania wyraża swą szczególnie głęboką miłość ku Bogu Ojcu. W tą w pełni oddania miłość ku Bogu Ojcu "przenikają odniesienia do Syna Bożego, który jest objawie-niem się miłości Ojca oraz odniesienia do Ducha, przez którego miłość Boża jest rozlana w Jej sercu[153]. Miłość Maryi dzięki temu szczególnemu odniesieniu do Trójcy Świętej przeżywała ciągły wzrost i z każdym dniem się pogłębiała. Życie Maryi było ciągłym wypełnianiem Bożej woli, bowiem miłość wyma-ga całkowitego oddania się Umiłowanemu do Jego dyspozycji. Swe poświęcenie Bogu Maryja w sposób pełny wyraziła w słowach wypowiedzianych podczas sceny zwiastowania - Oto ja służebnica Pańska. O szczególnej Jej miłości ku Bogu świadczy również Magnificat wyśpiewany na cześć Boga podczas nawiedzenia św. Elżbiety. Miłość "bliźniego i Niepokalanej, możemy (...) odnaleźć w tym "fiat" i w nawiedzeniu św. Elżbiety, i w Jej posłudze w Kanie"[154]. Ta miłość otwiera człowiekowi bramy zbawienia. Scena nawiedzenia św. Elżbiety jest wyrazem szczególnej troski Matki Bożej o los drugiego człowieka. Maryja daje nam przez tę scenę wzór służby drugiemu, niezależnie od wieku, godności, stanu majątkowego, gdyż Ona wywyższona do godności Matki Zbawiciela i pełna pokory służy pomocą swej krewnej. Maryja wzywa nas do ciągłej gotowości służby osobom potrzebującym. Ta Jej ciągła troska o każdego człowieka i o jego potrzeby najdobitniej została ukazana w scenie wesela w Kanie Galilejskiej. Tu w Kanie wprasza pierwszy cud swojego Syna, tu rozpoczyna swoją rolę wstawienniczą względem drugiego człowieka, trwającą po dziś dzień. Jest, więc Matką, która nie opuści nikogo, kto się ucieka do Niej szukając pomocy[155].

Wzorem do naśladowania jest również inna cnota Maryi - pokora, szczegółowo wspomniana w drugim rozdziale.

Związani z Maryją znakiem szkaplerza świętego uczymy się również od Niej życia w czystości. Maryja pełna łaski i miłości do Boga, która przepełniała Jej całe ziemskie życie daje nam wzór oddania i miłości względem Niego. Naturalną konsekwencją tej miłości stał się dla Maryi ślub dziewictwa. Przez ten ślub wyraziła podstawową prawdę, iż osoba prawdziwie w pełni należy do umiłowanego i jest mu oddana bez reszty, ofiarowując w darze swoją czystość. W scenie zwiastowania Maryja nie waha się przyjąć wolę Boga, gdyż cała należy do Niego i pragnie Mu służyć w pełni swoim niepodzielnym sercem. Niepokalana Maryja, w najdoskonalszy i jedyny sposób przez swą miłość zostaje w zjednoczeniu z Bogiem w tajemnicy wcielenia Syna Bożego[156]. Tak więc najpełniejszą realizacją tej cnoty było dziewicze poczęcie i zrodzenie Syna Bożego.

Nabożeństwo szkaplerzne, poprzez noszenie szaty Maryi ukazuje nam także Matkę Jezusa jako wzór podjęcia i wypełniania własnego powołania. Wpatrując się w Maryję i Jej postawę uświadamiamy sobie, iż Ona jako człowiek posiadając dzięki zbawczej ofierze Jej Syna czystość serca, jest potwierdzeniem tego, iż jest to możliwe również dla nas. Jest Ona dzięki znakowi szkaplerza naszą Matką. Możemy się więc spodziewać Jej pomocy w realizowaniu i wypełnianiu naszego powołania. Znak szkaplerza staje się dla nas znakiem przypominającym, iż jesteśmy powołani do życia w jedności z Bogiem w miłości, i że dzięki odkupieniu dokonanemu przez Chrystusa posiadamy zdolność z pomocą łaski odkupienia, do osiągnięcia pełni tego zjednoczenia. Szkaplerz staje się więc ciągłym przypomnieniem i wezwaniem do życia w łasce[157]. Poprzez zaufanie Bogu, możemy w sposób właściwy odczytać Boży plan odnoszący się do nas i zrealizować nasze indywidualne powołanie, ufając Bożej Opatrzności, tak jak to miało miejsce w życiu Maryi. Niedoścignionym wzorem wspólnotowej realizacji własnego powołania jest Święta Rodzina. W niej, bowiem umacniało się i wzrastało powołanie każdego z jej członków: Maryi jako Matki Boga i wszystkich ludzi, św. Józefa, jako troskliwego i opiekuńczego ojca, oraz Jezusa jako Zbawiciela i Odkupiciela ludzkości. Jak widzimy, wspólnotowe przeżywanie własnego powołania nie stoi na przeszkodzie w jego realizacji, wręcz przeciwnie, tym bardziej utwierdza je i kształtuje, aby przyniosło obfite owoce. Dlatego wspólnotowy charakter życia klasztornego karmelitów, jak i tworzenie bractw szkaplerznych skupiających w sobie noszących szkaplerz pomaga w rozwoju indywidualnych powołań każdego z ich członków, jak i umacnia w codziennym życiu, na miarę dzieci Maryi przyobleczonych Jej szatą.

Szkaplerz jest również znakiem współcierpienia z Matką Bolesną. Cierpienie jest nieodłącznie wpisane w ludzką naturę. Człowiek jednak nie jest stworzony do cierpienia, lecz do radości, którą nie zawsze jest w stanie odnaleźć. Życie człowieka jest ciągłym dążeniem do osiągnięcia pełni, którą tak naprawdę osiągnąć będzie w stanie dopiero w życiu wiecznym. Nim jednak jej doświadczy musi w  życiu codziennym dojrzewać ku niej poprzez wyrzeczenia i cierpienia, przyjmowane niekiedy z radością. Matka Boża, ze względu na swoje wybraństwo nie musiała cierpieć, jednak powodowana miłością, uczestnicząc w dziele zbawienia każdego człowieka stała się Matką Bolesną. Boskie macierzyństwo, jakim została obdarzona Maryja przyniosło Jej wiele radości, ale również wiele cierpienia, aż po ból przenikniętego mieczem boleści serca. Przeżywanie przez nas radości i cierpienia zależy w dużej mierze od tego, na co zostanie położony akcent, bowiem dążenie do dobra w życiu sprawia, iż cierpienie w przypadku kiedy go doświadczamy nabiera sensu i traci niejako na swej wyrazistości. O. Wider zauważa: "Niepokalana Matka Bolesna uczy nas przyjmowania na własne ramiona ciężaru cierpienia, którego stajemy się uczestnikami, jak również dobrowolnego podejmowania go i ofiarowania go dla zbawienia świata"[158], o czym ciągle przypomina nam szkaplerz święty. Szkaplerz w swej historii doczekał się swego męczennika. Jest nim Zairczyk, Izydor Bakanja (1855-1909), gorliwy chrześcijanin i wielki czciciel Maryi w znaku różańca i szkaplerza świętego, który nosił. Ewangelizował on przez to swoich rodaków, co niezmiernie drażniło dyrektora plantacji kauczuku, zawziętego ateistę, u którego pracował. Sprzeciw Izydora wobec nakazu porzucenia znaku szkaplerza spotkał się z wymierzeniem kary cielesnej, będącą początkiem męczeńskiej śmierci[159].  

Niepokalana Matka jest także dla nas wzorem modlitwy i apostolstwa. Tradycja Kościoła podaje nam, iż Matka Boża spędziła swe dziecięce lata w świątyni jerozolimskiej. Tam mogła czerpać wzory modlitwy od pobożnych kobiet oraz poznawać Słowo Boże. Pogłębieniem modlitwy, jak również medytacji Słowa Bożego stała się scena zwiastowania. Czas, jaki dzielił zwiastowanie od narodzenia jest czasem szczególnej kontemplacji Syna Bożego, którego nosiła w swym łonie. Jest to czas szczególnie ważny dla każdego, gdyż jest on wzorem modlitwy i kontemplacji dla pragnących pogłębić własne życie wewnętrzne, podobnie jak Maryja, która "przechowywała i rozważała wszystko w sercu swoim" (Łk 2, 51). Wielkim manifestem modlitwy Maryi jest również hymn uwielbienia Boga - Magnificat. Udział Maryi w dziele wcielenia Syna Bożego stał się dla Niej czasem rozmodlenia i zatopienia w Bogu. Maryja bowiem nosiła pod swoim sercem odwieczne Słowo Boże, a potem ofiarowała Je światu. Uczestnicząc w męce swojego Syna i współcierpiąc z Nim, czerpała ze źródła odkupienia i ofiarowała wszystkim wierzącym w Chrystusa, stąd nazywana jest Wspomożycielką i Współodkupicielką. Szczególnie wyraziście objawia się to w słowach testamentu, kiedy usłyszała z krzyża: "Oto syn twój" (J 19,26). Od tej właśnie chwili nie przestaje Ona spełniać wobec nas swej posługi apostolskiej[160].

Widzimy zatem, że szkaplerz święty, który jest wyrazem naszego szczególnego zjednoczenia z Maryją pomaga nam nieustannie czerpać wzory postaw życiowych Jej wzoru, a przez to pogłębiać swoją duchowość nadając jej rysy maryjne. Temat postępu duchowego i szczególnych cech dotyczących pobożności maryjnej zostanie przedstawiony w ostatnim paragrafie tej pracy.

 

3.3. Rola pobożności szkaplerznej w postępie duchowym

 

W tym paragrafie zostanie przedstawiony wpływ szkaplerza na rozwój duchowy człowieka, który go nosi. Szczególnie zostanie tu podkreślona rola Maryi w życiu duchowym oraz kwestia wpływu nabożeństwa szkaplerznego na życie ascetyczne i mistyczne. Ukazany zostanie również rozwój modlitwy, kształtowanie ducha apostolstwa, oraz pogłębianie cnót teologalnych w życiu człowieka, jako widocz-nych przejawów życia duchowego.

Człowiek zawierając przymierze szkaplerzne przez noszenie tego znaku potwierdza swą wiarę, którą otrzymał na chrzcie świętym. Pozwala mu to ukierunkować swoje życie na bliską łączność z Bogiem przez przemożne wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny. Bóg staje się więc centrum życia i działania osoby noszącej szkaplerz. Poprzez szczególną łączność z Maryją, człowiek stara się iść tą drogą wiary, jaką ukazała Ona własnym życiem[161]

Mówiąc o szkaplerzu musimy zwrócić uwagę na pod-wójną rolę, jaką on spełnia w życiu człowieka. Po pierwsze, poprzez ten znak Maryja zbliża się do niego, a po drugie może się on stać, jeżeli jest głęboko przeżywany - drogą do Maryi. Szkaplerz przenika całe życie człowieka i wyraża jego pójście za Maryją. Jednocześnie też mówiono o szczególnej więzi, jaka rodzi się między człowiekiem i Maryją. Ta więź zobowiązuje do czystości życia oraz pewnego rodzaju zapomnienia o sobie samym i zwrócenia się ku drugiemu człowiekowi. Poprzez przyjęcie szkaplerza człowiek na wzór św. Józefa (Mt 1, 20) i św. Jana Apostoła (J 19,27) bierze Maryję do siebie. Z kolei przez to "przyjęcie"; Ona sama ogarnia jego życie codzienne zakorzeniając je w sobie, aby człowiek był święty w Jej obecności (Ef 1, 4). Człowiek przyodziany szkaplerzem "żyje przed Maryją, a codzienność ogarnia nowy sens. (...) Ożywa pragnienie, by wobec Niej żyć jako święty, nieskalany i nienaganny"[162].

Szczególną rolę w postępie duchowym z pewnością odgrywa asceza wzywająca człowieka do ciągłej pracy duchowej nad sobą. Ona to nieustannie stawia człowiekowi wymagania duchowe, by jego duch nie poddał się dążeniom ciała. W szkaplerzu człowiek wybiera drogę kultu, czci, oraz przekazuje swe ciało na "ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz rozumnej służby Bożej" (Rz 12, 1). Poprzez szkaplerz ciało człowieka zostaje "przyobleczone" w łaskę[163].

Asceza chrześcijańska  odnosi się głównie do przemiany człowieka, do tego aby z nadzieją po Bożemu spojrzeć na świat i dziejące się w nim wydarzenia. Dzięki szkaplerznej  nadziei zbawienia w łączności z Chrystusem podejmuje się wszelkie trudne sprawy, które często połączone są z cierpieniem. Ku tym cierpieniom duchowość szkaplerzna przynosi nam cnotę cierpliwości. Przyodziany szkaplerzem i ufny Bogu człowiek wychodzi ku rzeczywistości, wierząc iż we wszystkim tym odniesie zwycięstwo dzięki Temu, który go umiłował (Rz 8,37)[164]. Kierując się miłością Boskiego Serca będącą oparciem dla ascezy oraz podejmując zobowiązania szkaplerzne do nawiedzenia kościoła oraz uczestnictwa w sakramentach świętych, zwłaszcza z okazji świąt Matki Bożej czy w soboty człowiek pomnaża w sobie siłę działającej w nim łaski[165]. Jak podkreśla o. Marian Zawada: "Asceza jest również czasem walki. Okryci szkaplerzem doznajemy okrycia zbroją na polach bitew z nieprzyjaciółmi naszego zbawienia"[166]. Typowymi działaniami ascetycznymi podejmowanymi przez członków bractw szkaplerznych są: posty, czuwania, modlitwa. Noszący szkaplerz zobowiązuje się również do oddawania czci Maryi czystością życia, dobrowolnymi wyrzeczeniami oraz codzienną modlitwą wyznaczoną podczas przyjęcia szkaplerza[167].

Szczególny wpływ na rozwój duchowy ma również mistyczny aspekt szkaplerza, który przede wszystkim odnosi się do maryjnego przeżycia tajemnicy chrztu świętego. W tym sakramencie chrześcijanin wszczepiony w życie Boga poddawany jest również śmierci. Ta "sakramentalna śmierć" jest wyrazem ustawicznego umierania człowieka dla grzechu. Maryja w czasie ziemskiego życia u boku Syna uczyniła je życiem wiary i doskonałym zjednoczeniem z Jezusem. Dzięki niemu prowadzi Ona obleczonych do mistycznego zjednoczenia tego co ludzkie i boskie, tak jak to doskonale dokonało się w Jej dziewiczym łonie[168]. Poprzez ten szczególny związek Maryi i osoby noszącej szkaplerz człowiek staje się uczestnikiem chwały zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. Dzieje się to przez mistyczne okrycie się człowieka życiem Maryi, bowiem "okrywając się życiem Maryi człowiek powierza się mistyce, zakorzenia w miejscu duchowych narodzin, narodzin jedności z Bogiem"[169]. Przyobleczenie szatą Maryi "umożliwia spotęgowanie nowej, duchowej formy nadprzyrodzonego działania ofiarowanego w sakramencie chrztu"[170]. To ścisłe  wewnętrzne zespolenie, bycie w Maryi jest podstawą rozumienia szkaplerza. Istnieje również ścisły związek między rytuałem przyjęcia szkaplerza a jednym z  fragmentów Apokalipsy. W tym tekście wiernym Kościoła z Sardes Pan obiecał, że "będą chodzić ze w bieli, bo są godni. Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymaże. I wyzna imię jego przed swym Ojcem i Jego aniołami" (Ap 3, 4-5). Ten obraz niewątpliwie odnosi się do symboliki szaty chrzcielnej, którą przywdziewają ci, którzy zwyciężyli w duchowej walce. W tym porównaniu możemy również doszukać się metafory znaku szkaplerza. Widzimy tutaj niejako odwołanie się do przymierza szkaplerznego i do związanej z nim obietnicy zbawienia. Przyodzianie szkap-lerzem oznacza bowiem  zwrócenie się ku tej postawie, której wymaga Chrystus, by cieszyć się chwałą tych, których imiona zapisane są w niebie (Łk 10,20). Przyobleczony szkaplerzem może więc czuć się zaproszonym i zarazem uprzywilejo-wanym, by zasiąść wśród gości samego Boga w Królestwie Niebieskim. W szkaplerzu życie duchowe i życie modlitwy staje się nieustannym przebywaniem z dostojnym Gościem, który zaprasza w gościnę nie mającą końca[171].

Niewątpliwie przejawem postępu duchowego człowieka jest również modlitwa, poprzez którą doświadcza on w swoim codziennym życiu obecności Boga. Modlitwa dla człowieka  jest probierzem sprawdzającym jego miłość ku Bogu i drugiemu człowiekowi. Przy niedbałej modlitwie, a przez to ułomnej miłości człowiek zaledwie znajduje czas na kilka słów "paciorka" oraz na praktykę Mszy świętej niedzielnej i komunii wielkanocnej. Wtedy miłość Boża zaledwie tli się w nim. Kiedy zaś prawdziwie się nawróci, potra­fi w ramach tych samych obowiązków, które posiadał wcześniej, a które teraz o wiele dokładniej i wierniej spełnia, być na Mszy św. codziennie, na niej  przyjmować komunię św., czytać Pismo św. i praktykować na stałe kilka minut rozmyślania. Rozmiłowany w Bogu człowiek, zaczyna wówczas coraz wyraźniej zauważać obok siebie drugiego człowieka. Miłość do Boga, którą posiada w sobie jest wtedy dla niego zobowiązaniem, by innym świadczyć o Nim, by za nich się modlić, by czynić dobrze. Zdobywa on wewnętrzne przekonanie, że sam mógłby się nie zbawić, gdyż jest odpowiedzialny za drugich, i że autentyczna miłość do Boga i człowieka właśnie tego od niego wymaga. Autentyczne nabożeństwo szkaplerzne jest również takim wezwaniem, by wyrabiać w sobie ducha modlitwy i apostolstwa[172]. Dużą rolę w pogłębieniu postaw modlitewnych ma również modlitwa nakładana podczas przyjęcia szkaplerza, ona stając się obowiązkiem każdego noszącego szkaplerz pomaga nawiązać szczególny modlitewny kontakt z Maryją oraz zwrócić tę modlitwę ku dziękczynieniu za dar tej szaty.

Noszenie szkaplerza, a zwłaszcza medalika szkaplerznego może często stać się dla niektórych ludzi ozdobą. Medalik może być też noszony z przyzwyczajenia, lub danego komuś przyrzeczenia, że będzie się go nosić. Jeżeli się tak stanie w istocie, szkaplerz wtedy traci swój podstawowy cel, jakim jest przynależność człowieka do Boga za pośrednictwem Matki Bożej, oraz przestanie być wyrazem życia religijnego tego człowieka. Współczesny człowiek bardzo rzadko nosi na sobie oznaki swojej wiary. Takie podejście do noszenia szkaplerza, które nie wyraża wnętrza danego człowieka, wyklucza jego duchowy charakter. Najczęściej każda noszona odznaka jest wyrazem przynależności do pewnej grupy ludzi, lub też sympatyzowania z nią, albo ukazywania przyjmowanej postawy życiowej. Szkaplerz karmelitański posiada również takie znaczenie. Świadomie noszony szkaplerz jest wyrazem związania się z Bogiem, i z Jego Matką, z nastawieniem się na realizowanie zbawienia. Najgłębszym więc sensem noszenia szkaplerza jest zawierzenie Bogu i postępowanie według zasad wiary. Znak ten pochodzi z rąk Najświętszej Maryi Panny i wyraża oddanie się Jej jako swej Matce, a tym samym na układaniu własnego życia opartego na wierze[173].

Szkaplerz zakłada więc wiarę człowieka noszącego go, ale nie tylko tę wiarę, która jest przyjęciem określonych prawd do wierzenia, ale nade wszystko wiarę, która przemienia życie człowieka i czyni je podobnym do życia boskiego. Wiara zatem, która jest osobowym stosunkiem człowieka do Boga i całej rzeczywistości religijnej, wyraża się w przylgnięciu do Niego, a przez to oznacza zerwanie ze starym i doświadczenie nowego czasu życia. Wiara, mimo że rodzi się ze słyszenia (Por. Rz. 10,17), pochodzi ona jednak od wewnątrz, rozświetlając obecność Boga w człowieku, w jego wnętrzu[174].

Wiara jest również głęboko powiązana z tajemnicą Kościoła, oraz wspólnotą wiary i wierzących. To ona tworzy jeden, święty i apostolski Kościół, który przez swych członków dąży do przemiany siebie i otaczającego go świata, do którego jest posłany[175].

Osoba przyjmująca szkaplerz przez zawierzenie Niepokalanej, przyjmuje również obowiązek naśladowania wiary Maryi, która jest dla nas wzorem. Często jednak życie człowieka narażone jest na chwile zwątpienia, błędy, a nawet zachwianie w wierze, dlatego też szkaplerz dla noszącego go człowieka staje się jakby symbolem zbroi duchowej, która chroni przed pokusami szatana, i umacnia w ciągłych powrotach do Boga[176].

Noszenie szkaplerza nierozłącznie związane jest z wiarą, która wyraża prawdę zawartą w słowach św. Piotra: "Wy, bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia..." (1P 1,5). Z przytoczonego tutaj fragmentu wynika, jak stwierdza o. Marian Zawada, że: "wiara posiada również rolę asekuracyjną, obdarza bogactwem tego, co wnosi, jedno-cześnie daje moc, by tego skarbu strzec. Odpowiada to mental-ności szkaplerznej, gdzie moment pomocy i opieki Maryi jest istotny, a droga ufności, jaką się Nią darzy, sprawia te same zbawienne skutki"[177].

Osoba przyjmująca szkaplerz wyraża własną wiarę. Odtąd noszenie szkaplerza będzie oznaczało dla niej przyznanie się i świadczenie o tym, że jestem człowiekiem wierzącym. Przyjmujący na siebie znak szkaplerza wiąże się bardzo ściśle z Maryją, a przez to wyraża własną wiarę w tajemnicę wcielenia, oraz w to, że Maryja jest Matką Boga[178].

Oddając się Niepokalanej w macierzyńską niewolę Jej miłości osoba przyjmująca znak szkaplerza św. formuje w sobie wielką nadzieję, że Maryja pomoże wytrwać w zjednoczeniu z Panem, jak również jeżeli zajdzie taka potrzeba, wspomni na swoje obietnice zawarte w przywileju sobotnim i uwolni go z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci[179].

Wiara dla osób wierzących jest nierozłącznie związana z nadzieją. Każdy człowiek bardzo często w swoim życiu uobecnia swoją nadzieję w jakimś konkretnym znaku. Może być to znak zewnętrzny, a więc gdy nadzieja znajduje swoją realizację w przynależności do jakiejś formalnej grupy, która przyczyni się do rozwoju, awansu społecznego, zdobycia stanowiska, lub znak wewnętrzny, znany tylko osobiście samemu człowiekowi. Jest on jednak najczęściej ograniczony czymś zewnętrznym[180].

Znak szkaplerza św., który pobożnie nosimy, jest wyrazem głębokiej naszej więzi, jaka nas łączy z Niepokalaną, którą możemy śmiało nazwać - Matką naszej nadziei. Maryja jest, więc dla nas znakiem nadziei. Przyjęcie szkaplerza jako daru dla nas jest nie tylko zawierzeniem się Niepokalanej, ale również jest wezwaniem do podjęcia życia na wzór Maryi, by za Jej przykładem i w oparciu o Jej wstawiennictwo, podążać do osiągnięcia wiecznego zbawienia. Przyjmując szkaplerz święty świadomie i zdecy­dowanie odwołujemy się do obietnic wiary, o których szkaplerz nieustannie przypomina. Naśladowanie Maryi budzi więc w nas nadzieję, że i my zostaniemy obdarzeni przez Boga tym szczególnym zjedno-czeniem z sobą w miłości, podobnie jak to uczynił z Matką Najświętszą. Szkaplerz święty jest, więc "związaniem się, z Najświętszą Dziewicą przez pełne oddanie się w Jej macie-rzyńską opiekę i czyni nas Jej dziećmi, jeśli tylko spełniamy warunki naszego oddania się, tzn. pobożnie nosimy szkap-lerz"[181]. Możemy więc wtedy liczyć na matczyną pomoc w dążeniu do osiągnięcia zbawienia. Szkaplerz niejako daje nam prawo do Jej pomocy. Dopóki nie odrzucimy znaku szkaplerza, możemy śmiało liczyć na pomoc i mieć w Niej nadzieję naszego powrotu do Miłosiernego Ojca. I jak stwierdza o. Wider: "Nieraz ten szkaplerz jeszcze noszony może stać się dla człowieka jedyną i ostatnią więzią, która będzie łączyć z Bogiem i stanie się wyrazem tlącej się jeszcze w nas nadziei w uczestnictwo w Jego obietnicach"[182].

Potwierdzeniem wiązanych nadziei ze znakiem szkaplerza mogą być wydarzenia, które towarzyszyły nadaniu szkaplerza, a więc stan bezradności i braku perspektyw na dalszą przyszłość, w jakim znajdował się zakon. Została wówczas jedynie na­dzieja w Najświętszej  Dziewicy z góry Karmel. Św. Szymon nie przestawał Jej błagać o pomoc. Prośby te zostały wysłuchane. Odpowiedziała na pokładane w Niej nadzieje i wstawiła się u swego Syna wyjednawszy łaskę zwycięstwa w przeciwnościach. Jako pewny znak pokładanych w Niej nadziei, stał się ofiarowany przez Maryję - szkaplerz. Są zatem podstawy, aby Jej ufać bez granic. Możemy w Jej matczyne ręce złożyć troskę o nasze zbawienie. Możemy mieć wreszcie tę nadzieję, że nas "wybawi z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci, jeśli tylko wypełnimy swoje zobowiązania"[183]. Nadzieja człowieka związana z osobą Maryi mocno osadzona jest w Kościele, jego nauce i wierze. Niejako jest "ogarnięta Duchem Niestrudzonym w miłowaniu, dzięki czemu radość zbawienia może być głoszona nawet pośród dramatów i niepowodzeń"[184]. Obietnica związana ze szkaplerzem skierowana jest przede wszystkim do ludzi potrzebujących pomocy, zagrożonych, poszukujących ostatniej deski ratunku, jak to miało miejsce w osobie św. Szymona Stocka. Szczególną rolę w posiadaniu nadziei odgrywa również ubóstwo. Człowiek ubogi posiada bowiem bardzo silną nadzieję. Można powiedzieć, iż ubogi we własnym życiu ufa jak Maryja wierności Boga, iż Ten nigdy go nie opuści. Wierzy on również, że jest jak mówi o. Marian Zawada- "ubogim naczyniem, kruchym, gdzie przechowuje się niezmierne bogactwo łaski"[185]. Osoba nosząca szkaplerz jest również swego rodzaju ubogim, ale otwartym na bogactwo daru. Widzi ona "skromność znaku szkaplerza, swą zwyczajną, czasem naznaczoną cierpieniem codzienność i dzielnie przebija się oczami nadziei przez warstwy przyziemności"[186]. Obietnice związane ze szkaplerzem odnoszą się również do tajemnicy śmierci, z którą tak bardzo związany jest przywilej szkaplerzny. Szkaplerz staje się drogowskazem kierującym nasze dążenia do osiągnięcia życia wiecznego, który odsłania nam Maryja jako Ta, która osiągnęła już wieniec chwały życia wiecznego w królestwie swojego Syna[187].

Szkaplerz, który nosimy, jest także wyrazem miłości Najświętszej Maryi Panny wobec jej duchowych synów. Dotyczy to przede wszystkim naszego zbawienia. Możemy dzięki zawierzeniu i zaufaniu  Maryi, naszej Matce, na mocy tej miłości, spodziewać się matczynej opieki we wszystkich zgodnych z wolą Bożą potrzebach. Znak szkaplerza przypomina nam, że możemy liczyć i ufać Matce Bożej.[188]. Miłość Maryi ofiarowuje każdemu człowiekowi tę szczególną więź, jaką jest synowskie przylgniecie do Matki. Przygarnięcie z jednej strony chroniące  z drugiej zaś, wzywające nas do tego, aby przyjąć postawę służebną i ufną wobec Bożych planów zbawienia. Często przymierze szkaplerzne postrzegane jest jako wyraz darmowego daru dla człowieka, w którym sam Bóg oczekuje od niego bezinteresownej miłości i skierowania własnego życia ku Bogu samemu[189].

Oprócz niewątpliwego wpływu na rozwój cnót teologal-nych w życiu człowieka, który nosi szkaplerz, dużą rolę spełnia on również w rozwoju cnót moralnych, co staje się widocznym świadectwem wtedy, gdy wypełniane są wszystkie obowiązki spoczywające na osobie noszącej tę suknię Maryi. Szczególną rolę szkaplerz odgrywa także w kształtowaniu cnoty czystości, zwłaszcza w dzisiejszym świecie pełnym poczucia zagubienia wartości, kiedy tak wielu ludzi szuka wokół siebie wzoru i pomocy. Taką pomocą stać się może nabożeństwo szkaplerzne. Szczególna więź, która rodzi się między człowiekiem a Maryją jest również pewnego rodzaju zobowiązaniem. Maryja włas-nym życiem daje nam świadectwo życia w czystości i to dosko-nałej, nie tylko związanej z czystością według stanu. Wpraw-dzie "niepokalane poczęcie uchroniło Ją przed dobrowolnym uleganiem nieuporządkowanym pożądliwościom, niemniej było to w Niej dziełem łaski odkupienia. Zarazem niepokalane poczęcie skierowało Ją całą ku Bogu, przez co ułatwiło Jej zachowanie czystości"[190]. Każdy więc człowiek na wzór Maryi może we własnym życiu uporządkować własną pożądliwość.

Jeżeli we własnym życiu człowiek postawi miłość do Boga na pierwszym miejscu, jak to uczyniła Maryja, to każda inna miłość będzie poddana tej jedynej miłości i dzięki temu będzie na swoim miejscu. Miłość, która przepełnia człowieka staje się wtedy impulsem do tego, aby zachować czystość według stanu, w jakim wypełnia własne powołanie. Wielu ludzi, którzy żarliwie miłują Boga, ze względu na Niego oraz dla królestwa Bożego, podejmuje się życia w doskonałej czystości, życia w celibacie. Osoby takie kochając Boga i stawiając Go w swoim życiu na pierwszym miejscu mimo naturalnych uwarunkowań i trudności nie mają większej trudności w zachowywaniu doskonałej czystości. Człowiek taki przepeł-niony jest radością życia w miłości. Zdarzają się również małżonkowie, którzy próbują żyć głębszym życiem wewnętrz-nym ograniczając współżycie ze sobą. Takie życie nie umniej-sza jednak ich miłości małżeńskiej, lecz sprawia, że ich miłość staje się ugruntowana, trwała a nade wszystko duchowa, przezwyciężająca pożądliwość ciała[191].

Aspekt czystości w powiązaniu ze szkaplerzem jest szczególnie widoczny w przywileju sobotnim, który zakłada czystość według stanu jako jeden z warunków osiągnięcia tego przywileju. Nie jest to niczym nadzwyczajnym, ponieważ każdą osobę wierzącą obowiązuje życie w czystości według stanu z uwagi na przykazanie Boże. Szkaplerz święty jest jedynie ciągłym przypomnieniem o tym zobowiązaniu. Ukierunkowuje on życie człowieka na uporządkowanie własnej płciowości, w czym pomaga mu nieustanne wstawiennictwo Królowej Szkaplerza świętego[192]. Noszenie, więc szkaplerza, a przez to spełnianie zobowiązań związanych z jego noszeniem staje się gwarancją tego, iż taka osoba nigdy nie popadnie w grzechy nieczystości, ponieważ głęboka więź miłości względem Boga, zakłada wierność względem Niego.

Praktyka noszenia szkaplerza jest również wezwaniem do wyjścia naprzeciw drugiego człowieka, otwarcia się na jego potrzeby, podobnie jak to uczyniła Maryja podążająca z pomocą ku św. Elżbiecie. To zagadnienie pięknie oddaje modlitwa na zakończenie piątego dnia nowenny do Matki Bożej Szkaplerznej: "Pani i Królowo nasza! Jak niegdyś przez dar szkaplerza świętego ocaliłaś swój umiłowany zakon karmelitański od rozbicia i upadku, a nam wszystkim dałaś znak szczególnej opieki, tak dzisiaj stań na drogach ludzkości odchodzącej od Boga, jako znak pojednania i ratunku dla świata. Bądź ocaleniem dla całej ziemi, Kościoła i narodu naszego. Odnów znaki i powtórz cuda! Otrzyj łzy cierpiącym, ochraniaj niewinność dzieci, broń wiary świętej w sercach młodzieży; rodzinom naszym uproś pokój, miłość wzajemną i ducha ofiary!"[193]. Nosząc szkaplerz stajemy się niejako oczami, rękoma i nogami Maryi, dzięki której Ona może przyjść z pomącą człowiekowi w potrzebie. Pomoc Maryi, jak widzimy, nie ogranicza się jedynie do gestów matczynego uczucia miłości względem niego, ale zawsze jest konkretną i skuteczną pomocą. Szkaplerz jest więc wezwaniem do tego, aby człowiek noszący go współdziałał z Maryją w trosce o dobro wszystkich. Wtedy taka osoba staje się prawdziwą duchową córką, czy synem. Prawdziwe bowiem duchowe dziecko Maryi wypełnia konsekwentnie wszystkie swoje obowiązki, które nakłada na niego szkaplerz zarówno w życiu prywatnym, jak i w życiu publicznym[194].

Jak widzimy, rola szkaplerza w pogłębianiu życia duchowego człowieka jest znacząca. Człowiek noszący szkaplerz przez szczególny związek z Matką Bożą ma wielkie wsparcie w dążeniu do uświęcenia siebie i innych w Maryi, której obecność wyraża noszony na szyi szkaplerz.

 


ZAKOŃCZENIE

 

Celem, jaki stawiała sobie niniejsza praca było ukazanie roli szkaplerza karmelitańskiego w duchowości karmeli-tańskiej. Po przeanalizowaniu polskojęzycznych publikacji teologicznych na temat szkaplerza i po przeprowadzeniu badanego zagadnienia śmiało możemy stwierdzić, iż życie duchowe jak i odnowa duchowa człowieka związanego z charyzmatem karmelitańskim zawsze dokonuje się przez osobę Maryi. To Ona, jak zaznaczono w I rozdział już ponad 750 lat uczestniczy w życiu rodziny karmelitańskiej i podobnie, jak przed laty ocaliła Karmel przez znak szkaplerza, tak i dziś w swoich objawieniach (Fatima, Lourdes...) napomina i przy-chodzi z pomocą człowiekowi.

Szkaplerz, którego znaczenie dla życia duchowego było głównym tematem naszej refleksji, jest syntezą maryjnej duchowości, która nieustannie ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na przepełnioną miłością obecność Matki Najświętszej w ich codziennym życiu[195]. Noszony dniem i nocą szkaplerz staje się dla człowieka ciągłym znakiem przypominającym o naszej chrześcijańskiej i maryjnej tożsamości. Podjęte tematy mówiące o duchowym macierzyństwie Maryi, jak i o szkaplerzu jako znaku zawierzenia Maryi stały się głośnym wezwaniem do ciągłego uświadamiania sobie, czyimi jesteśmy dziećmi i jaką mamy w Niebie Matkę i Królową[196]. Życie maryjną duchowością w znaku szkaplerza świętego, to związanie Maryi z własnym życiem zarówno na czas zwycięstw życiowych jak i porażek. To także zawierzenie siebie i swoich bliskich Maryi bez jakichkolwiek zastrzeżeń. I wreszcie, to apostolskie rozciągnięcie miłości na wszystkich ludzi, a szczególnie na grzeszników i tych, którzy jeszcze nie poznali Boga[197].

Znak szkaplerza, jak stwierdza Ojciec Święty Jan Paweł II "przywołuje zatem dwie prawdy: jedna z nich mówi o ustawicznej opiece Najświętszej Maryi Panny, i to nie tylko na drodze życia, ale także w chwili przejścia ku pełni wiecznej chwały; druga to świadomość, że nabożeństwo do Niej nie może ograniczać się tylko do modlitw i hołdów składanych Jej przy określonych okazjach, ale powinno stanowić "habit", czyli nadać stały kierunek chrześcijańskiemu postępowaniu, opar-temu na modlitwie i życiu wewnętrznym poprzez częste przystępowanie do sakramentów i konkretne uczynki miłosier-ne co do ciała i co do duszy"[198]. Szkaplerz zatem, jak podkreś-lono w trzecim rozdziale pracy to nie tylko same przywileje ale i nieustanna praca nad sobą, oraz ciągłe pogłębianie życia wewnętrznego.

Przez ten znak zostaje nawiązana szczególna więź łącząca Maryję i Jej duchowe dzieci. Szkaplerz staje się konkretnym darem "jaki na krzyżu Jezus uczynił Janowi, a przez niego nam wszystkim, ze swojej Matki, oraz przypomina o powierzeniu umiłowanego apostoła i nas Tej, którą ustanowił naszą Matką duchową"[199]. Dla przyobleczonego szkaplerzem, Królowa Karmelu staje się niewymownym wzorem do naśladowania. Cnoty Maryi, które uosabia znak szkaplerza, a więc: głęboka wiara, ufna nadzieja i wielka miłość,  pokora, posłuszeństwo, czystość oraz postawa pokornej modlitwy stają się niewątpliwie wielkim wezwaniem dla człowieka do pracy nad sobą i ciągłego wzrostu duchowego. Pokorna Służebnica Pańska ofiarowując swoją szatę przez obowiązki i zalecenia związane z tym znakiem prowadzi swe duchowe dzieci ku "świętej górze, Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu"[200].

Jak widzimy rola szkaplerza, czyli tej poświęconej szaty, habitu karmelitańskiego jest dla rozwoju życia duchowego bardzo wielka. Sam szkaplerz gdy jest noszony w postaci dwóch płatków brązowego materiału posiada wielką wymowę[201]. Sz. T. Praśkiewicz mówił: "Jedna część szkaplerza opada bowiem na naszą pierś, okrywa nasze serce. Oznacza to, że nasze serca mają bić wespół z sercem Maryi, w rytmie bicia Jej Niepokalanego Serca; że mają one bić dla Chrystusa i dla bliźnich; że te nasze serca mają być otwarte na natchnienia Ducha świętego, tak, jak było na nie otwartym serce Maryi z Nazaretu. Druga część szkaplerza opada na nasze barki, na nasze plecy. Oznacza to, że nasze trudy, nasze wysiłki, nasze cierpienia, nasze krzyże musimy łączyć z trudami i cierpieniami Maryi, Tej, która jako Współodkupicielka szła wiernie za Chrystusem od betlejemskiej groty aż po szczyt Golgoty"[202].

Jak podkreśla Ojciec święty, "kto przyjmuje szkaplerz karmelitański zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby kosztować jej owoców oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie i by wewnętrznie przyoblekać się w Chrystusa"[203].

Świat, w którym żyjemy, bogaty jest w materialne rzeczy, które dla nas pełnią rolę symbolu czy też znaku; jak np. światło, ogień, woda. Wszyscy potrzebujemy znaków i symboli, bo pomagają one nam zrozumieć wydarzenia teraźniejsze i przesz-łe. W życiu chrześcijańskim wielkim znakiem i ucieleśnieniem miłości Ojca jest osoba Jezusa. Jezus również posługiwał się znakami: chlebem, winem i wodą, aby pomóc nam zrozumieć wyższe rzeczy; mianowicie te, których nie możemy ani dotknąć, ani zobaczyć. Szkaplerz, który wywodzi się od formy ubioru zakładanego tradycyjnie przez ramiona, będący częścią habitu zakonnego, stał się znakiem karmelitańskiego sposobu życia i wyrazem duchowości karmelitańskiej. Uznano go także za znak szczególnego poświęcenia się Maryi - Królowej Szkaplerza Świętego, i wyraz zaufania w Jej macierzyńską opiekę i pragnienie, aby tak jak Ona, oddać się Chrystusowi i drugiemu człowiekowi[204]. Kościół nieustannie poucza nas, że pewne znaki, dają nam niezachwianą nadzieję, a nawet wiarę, iż będziemy zbawieni. Należą do nich: nabożeństwa do męki Pańskiej, nabożeństwo do Chrystusa ukrytego w Eucharystii i nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny. Oddanie się Maryi w znaku szkaplerza jest niewątpliwie świadectwem i znakiem, że konkretna osoba podąża w swoim życiu ku osiągnięciu życia wiecznego. Maryja poprzez szkaplerz staje się pewnym znakiem właściwego podążania drogą prowadzącą do nieba; z Nią człowiek nie może pobłądzić[205]. Wyjaśnia nam to Sobór Watykański II, gdy stwierdza, że "Matka Jezusowa, (...) tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański, przyświeca ludowi Bożemu pielgrzymującemu jako znak pewnej nadziei i pociechy" (KK 68). Szkaplerz święty nie jest więc jakimś sztucznym tworem stworzonym przez zakon karmelitański, lecz jest głęboko osadzony na więzi jaka zrodziła się między Zakonem i Matką Bożą podczas widzenia szkaplerznego i ma on do zaoferowania dla każdego człowieka wielkie bogactwo duchowe. Osoba, która przyjmuje szkaplerz staje uczestniczką duchowych dóbr Karmelu, dzięki którym w pełni korzysta w Mszach świętych, Komuniach, odpustach, umartwieniach, modlitwach i postach zarówno podczas ziemskiego życia, jak i po śmierci. Wszystkie te duchowe dary są nieocenionym darem Maryi, która pragnie każde swoje dziecko doprowadzić do możliwie jak największej świętości[206].

Niniejsza praca, która była próbą wykazania roli szkaplerza w duchowości karmelitańskiej na pewno nie wyczerpała do końca podjętego tematu. Zastanawiając się nad szkaplerzem można by wskazać na jeszcze wiele innych wątków duchowości karmelitańskiej, które można by było podjąć i opracować. Tak więc ta praca może stać się impulsem do teologicznego opraco-wania tak bogatej duchowości.

 

 


 

BIBLIOGRAFIA

 

 

Dokumenty Kościoła

 

 

Sobór Watykański II, Konstytucja o Liturgii Świętej Sacrosanctum Concilium, w: Sobór Watykański II. Konsty-tucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1986, s. 40-70.

 

Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen Gentium, w: Sobór Watykański II. Konsty-tucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1986, s. 105-170.

 

Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei Verbum, w: Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1986, s. 350-363.

 

Paweł VI,                   Marialis cultus, Niepokalanów 1994.

 

Jan Paweł II,              Encyklika Redemptoris Mater, Watykan 1987.

 

Jan Paweł II,              Adhortacja apostolska Vita consecrata, Watykan 1996.

 

Jan Paweł II,              List apostolski Tertio millennio adveniente, Watykan 2001.

 

Jan Paweł II,              List apostolski, Rosarium Virginis Mariae, Watykan 2002.

 


Źródła

 

 

Kucharski B. J.,         Szkaplerz święty - znak zwycięstwa Niepoka-lanej, "Karmel" 3 (2001), s. 40-46.

 

List Ojca Świętego Jana Pawła Ii do Przełożonych Generalnych Zakonu karmelitańskiego obydwu gałęzi: "Szkaplerz znakiem przymierza z Maryją", "L´Osservatore Romano", wyd. polskie, 22:2001 nr 5, s. 14-15.

 

List Przełożonych Generalnych OCarm. i OCD: "Z Maryją, Matką Jezusa (Dz 1,14)", ŻiMKT 92, Kraków 2002, s. 9-27.

 

Praśkiewicz Sz. T., Szkaplerz karmelitański dziś, ŻiMKT 43, Kraków 1999. s. 1-25.

 

Praśkiewicz Sz. T.,   Homilia wygłoszona podczas Jubileuszu 750-lecia Szkaplerza Karmelitańskiego w Zamartem, 7 lipca 2001 r., ŻiMKT 95, Kraków 2001, s. 44- 49.

 

Urbański A.,              Szkaplerz karmelitański, "Homo Dei" 27 (1958), s. 566-571.

 

Wanat B.,                   Matka Boża Szkaplerzna prowadząca do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym, "Biblio-teka Zeszytów Karmelitańskich" 3 (2002), s. 50-58.

 

Wanat B., Stolarczyk E., Szkaplerz znakiem oddania się Maryi, Czerna 1994.

 

Wanat B.,                   Z dziejów kultu Matki Bożej w tradycji karmelitańskiej, "Zeszyty karmelitańskie" 2 (2001), s. 30-46.

Zawada M.,               Tren królewskiej szaty. Teologiczne aspekty Szkaplerza karmelitańskiego, Kraków 2000.

 

Zieliński J.,                Aktualność duchowości szkaplerznej w 750-lecie Szkaplerza karmelitańskiego, ŻiMKT 70, Kraków 2000, s. 12-19.

 

Zieliński J.,                Brązowy szkaplerz, "Zeszyty karmelitańskie" 1 (2002), s. 78-80.

 

Zieliński J.,                Duchowość nabożeństwa szkaplerznego, "Karmel" 3 (2001), s. 32-39.

 

Zieliński J.,                Szkaplerz karmelitański drogą do jedności
z Jezusem przez Maryję,
ŻiMKT 5, Kraków 1998.

 

Zieliński J.,                W znaku szkaplerza, Kraków 2000.

 

 

 

Literatura pomocnicza

 

 

Belgrau B.,                 Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, Kraków 2001.

 

Budzik S.,                  Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, Pomoce naukowe Instytutu Teologicznego w Tarnowie, Tarnów 1995, z. 9.

 

Courth F.,                   Mariologia - Maryja, Matka Chrystusa, w: Podręcznik Teologii Dogmatycznej, red. Bei-nert W., Kraków 1999, s. 45-206.

 

Datko A.,                   Na ordynansach u Królowej Karmelu, "Miejsca Święte" 7(2001), s. 18-19.

 

Esteve H. M., Guarch J.M.,            Szkaplerz św. i bulla sobotnia a współ-czesna krytyka, ŻiMKT 30, Kraków 1999, s. 1-23.

 

Gil Cz.,                       Historia Karmelu Terezjańskiego, Kraków 2002.

 

Gil Cz.,                       Miejsce Matki Bożej w ustawodawstwie posoborowym Zakonu Karmelitów Bosych oraz w życiu polskiej młodzieży karmelitań-skiej, w: Przewodniczka. Kult Matki Boskiej w Polsce od Lumen gentium do Redemptoris Mater 1964-1987, red. J. Bogacka, Często-chowa 1994, s. 489-503.

 

Grupa Karmelitańska w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, "Życie Karmelu" 42 (2000), s. 103-106.

 

Lekan J.,                     Macierzyństwo duchowe Maryi w zbawczym planie Boga Ojca, "Salvatoris Mater" 1 (1999), s. 158-176.

 

Maccise K.,                Odnowa świeckiego Karmelu w świetle nowej ewangelizacji, ŻiMKT 10, Kraków 1998, s. 68-78.

 

Moisan K. S., Szafraniec B.,           Maryja orędowniczka wiernych, War-szawa 1987, s. 95-125.

 

Napiórkowski S. C.,            Spór o Matkę, Lublin 1988.

 

Napiórkowski S. C.,            Jan Paweł II, Matka Odkupiciela - teksty
i komentarze,
Lublin 1993.

 

Obrzęd poświęcenia i nałożenia szkaplerza Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, Kraków 1998.

Panek B.,                    Dzieje bractwa szkaplerza świętego przy kościele OO. Karmelitów w Krakowie na Piasku do końca XVII w., RTK 10(1963) z.3, s. 42.

 

Praśkiewicz Sz. T.,   Deklaracja w sprawie szkaplerza karmelitań-skiego, "Biblioteka Zeszytów Karmelitań-skich"3 (2002), s. 92-93.

 

Sorg A.,                      Fatima - światło dla świata, Poznań 1992.

 

Suenens L. J.,             Kim Ona jest? Synteza mariologii, Warszawa 1988.

 

Tarka B. (red.),          Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, Kraków 1998.

 

Ulman D.,                  Modlitwa w rodzinie szkaplerznej, "Karmel" 3 (2001), s. 47-51.

 

Wach A.,                    Słowo wprowadzające w II Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkaplerznej Zakonu Karmelitów Bosych, ŻiMKT 70, Kraków 2000,  s. 9-12.

 

Wanat B.,                   Z dziejów kultu Matki Bożej w Zakonie Karmelitów, "Karmel" 3 (2001), s. 14-31.

 

Wider D.,                   Duchowość Karmelitańska, ŻiMKT 43, Kraków 1999, s. 1-25.

 

Wider D.,                   Prawie wszystko o Karmelu, Kraków 1990.

 

Wider D.,                   U stóp Królowej Szkaplerza św. Nowenna, "Karmel" 2 (1985), s. 3-26.

 

Zawada M.,               Królowa i Matka Karmelu, w: Przewodnicy na Górę Karmel ukazani przez Jana Pawła II, red. Gil Cz., Kraków 2000, s. 10-25.

 

Zieliński J.,                Tajemnica Góry Karmel - u karmelitańskich źródeł, ŻiMKT 13, Kraków 1998, s. 1-68.

 

Zieliński J.,                Maryja w życiu Karmelu, Kraków 2001.

 



[1] Por. K. Maccise, Odnowa świeckiego Karmelu w świetle nowej ewangelizacji, ŻiMKT 10, Kraków 1998, s. 68-78.

[2] Por. tamże, s. 76.

[3] Tamże.

[4] Por. tamże, s. 77.

[5] List Ojca Świętego Jana Pawła II do przełożonych generalnych Zakonu karmeli-tańskiego obydwu gałęzi: Szkaplerz znakiem przymierza z Maryją, w: "L´Osser-vatore Romano", wydanie polskie 22:2001 nr 5, s. 14-15.

[6] Por. J. Zieliński, Aktualność duchowości szkaplerznej w 750-lecie szkaplerza karmelitańskiego, ŻiMKT 70, Kraków 2000, s. 14-15.

[7] Reguła "pierwotna" Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmelu, dana przez św. Alberta, patriarchę jerozolimskiego, zatwierdzona przez papieża Innocentego IV. Tekst polski w: Konstytucje Braci Bosych Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, Kraków, 1997, s. 21 -30.

[8] Dotyczy to eremitów Góry Karmel w Palestynie z początków XIII wieku, którzy stanowili początek Zakonu jako takiego. Tradycja karmelitańska, która rozwinęła się głównie w średniowieczu, odwołuje się jednak o wiele wieków wstecz, bo aż do czasów Proroka Eliasza i jego duchowych synów, których karmelici są spadko-biercami. Tradycja ta, podobnie jak i wielu Ojców Kościoła, w obłoku, który na skutek modlitwy Eliasza wzniósł się z morza po latach suszy (zob. l Krl 18, 41-45), widzi symbol Matki Bożej, która w Chrystusie zesłała nam deszcz łaski.

[9] Por. Cz. Gil, Historia Karmelu Terezjańskiego, Kraków 2002, s. 19.

[10] Por. Sz. T. Praśkiewicz, Szkaplerz karmelitański dziś, ŻiMKT 39, Kraków 1999, s. 10.

[11] Por. Cz. Gil, dz. cyt., s.20.

[12] Tamże, s. 20.

[13] Por. Cz. Gil, dz. cyt., s. 17-18

 

[14] "Kwiecie Karmelu,

Płodna winnico,

tylko Ty jesteś

splendorze nieba

Wieczną Dziewicą.

 

O Matko cicha,

piękna jak zorza,

dla karmelitów

bądź wspomożeniem,

o Gwiazdo Morza!

 

Korzeniu Jesse,

Owoc rodząca,

na wieczność z Tobą

pozwól nam zostać,

O Kochająca.

 

Lilio złocista,

wśród cierni lśniącą,

oświeć myśl naszą,

prosimy Ciebie,

Wspomagająca.

 

O Matko słodka,

Karmelu Pani

radością Twoją

napełnij serca

Dane Ci w dani"

 

Raju i nieba

Klucz trzymająca

spraw niech dojdziemy

tam gdzie Ty - z Synem -

Trwasz królująca. Amen".

 

Antyfona maryjna Flos Karmeli, w: Sz. T. Praśkiewicz, Szkaplerz karmelitański dziś, Kraków 1999, s. 23-24. Antyfona maryjna Flos Carmeli, przypisywana św. Szymonowi Stockowi, stanowi dziś hymn własny na pierwsze nieszpory w uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej (16 lipca) w brewiarzu karmelitów bosych. Pieśń tę w oryginalnym łacińskim brzmieniu zakonnicy w klasztorach karmeli-tańskich śpiewają po dzień dzisiejszy.

[15] D. Wider, Duchowość karmelitańska, ŻiMKT 43, Kraków 1999, s. 18; Por. A. Urbański, Szkaplerz karmelitański, "Homo Dei" 27(1958), s. 566-571.

[16] Por. J. Zieliński, Maryja w życiu Karmelu, Kraków 2001, s. 45-46.

[17] Bullarium carmelitanum cytowane jest w wielu dokumentach papieskich odnośnie szkaplerza i przywileju sobotniego. Ważniejszymi z nich są: Ex Clementi Sedes Apostolica Klemensa VII (B.C. II, 47), Provisionis Nostrae, Pawła III (B.C. II, 68) i Superna dispositione, Piusa V (B. C. II, 141). Sprawie "bulli sobotniej" i jej krytyce poświęcono wiele publikacji teologicznych, godna uwagi jest zeszyt napisany przez Esteve H. M. i Guarch J. M. - Szkaplerz św. i bulla sobotnia a współczesna krytyka, ŻiMKT 27, Kraków 1999.

[18] Por. M. Zawada, Królowa i Matka Karmelu, w: Przewodnicy na Górę Karmel - ukazani przez Jana Pawła II, red. Cz. Gil, Kraków 2000, s. 19.

[19] Por. Cz. Gil, dz. cyt., s. 26.

[20] Por. M. Zawada, dz. cyt., s. 19-20.

[21] Por. M. Zawada, Tren królewskiej szaty, Kraków 2000, s. 27.

[22] B. Wanat, Z dziejów kultu Matki Bożej w tradycji karmelitańskiej, "Zeszyty karme-litańskie" 2(2001), s. 32.

[23] Tamże, s. 32.

[24] Por. D. Wider, Prawie wszystko o Karmelu, Kraków 1990, s. 83.

[25] Por. B. Wanat, art. cyt., s. 32.

[26] Por. Tamże, s. 32.

[27] B. Wanat, art. cyt., s. 32-33.

[28] Por. tamże, s. 34-35.

[29] Por. Sz. T. Praśkiewicz, dz. cyt., s. 13; Por. B. J. Wanat, Zakon karmelitów bosych w Polsce, Kraków 1979, s. 29-33.

[30] Por. K. Moisan, Matka Boża Szkaplerzna, w:K. S. Moisan, B. Szafraniec, Maryja Orędowniczka Wiernych, Warszawa 1987, s. 95-96.

[31] Por. Sz. T. Praśkiewicz, dz. cyt., s. 13.

[32] Por. K. Moisan, dz. cyt., s. 96.

[33] Por. B. Panek, Dzieje bractwa szkaplerza świętego przy kościele OO. Karmelitów w Krakowie na Piasku do końca XVII wieku, RTK 10 (1963) z. 3, s. 42.

[34] Tamże, s. 43.

[35] Por. K. Moisan, dz. cyt., s. 97.

[36] Por. A. Datko, Na ordynansach Królowej Karmelu, "Miejsca Święte" 7(2001), s. 18.

[37] Tamże, s. 18.

[38] Por. tamże, s. 18.

[39] Fragment listu apostolskiego Magna charta Piusa XII, w: B. Wanat, dz. cyt., s. 38.

[40] B. Wanat, art. cyt., s. 39.

[41] Tamże, s. 39.

[42] Tamże, s. 40.

[43] Por. Sz. T. Praśkiewicz, Deklaracja w sprawie szkaplerza karmelitańskiego, "Biblioteka Zeszytów Karmelitańskich" 3(2002), s. 92.

[44] "L'Osservatore Romano", wyd. polskie, 22:2001 nr 5, s. 14-15.

[45] Tamże, s. 15.

[46] Por. List przełożonych generalnych J. Chalmersa i C. Macisse z okazji jubileuszu szkaplerza świętego: Z Maryją, Matką Jezusa (Dz 1,14), "Biblioteka Zeszytów Karmelitańskich" 3(2002), s. 77-91.

[47] Por. A. Datko, dz. cyt., s. 18.

[48] Tamże, s. 18.

[49] Por. tamże, s. 18.

[50] Tamże, s. 19.

[51] Por. tamże, s. 19.

[52] Tamże, s. 19.

[53] Por. Prz 8,22-31 "Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Przed oceanem istnieć zaczęłam, przed źródłami pełnymi wody; zanim góry zostały założone, przed pagórkami zaczęłam istnieć; nim ziemię i pola uczynił - początek pyłu na ziemi. Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich".

[54] Por. S. C. Napiórkowski, Spór o Matkę, Lublin 1988, s. 119.

[55] W Ewangelii odnajdujemy 19 tekstów związanych z macierzyństwem Maryi w tym 13 w pismach Łukaszowych (Łk 1,27.30.34.38.39.41.46.56; 2,5.16.19.34; Dz 1,14; Mt 1,16.18.20; 2,11; 13,55; Mk 6,3).

[56] Por. F. Courth, Mariologia - Maryja, Matka Jezusa, w: Podręcznik Teologii Dogma-tycznej, red. W. Beinert, Kraków 1999, s. 90.

[57] KK 66.

[58] Por. S. Budzik, Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, Tarnów 1995, s. 75.

[59] KK 53. Relację Maryi do Trójcy Świętej ukazuje również podpisany 10 października 1994 r. list apostolski Jana Pawła II Tertio millennio adveniente, 43, 48, 54.

[60] J. Zieliński, Duchowość nabożeństwa szkaplerznego, "Karmel" 3(2001), s. 32-33.

[61] Wzruszające opisy dotyczące ojcostwa Bożego Bóg objawiał przez proroków. I tak: ustami Ozeasza tłumaczy: "Przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem: oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go" (Oz 11, 3-4). Ojciec, który przytula dziecko i karmi je. To przecież On jest miłością macierzyńską i On stworzył miłość matki. Ustami psalmisty powie: "Ustrzegę go, zachowam przy życiu. Pokrzepię go na łożu boleści: podczas choroby poprawię całe jego posłanie" (por. Ps 41, 3-4). Ojciec, który opiekuje się chorym dzieckiem. Gdy Syjon żali się: "Bóg mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał", On odpowiada: "Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na swoich dłoniach" (Iz 49, 14-15). Ojciec, który nieustannie podąża wzrokiem za dzieckiem, którego czujność jest nieporównywalnie większa od czujności ziemskiej matki.

[62] Jezus uczy swoich uczniów zwracania się do Boga słowem Abba. Wyrażenie to należy do języka dziecięcego. Jest zdrobniałą formą, którą w języku polskim należałoby oddać słowem "tato". Jezus modląc się do Ojca w taki właśnie sposób wyraża całą serdeczność swego uczucia, którym Jego ludzkie serce, a zarazem serce Boga, związane było z Ojcem. Niektórzy twierdzą, że w tym jednym słowie - Abba - zawiera się cała treść modlitwy, a nawet treść religii chrześcijańskiej.

[63] J. Zieliński, art. cyt., s. 33.

[64] Por. S. Budzik, dz. cyt., s. 76.

[65] Por. tamże.

[66] Paweł VI, Marialis cultus, nr 26.

[67] Tamże.

[68] Por. tamże, nr 26.

[69] Por. S. Budzik, dz. cyt., s. 77.

[70] Por. tamże, s. 78.

[71] Por. J. Lekan, Macierzyństwo duchowe Maryi w zbawczym planie Boga Ojca, "Salva-toris Mater" 1(1999), s. 167-174.

[72] Tamże, s. 168.

[73] KK 53.

[74] Por. J. Lekan, dz. cyt., s. 165.

[75] Por. tamże, s. 166.

[76] Tamże, s. 166.

[77] Por. S. C. Napiórkowski, Jan Paweł II Matka Odkupiciela, Teksty i komentarze, Lublin 1993, s. 52.

[78] Tamże, s. 54.

[79] Tamże.

[80] Por. tamże.

[81] Por. tamże.

[82] Por. tamże.

[83] Por. tamże.

[84] M. Zawada, Tren królewskiej szaty, Kraków 2000, s. 103-106.

[85] Tamże, s. 105-106.

[86] KK 64.

[87] KK 61.

[88] M. Zawada, dz. cyt., s. 80.

[89] Tamże.

[90] Tamże.

[91] J. Zieliński, Szkaplerz karmelitański drogą do jedności z Jezusem i Maryją, ŻiMKT 5, Kraków 1998, s. 4.

[92] Por. List przełożonych generalnych OCarm. i OCD: Z Maryją, Matką Jezusa (Dz 1,14), ŻiMKT 92, Kraków 2002, nr 30.

[93] J. Zieliński, dz. cyt., s. 4.

[94] Por. tamże, s. 5-6.

[95] Por. tamże, s. 6.

[96] KK 61.

[97] KL 60.

[98] KL 61.

[99] Por. S. C. Napiórkowski, Jan Paweł II Matka Odkupiciela, Teksty i komentarze, Lublin 1993, s. 52.

[100] Por. tamże, s. 52.

[101] Por. tamże.

[102] Tamże.

[103] KK 62.

[104] KK 63.

[105] Por. S. C. Napiórkowski, dz. cyt., s. 52.

[106] Por. tamże, s. 53.

[107] B. J. Wanat, Matka Boża Szkaplerzna prowadząca do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym, "Biblioteka Zeszytów Karmelitańskich" 3(2002), s. 54.

[108] M. Zawada, Tren królewskiej szaty, Kraków 2000, s. 172.

[109] Tamże, s. 178.

[110] Por. tamże, s. 179.

[111] Por. tamże.

[112] Por. tamże, s. 180-181.

[113] Por. tamże, s. 181-182.

[114] Por. tamże, s. 182-183; Por. tamże, s. 182-183; Por. Gil Cz., Miejsce Matki Bożej
w ustawodawstwie posoborowym Zakonu Karmelitów Bosych oraz w życiu polskiej młodzieży karmelitańskiej,
w: Przewodniczka. Kult Matki Boskiej w Polsce od Lumen gentium do Redemptoris Mater 1964-1987, red. J. Bogacka, Częstochowa 1994, s. 494.

[115] Por. M. Zawada, dz. cyt., s. 182-183.

[116] Por. tamże, s. 183-184; Por. Gil Cz., Miejsce Matki Bożej..., s. 495.

[117] Por. tamże, s. 184-185.

[118] Tamże, s. 185.

[119] Por. tamże.

[120] A. Sorg, Fatima - światło dla świata, Poznań 1992, s. 71-74.

[121] Jan Paweł II, Redemptoris Mater, 45.

[122] L. J. Suenens, Kim Ona jest? Synteza mariologii, Warszawa 1988, s. 122.

[123] Por. J. Zieliński, Szkaplerz karmelitański drogą do jedności z Jezusem przez Maryję, ŻiMKT 5, Kraków 1998, s. 16.

[124] M. Zawada, dz. cyt., s. 121.

[125] Por. tamże, s. 122.

[126] Por. tamże, s. 122-123.

[127] Por. J. Zieliński, Szkaplerz karmelitański ..., Kraków 1998, s. 14-15.

[128] Tamże, s. 15.

[129] J. Zieliński, W znaku szkaplerza, Kraków 2000, s. 29.

[130] Por. tamże, s. 30.

[131] Obrzęd poświęcenia i nałożenia Szkaplerza Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, ŻiMKT 18, Kraków 1998, s. 11.

[132] W 1910 r. Papież Pius X zezwolił na noszenie medalika szkaplerznego zamiast szkaplerza płóciennego; Por. B. Wanat, Szkaplerz znakiem oddania się Maryi, Czerna 1994, s. 59.

[133] J. Zieliński, dz. cyt., s. 31.

[134] Por. tamże, s. 31-32.

[135] Por. tamże, s. 32-33.

[136] B. Belgrau, Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, Kraków 2001, s. 32.

[137] Por. Obrzęd poświęcenia..., dz. cyt., s. 11.

[138] Por. tamże, s. 12.

[139] Tamże.

[140] Por. tamże.

[141] B. Wanat, Z dziejów kultu Matki Bożej w tradycji karmelitańskiej, "Zeszyty karme-litańskie" 2(2001), s. 41.

[142] Por. Obrzęd ..., dz. cyt., s. 31.

[143] Por. Esteve H. M., J. M. Guarch, Szkaplerz św. i bulla sobotnia a współczesna krytyka, tłum. J. Zieliński, ŻiMKT 27, Kraków 1999, s. 11.

[144] J. Zieliński, W znaku szkaplerza, Kraków 2000, s. 30.

[145] Por. D. Wider, art. cyt., s. 12.

[146] Por. tamże.

[147] Por. tamże, s. 12-13.

[148] Tamże, s. 14.

[149] Por. M. Zawada, Tren królewskiej szaty, Kraków 2000, s. 136-137.

[150] Por. D. Wider, art. cyt., s. 14.

[151] Tamże.

[152] Por. tamże.

[153] Tamże.

[154] Tamże, s. 17.

[155] Por. M. Zawada, dz. cyt., s. 142.

[156] Por. D. Wider, art. cyt., s. 9-10.

[157] Por. tamże, s. 8.

[158] Por. tamże, s. 23-24.

[159] Por. J. Zieliński, Brązowy szkaplerz, "Zeszyty Karmelitańskie" 1(2002), s. 79-80.

[160] Por. tamże, s. 19-20.

[161] Por. D. Wider, U stóp Królowej Szkaplerza św., "Karmel" 2(1985), s. 11.

[162] M. Zawada, Tren królewskiej szaty, Kraków 2000, s. 123.

[163] Por. tamże.

[164] Por. tamże, s. 124.

[165] Por. Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, red. B. Tarka, Kraków 1998, s. 11.

[166] M. Zawada, dz. cyt., s. 124.

[167] Por. tamże, s. 125.

[168] Por. tamże, s. 126.

[169] Tamże.

[170] Tamże.

[171] Por. tamże, s. 128.

[172] Por. D. Ulman, Modlitwa w Rodzinie Szkaplerznej, "Karmel" 3(2001), s. 47-51.

[173] Por. M. Zawada, dz. cyt., s. 11.

[174] Por. tamże, s. 134.

[175] Por. tamże.

[176] Por. tamże, s. 135-136.

[177] Tamże, s. 136.

[178] Por. D. Wider, art. cyt., s. 13.

[179] Por. tamże, s. 13.

[180] Por. tamże, s. 14.

[181] Tamże, s. 15.

[182] Tamże.

[183] Por. tamże.

[184] M. Zawada, dz. cyt., s. 139.

[185] Tamże.

[186] Tamże, s. 140.

[187] Por. tamże, s. 139-141.

[188] Por. D. Wider, art. cyt., s. 18.

[189] Por. M. Zawada, dz. cyt., s. 142-143.

[190] Por. D. Wider, art. cyt., s. 10.

[191] Por. tamże, s. 10-11.

[192] Por. tamże.

[193] Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, red. B. Tarka, Kraków 1996, s. 22.

[194] Por. J. Zielinski, Szkaplerz karmelitański drogą do jedności z Jezusem przez Maryję, ŻiMKT 5, Kraków 1998, s. 11-12.

[195] List Ojca Świętego Jana Pawła II do przełożonych generalnych Zakonu karmelitań-skiego obydwu gałęzi: Szkaplerz znakiem przymierza z Maryją, "L'Osservatore Romano", wydanie polskie, 22:2001 nr 5, s. 14-15.

[196] Sz. T. Praśkiewicz, Fragment homilii wygłoszonej podczas Jubileuszu 750-lecia Szkaplerza karmelitańskiego w Zamartem, 7 lipca 2001 r., ŻiMKT 95, Kraków 2001, s. 44-49.

[197] Por. A Wach, Słowo wprowadzające w II Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkap-lerznej Zakonu Karmelitów Bosych, ŻiMKT, Kraków 2000, nr 70, s. 14.

[198] Jan Paweł II, list cyt., nr. 5.

[199] Tamże.

[200] Mszał rzymski, Modlitwa z Mszy św. ku czci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, 16 lipca

[201] W 1910 r. Papież Pius X pozwolił na zastąpienie szkaplerza św. przez medalik szkaplerzny. Por. B. Wanat, E. Stolarczyk, Szkaplerz znakiem oddania Maryi, Czerna 1994, s. 58., Sz. T. Praśkiewicz, Deklaracja w sprawie szkaplerza karmeli-tańskiego, "Biblioteka Zeszytów Karmelitańskich" 3(2002), s. 92-93.

[202] Sz. T. Praśkiewicz OCD, hom. cyt., s. 44-49.

[203] J. Paweł II, hom. cyt., nr. 5.

[204] Por. J. Zieliński, Szkaplerz karmelitański......, ŻiMKT 5, Kraków 2001, s. 7.

[205] Por. J. Zieliński, Aktualność duchowości..., s. 18.

[206] Por. tamże, s. 18-19.

 
szkaplerz
Aby otrzymywać materiały formacyjne i informacje
o nowościach na naszej stronie
wpisz swój adres mailowy.

 

 

 
góra strony
  Dokument bez tytułu

 

 
 

Strona Rodziny Szkaplerznej Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych