Zakon Karmelitański wyłonił się i
uformował z grupy wspólnoty chrześcijańskich pustelników, przebywających na
Górze Karmel w Palestynie od V - XIII wieku. Ich centrum duchowe mieściło się
w dolince Wadi es
Siah przy
źródle Eliasza, gdzie do dziś znajdują się ruiny pierwotnego klasztoru.
Archeologiczne badania, przeprowadzone w 1987 roku na tym miejscu przez grupę
specjalistów pod kierunkiem archeologa dr Eugenii Nitowskiej (s. Damiana od
Krzyża OCD) przyniosły wiele ważnych odkryć i ustaleń[1].
Potwierdziły ciągłość życia tej wspólnoty do XIII w. W V wieku centrum ich
życia liturgicznego i duchowego stanowiła grota-kaplica wykuta przez nich w
skale, dwukondygnacyjna, usytuowana naprzeciw źródła proroka Eliasza. Wykonana
została na podobieństwo betlejemskiej stajenki. Ta forma symbolizowała i
przypominała pustelnikom tajemnicę Wcielenia Syna Bożego, Jego narodzenia w
stajni betlejemskiej oraz Boże Macierzyństwo Maryi, ogłoszone na Soborze
Efeskim w 341 r., jako dogmat wiary. Znalezione na tym miejscu gliniane kaganki
z napisami "Theotocoś' i "Sanctus Elias" świadczą o kulcie Matki Bożej i
św. Eliasza na tym miejscu[2].
Pustelnicy w VIII wieku, poniżej źródła w dolince Wadi es Siah zbudowali w stylu bizantyńskim
świątynię Matki Bożej, która stała się ośrodkiem kultu[3].
Kościół ten uległ zniszczeniu z powodu najazdów muzułmanów i trzęsienia ziemi[4].
W II poł. XII w. przyłączyli się do wspólnoty pustelników krzyżowcy z Europy i
utworzyli formalną wspólnotę zakonną pod przewodnictwem wybranego przełożonego,
który w 1209 r. wyjednał od Alberta, patriarchy jerozolimskiego, napisanie i
formalne nadanie im reguły, opartej na wypróbowanym sposobie ich życia[5].
Na fundamentach bizantyńskiej świątyni zbudowali nową w stylu gotyckim,
dedykowaną na cześć Matki Bożej[6].
Pierwotną regułę Alberta zatwierdził pap. Honoriusz III bullą "Ut vivendi norma" dnia 3 stycznia 1226 r.[7].
Aprobatę Honoriusza III ponowił Grzegorz IX bullą "Ex officii nostri" z dnia 6 kwietnia 1229 roku oraz
przyjął zakon pod opiekę Stolicy Apostolskiej[8].
Pierwsi karmelici na Górze Karmel
zbudowali świątynię na cześć Najśw. Maryi Panny[9].
Matkę Bożą czcili jako swoją Patronkę, Królową Matkę, Siostrę i Fundatorkę w
znaczeniu duchowym[10].
Dla odróżnienia od zakonników sąsiedniego (greckiego) klasztoru św. Małgorzaty,
nazywali się "Fratres
Beatae Mariae Virginis" lub "Eremitae S.
Mariae de Monte Carmelo"[11]. Nazwa ta w pierwszej wersji
przyjęła się w całym zakonie. Po raz pierwszy urzędowo występuje w bulli
Aleksandra IV z dnia 15 stycznia 1256 r.[12].
Jedne z pierwszych konstytucji zakonu opublikowane na Kapitule Generalnej w
Barcelonie w 1324 r. na pytanie: dlaczego nazywamy się braćmi Najśw. Maryi
Panny z Góry Karmel? - odpowiadają: "dając świadectwo prawdzie, mówimy, że
następcy Eliasza i Elizeusza zbudowali w tej miejscowości (w pobliżu źródła
Eliasza) kościół na cześć Błogosławionej Dziewicy Maryi i wybrali Jej imię jako
przydomek, z tego powodu i od tego czasu, z przywileju apostolskiego nazywali
się braćmi Najśw. Maryi Panny z Góry Karmelu"[13].
Wyrazem wdzięczności i czci dla
Matki Bożej były wznoszone liczne kościoły pod Jej wezwaniem. Według katalogu z
1766 r., ogłoszonego przez Garcię Nalachora, spośród 526 świątyń poświęconych
Matce Bożej w zakonie 193 było pod wezwaniem Najśw. Maryi Panny z Góry Karmel, 77 pw. Z Zwiastowania, 15 pw. Wniebowzięcia, 14 pw. M. B. Łaski Bożej, 11 pw.
Niepokalanego Poczęcia etc.[14].
Kościoły dedykowane Matce Bożej obdarzone były odpustami zwłaszcza przez pap.
Sykstusa IV i Juliusza II[15]-
Od XIII w. obchodzono w Zakonie
następujące uroczystości maryjne- Oczyszczenia, Zwiastowania, Wniebowzięcia i
Narodzenia NMP. W XIV w. wprowadzono święto Niepokalanego Poczęcia NMP, a od
końca XIV w. święto Matki Bożej z Góry Karmel, jako pamiątkę i wotum
wdzięczności za liczne dobrodziejstwa wyświadczone Zakonowi przez Najśw. Maryję
Pannę[16].
Najpierw wprowadzono je w Anglii. Od 1609 r. obowiązywało w całym Zakonie, jako
święto Matki Bożej Szkaplerznej[17].
24 września 1726 r. pap. Benedykt XIV rozciągnął to święto na cały Kościół
katolicki[18].
W 1564 r. Kapituła Generalna
ogłosiła kalendarz liturgiczny, w którym oprócz wymienionych już świąt podaje
jeszcze święto Nawiedzenia NMP, Ofiarowania i Matki Bożej Śnieżnej[19] W 1628 r. Zakon wyjednał u St. Apost. oktawę Matki Bożej Szkaplerznej[20].
Z czasem do kalendarza karmelitańskiego wprowadzono następujące święta maryjne:
Imienia Maryi (1665), Świętej Maryi od wykupu niewolników (1696), Zaślubin ze
św. Józefem (1699), Matki Bożej Różańcowej (1716), Matki Bożej Bolesnej w
piątek po niedzieli Męki Pańskiej (1727), Oczekiwania Narodzenia Chrystusa
(1748), Opieki Matki Bożej (1748), Najśw. Serca Maryi (1814), Siedmiu Boleści
Matki Bożej 15 września (1814), Wspomożenia Chrześcijan, Macierzyństwa
Bożego,Przeniesienia domku
loretańskiego
(1817), Wigilia Matki Bożej
Szkaplerznej (1828), Wigilia Niepokalanego Poczęcia NMP (1863). Poszczególne
prowincje wprowadzały jeszcze święta lokalne (np. MB Miłosierdzia,
Częstochowskiej).
Oprócz powyższych świąt karmelici
w każdą sobotę odmawiali oficjum o Matce Bożej i celebrowali mszę, o ile
rubryki na to pozwalały. Nawet długo utrzymywał się zwyczaj codziennego
odprawiania mszy porannej (po prymie) o Matce Bożej, we wszystkich konwentach,
gdzie było przynajmniej czterech nowicjuszy[21] lub kleryków. Reforma gregoriańska ograniczyła ten przepis, podając wytyczne
odprawiania mszy wotywnych o Matce Bożej[22].
Konstytucje z 1524 r. polecały w
brewiarzu odmawiać Ave
Maria po
każdym przepisanym Pater
Noster[23]. Nakazywały również pościć we
wszystkie wigilie świąt Matki Bożej[24], przyjmować Komunię św. w Jej
święta, oraz zabraniały celebrować mszy i kłaść się do snu bez szkaplerza[25]. Przepisy zakonne zobowiązywały
wszystkich zakonników bez wyjątku, aby w każdą sobotę zbierali się w białych
płaszczach na kompletę dla odśpiewania przed ołtarzem Matki Bożej antyfony Salve Regina[26]. Modlitwa ta, wprowadzona do
Kościoła w 1230 r., została przyjęta przez Zakon w 1260 r. Konstytucje z 1324
r. polecały po każdej godzinie kanonicznej odmawiać Salve Regina z wersetem i modlitwą[27]. Generał Zakonu Jan Chrzciciel Rubeo
(Rossi) ułożył
rytuał dla tej antyfony, śpiewanej dotychczas w każdą sobotę i wigilie Świąt
Matki Bożej[28]. Kapituła w Placencji w 1575 r.
poleciła śpiewać Salve Regina
przy akompaniamencie
organów[29]. O. Rubeo również zabronił
spożywania mięsa, nabiału i jaj w wigilie świąt Matki Bożej, a kaznodziejom wielkopostnym
polecił głosić kazania o Najśw. Maryi Pannie w każdą sobotę[30]. Polecenia te w całości
aprobowała Kapituła Generalna w Placencji[31]. Ponadto zaleciła wszystkim
zakonnikom wychodzącym z klasztoru, aby przed wyjściem odmawiali w białych
płaszczach w kościele lub w kapitularzu trzy razy Pozdrowienie Anielskie i aby
pamiętali o obowiązku uczestniczenia w sobotnim Salve Regina[32].
Konstytucje z 1593 r. polecały
urządzać w drugą niedzielę każdego miesiąca nabożeństwo z kazaniem i procesją
dla uczczenia Matki Bożej z Góry Karmel[33]. Konstytucje kongregacji
tureńskiej z 1637 r. przypominały, aby zakonnicy wchodząc do celi drugiego
zakonnika mówili Ave Maria. Na to
pozdrowienie nawiedzany odpowiada Deo
gratias
[34]
. Przypominały również o noszeniu
różańca u pasa, odnawianiu corocznie ślubów w święto Matki Bożej z Góry Karmel
i poście we wszystkie środy roku[35].
Kontakt Karmelu z Maryją jest
ustawiczny. Instrukcje nakazują aby wizerunek Matki Bożej umieszczano w
kaplicach i kapitularzach, w salach rekreacyjnych, w oficynach i celach
zakonnych[36]. Trzy razy dziennie należy
dzwonić na Anioł Pański, a wszyscy zakonnicy winni odmawiać wtedy wspólnie Pozdrowienie Anielskie. Po nieszporach odmawia się w
chórze litanię loretańską. Każdy indywidualnie codziennie mówi różaniec[37].
Również heraldyka i sfragistyka
podkreślają maryjny charakter Karmelu. Najstarsze herby Zakonu mają w polu
postać Niepokalanej z Apokalipsy oraz napis. "Jestem Matką i Ozdobą
Karmelu"[38]. Okrągła pieczęć Kapituły
Generalnej przedstawia wyobrażenie Matki Bożej na tronie z Dzieciątkiem Jezus
na lewej ręce, obok tronu postacie śś. Eliasza i Alberta, a poniżej sześciu
zakonników klęczących przed tronem oraz napis w otoku: Sigillum Capituli Generalis Ordinis Beatae Mariae deMonte
Carmeli[39]. Również pieczęcie generała miały
zawierać wyobrażenie Matki Bożej z koroną gwiazd dwunastu[40].
Należy ono obok różańcowego do
najpopularniejszych i najstarszych nabożeństw maryjnych w Kościele. W swej
genezie sięga średniowiecza i powstało w Zakonie Braci Najświętszej Maryi Panny
z Góry
Karmel. Okazją do jego powstania stały się głębokie przemiany struktur samego
życia zakonu, który ratując swój byt przed inwazja islamu zmuszony był w I.
1238-1291 wyemigrować z Palestyny do Europy[41]. Pomimo urzędowego zatwierdzenia
reguły i zakonu przez Stolicę Apostolską karmelici w Europie doświadczali wielu
niepowodzeń. Wykorzenieni ze swego środowiska i eremickiego sposobu życia,
znaleźli się w zupełnie nowych warunkach życiowych pod względem klimatycznym,
etnicznym i kulturowym. Inkulturacja ich w Europie była trudna. Najwięcej
trudności i przykrości zaznali od duchowieństwa i hierarchii. Uważano ich za
intruzów. Dowodzono, że regułę zatwierdził papież tylko dla eremitów na Górze
Karmel, a ponieważ w Europie musieli oni nieco zmienić styl życia przepisany w
regule, przeto zatwierdzenie papieskie straciło swą ważność. Nie zezwalano im
budować klasztorów ani celebrować Mszy św. W tej beznadziejnej sytuacji, jak
podaje kronika Wilhelma de Sanvico, Matka Boża objawiła się św. Szymonowi
Stockowi (1165-1265), przełożonemu generalnemu zakonu, polecając mu udać się z
prośbą'o pomoc do pap. Innocentego IV[42]. Posłuszny Jej poleceniu Szymon
zwrócił się do Ojca św. Papież przychylając się dojego prośby wydał w Perugii, dnia 13 stycznia
1252 roku drugi list[43] w obronie karmelitów, skierowany
do wszystkich arcybiskupów i biskupów, z poleceniem, aby nie robili trudności
tym zakonnikom w Europie[44].
To objawienie się Matki Bożej św.
Szymonowi Stockowi stało się cezurą i momentem zwrotnym w dziejach Zakonu.
Zaczął się on szybko rozwijać liczbowo i jakościowo. Szymon Stock wprowadził
karmelitów do miast uniwersyteckich: Cambridge (1247), Oxfordu (1253) i Bolonii
(1260). W latach 1247-1300 założono w Belgii 9 nowych klasztorów, 17 w
Niemczech, 27 w Anglii i 16
Wizja św. Szymona opisana przez
współczesnego jej kronikarza Wilhelma de Sanvico jest prawdopodobnie wizją
Szkaplerza św. Późniejsze dokumenty opisujące wizję szkaplerzną odnoszą się do
tych samych okoliczności, o których wspomina Wilhelm de Sanvico. Najstarszy
katalog świętych Zakonu (pocz. XIV w.), wspominając o Szymonie Stocku, podaje
przebieg wizji szkaplerznej, który powtarzać się będzie jako stereotyp w
późniejszych relacjach[45]. Św. Szymon Stock przełożony
generalny w trudnej sytuacji swego Zakonu zwraca się z ufnością o ratunek do
Królowej i Matki Karmelu. Jego modlitwą są słowa hymnu do dziś śpiewanego w
Karmelu - Flos
Carmeli, który w
przekładzie brzmi:
Matko
łagodna,
Czysta i wierna,
Dzieciom Karmelu,
Bądź miłosierna,
O Gwiazdo morza!"[46]
Pewnego dnia, w czasie tej
modlitwy, objawiła mu się Matka Boża i ukazując szkaplerz (wierzchnią część
habitu karmelitańskiego) powiedziała: "To będzie dla ciebie i wszystkich
karmelitów przywilejem, kto w nim (szkaplerzu) umrze, nie zazna ognia
wiecznego"[47].
Miejsce i datę wizji szkaplerznej
trudno ustalić na podstawie istniejących źródeł. Bardzo stara tradycja
wskazuje na klasztor w Aylesford (Anglia), a czas objawienia ustala na 16 lipca
1251 r.[48]
Do przywileju szkaplerza św.
dodany został nieco później przywilej sobotni, ogłoszony na polecenie Matki
Bożej przez pap. Jana XXII w bulli sobotniej, dnia 3 marca 1322 r.[49] Przywilej ten polega na obietnicy Matki Bożej wybawienia z czyśćca w sobotę po
śmierci tych, którzy nosili pobożnie szkaplerz, zachowywali czystość według
swego stanu i odmawiali oficjum o Matce Bożej Gęśli nie umieli czytać, to
zachowywali post w środy i soboty). Z powodu braku pewnych i bezpośrednich
przekazów źródłowych w formie relacji ze strony samego św. Szymona Stocka, jak
i współczesnych mu świadków, historyczność wizji szkaplerznej i bulli sobotniej
stała się od XVIII w. przedmiotem wielu dyskusji, krytyki i polemik[50].
W tej sytuacji, popularne nabożeństwo szkaplerzne więcej opiera się na
Magisterium Kościoła oraz racjach teologicznych, niż na przesłankach i
dokumentacji historycznej.
Kościół wielokrotnie zatwierdzał
przywileje szkaplerza i popierał nabożeństwo szkaplerzne. Ustanowił święto
Matki Bożej Szkaplerznej jako wspomnienie Najśw. Maryi Panny z Góry Karmel w
dniu 16 lipca. Papież Klemens VII bullą "Ex dementi" z
dnia 12 sierpnia 1530 r. potwierdził wszystkie łaski i przywileje Zakonu
Karmelitańskiego. Na mocy apostolskiej władzy zatwierdził przywilej sobotni ("a
dla pewności, gdyby nigdy nie był udzielony, przez te bullę niech będzie
udzielony"[51]).
Przywileje szkaplerzne potwierdzili również inni papieże: Paweł II w 1534 i w
1539 r., Pius V w 1564 r., Grzegorz XIII w 1577 r., Paweł V w 1613 r., Klemens
X w 1637 r., Pius XI w 1922 r.
Do dalszego rozwoju i pogłębienia
nabożeństwa szkaplerznego w ogromnej mierze przyczynił się pap. Pius XII. Z
okazji 700-lecia szkaplerza karmelitańskiego (1251-1951) wystosował on
apostolski list z dnia 11lutego 1950 r., słusznie nazwany "magna charta" nabożeństwa szkaplerznego.
Stwierdził on: "Z pewnością nikomu nie jest tajnym, jak wiele przyczynia się
miłość ku Najśw. Maryi Pannie do ożywienia katolickiej wiary i poprawy
obyczajów, szczególnie dzięki tym formom nabożeństwa, które zdają się posiadać
wyższą ponad inne moc oświecania umysłów niebieską nauką i zapalania dusz do
doskonalenia chrześcijańskiego życia. Najpierw należy do nich zaliczyć
nabożeństwo szkaplerza karmelitańskiego, które przez swoją prostotę, stosując
się do pojęcia każdego człowieka, rozpowszechniło się bardzo szeroko wśród
wiernych chrześcijan, przynosząc zbawienne owoce. (...) Nie chodzi tu bowiem o
rzecz małej wagi, lecz o zdobycie wiecznego zbawienia według obietnicy podanej
przez Najśw. Maryję Pannę. Chodzi tu o najdonioślejszą sprawę dla każdego i o
właściwe jej przeprowadzenie. Bez wątpienia szkaplerz jest niejako świętą szatą
(habitem) maryjną znakiem i gwarancją opieki Bożej Rodzicielki..."[52].
Ojciec św. Pius XII przedstawia
szkaplerz jako szatę maryjną jako znak i dowód opieki Maryi, jako: wezwanie do
intensywnego życia wewnętrznego, pamiątkę otrzymaną od Najśw. Matki, zwierciadło
pokory i czystości, wezwanie do skromności i prostoty oraz jako szczególne zobowiązanie
do poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi.
Z okazji jubileuszu 700-lecia
Szkaplerza św. odbył się w Rzymie od 5 do 9 sierpnia 1950 r. Międzynarodowy
Kongres Szkaplerzny Zakonu Karmelitańskiego. Brało w nim udział ponad 10.000
uczestników z całego świata. 6 sierpnia Pius XII przyjął na audiencji w
Bazylice św. Piotra uczestników Kongresu, podkreślając w swoim przemówieniu
znaczenie nabożeństwa szkaplerznego. Między innymi powiedział: "Upływa trzeci
tydzień, jak zawitała pierwsza jutrzenka siedemsetnej rocznicy od 16 lipca 1251
r., daty pamiętnej nie tylko dla Karmelu i wszystkich jego członków. W
rzeczywistości, ileż dusz od tego dnia zawdzięcza - nawet w sytuacjach
beznadziejnych - swoje ostateczne nawrócenie i swoje wieczne zbawienie
szkaplerzowi, którym były odziane! Iluż to ludzi dzięki niemu doznało w
niebezpieczeństwach ciała i duszy Macierzyńskiego wspomożenia Maryi!
Nabożeństwo szkaplerzne sprowadza na świat potężny strumień łask duchowych i
doczesnych"[53].
We wszystkich klasztorach
karmelitańskich na całym świecie odbyły się uroczyste nowenny, tridua, i
akademie ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Tysiące wiernych przyjmowało
karmelitański szkaplerz. Uroczystości centralne zakończone zostały
przeniesieniem relikwii św. Szymona Stocka z Francji do Anglii, na domniemane
miejsce wizji szkaplerznej w Aylesford. Z tej okazji Papież Pius XII w liście
do przełożonego generalnego Kiliana Lynch napisał: "Przesyłamy Ci Drogi Synu i
wszystkim dzieciom rodziny karmelitańskiej nasze ojcowskie życzenia, niejako
hymn pochwały i podziękowania za tak piękne uroczystości, które im bliżej końca,
tym były bardziej imponujące.
Jak delikatny powiew fal, które
muskają brzegi Kentu będzie ten hymn śpiewany przez wiernych całej kuli
ziemskiej, wpisanych do karmelitańskiego szkaplerza, otoczonych opieką Matki
Bożej, aby łatwiej iść śladami Jej Syna Jezusa. Ten hymn uroczysty na cześć
Dziewicy będzie się roznosił w akordach jeszcze słodszych i natchnionych po
świętych ziemiach Aylesford, jako dalszy ciąg anielskiej symfonii przerwanej
przez cztery wieki"[54].
Sobór Watykański II w Konstytucji
dogmatycznej o Kościele napomina "wszystkich synów Kościoła, aby szczerze
popierali kult Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgiczny, a praktyki i
zbożne ćwiczenia ku Jej czci zalecane w ciągu wieków przez Urząd Nauczycielski
cenili wysoko i to co postanowione było w minionych czasach o kulcie obrazów
Chrystusa, Błogosławionej Dziewicy i Świętych, pobożnie zachowywali"[55].
Papież Paweł VI w apostolskim liście do kard. Silva
Enriquez, arcybiskupa
Santiago w Chile, przeznaczonym na otwarcie obrad Kongresu Mariologicznego
Santo Domingo, interpretując powyższe słowa Konstytucji o Kościele o zalecanych
praktykach w ciągu wieków przez magisterium Kościoła na cześć Matki Bożej,
wyraźnie stwierdza, że powyższe słowa są aluzją do Różańca i Szkaplerza
Karmelitańskiego[56].
Szkaplerz jest zewnętrznym
znakiem konsekracji - poświęcenia i oddania własnego życia Matce Bożej według
ducha i ascezy Karmelu. To poświęcenie prowadzi do pełnego zawierzenia się Jej
opiece oraz do rozwijania kultu i naśladowania Jej wzniosłych cnót. Prowadzi do
poznania Jej roli w ekonomii Odkupienia, Jej życia duchowego, zjednoczenia z
Chrystusem i Kościołem. Prawdziwa miłość do Maryi prowadzi do udziału
w
miłości odkupieńczej i oblubieńczej Chrystusa. W pobożnych praktykach nie
ogranicza się tylko do noszenia szkaplerza, ale do codziennej rozmowy z
Niebieską Matką przez odmawianie Różańca Św., tak bardzo zalecanego przez
Niepokalaną w Lourdes i Fatimie. Sama Matka Boża zdaje się podkreślać znaczenie
i korelację tych praktyk i nabożeństw, gdyż objawienia w Lourdes zakończyły się
w święto Matki Bożej Szkaplerznej. Z tego tytułu Św. Bernadetta nosiła
szkaplerz do końca życia. Objawienia zaś w Fatimie zakończyły się wizją Matki
Bożej Szkaplerznej. Z tej też racji uprzywilejowana Łucja wstąpiła do klasztoru
SS. Karmelitanek Bosych pouczając, że w posłannictwie Matki Bożej Fatimskiej
"Różaniec i Szkaplerz są nierozdzielne"[57].
Nabożeństwo szkaplerzne
urzeczywistnia się w Karmelu przez przynależność do Bractwa Szkaplerznego.
Osoby świeckie przez przyjęcie szkaplerza (symbol maryjnego habitu) i
zapisanie się do Bractwa uczestniczą w duchowości i przywilejach zakonu
karmelitańskiego. Wyraźnie to stwierdza Pius XII: "Wszyscy zatem Karmelici,
czy to w zamknięciach pierwszego lub drugiego zakonu, czy to w trzecim zakonie
regularnym lub świeckim, czy wreszcie w Bractwach żyjąc zespoleni węzłem
miłości, przynależą do jednej rodziny Matki Najświętszej, niech zachowują w
wiecznej pamięci wzór pokory i czystości Najśw. Dziewicy, a w prostym kroju tej
szaty upatrują streszczenie cnót skromności i prostoty. Niech tę szatę, którą
dzień i noc się okrywają uważają za wymowny symbol modlitwy, którą błagają Boga
o pomoc"[58].
Początki Bractwa sięgają XIII w.
Od czasu objawienia się Matki Bożej św. Szymonowi Stockowi i nadania wielkich
przywilejów szkaplerzowi karmelitańskiemu, rozpoczął się masowy rozwój tego
bractwa. W XIV w. powstały pierwsze bractwa szkaplerzne we Florencji, Bolonii,
Wenecji i innych miastach. W krótkim czasie erygowano je przy wszystkich
klasztorach karmelitańskich. Stanowiły one jedną z form działalności zakonu.
Karmelici widzieli w Maryi Matkę,
dającą życie Karmelowi, który całkowicie do Niej należy. Ponieważ Jej kult jest
racją istnienia zakonu, dlatego Maryja zasługuje na tytuł Matki Karmelu. Według
przekonania tradycji Maryja zrodziła Karmel. Daje mu życie. Najpierw podaje mu
swoje własne, jako wzór do naśladowania i ideał do osiągnięcia. Następnie
wiara dzieci Karmelu w misję i rolę swej Matki pełnej łaski i Matki życia
Bożego, pozwala zrozumieć to duchowe macierzyństwo w całym jego programie.
Świadomość Jej roli w ekonomii odkupienia, tajemnicy Chrystusa i Kościoła
prowadzi do głębokiej zażyłości ze swą Matką i Siostrą w Karmelu. Karmelici
rozumiejąc, że duchowe macierzyństwo Maryi rozciąga się na cały porządek łaski
Bożej, z potrzeby więc serca doszli do całkowitego poświęcenia i oddania się
Maryi, a przez Maryję Bogu. Dokonywało się to przez uroczysty i publiczny akt
profesji zakonnej. Pierwotna formuła z konstytucji Kapituły Londyńskiej z 1281
r. przepisywała, aby nowicjusz ubrany w tunikę złożył swoje ręce w ręce
przeora klasztoru i wypowiedział słowa:
"Ja, NN, składam swoją profesję i
przyrzekam posłuszeństwo Bogu i Błogosławionej Dziewicy Maryi z Góry Karmel i
Przełożonemu Generalnemu Braci Zakonu Najświętszej Maryi z Góry Karmel, według
reguły i konstytucji tychże Braci aż do śmierci"[59].
W powyższym akcie profesji Maryja
jest wymieniona jako osoba, której składa się śluby i jako Patronka Karmelu.
Przez profesję karmelita poświęcał się na służbę Maryi, oddawał się Jej na
własność, ofiarowując w darze swoje życie z obowiązkiem czci i służenia Jej z
pokorą Taką interpretację znajdujemy w liście przełożonego generalnego Bernarda
Oreliusza do papieża Urbana VI z 1376 r.[60], w obronie maryjnego charakteru
zakonu oraz w pismach karmelitańskich teologów: Jana Bacon-thorpa (t 1346)[61], Jana z Hildesheim (t 1370)[62], Jana Grossiego[63], Jana Paleonidorusa[64], a szczególnie Arnolda Bostiusza
(t 1499), popularnego humanisty i wybitnego znawcy tradycji i historii Karmelu.
W swoim traktacie De
patronatu et patrocinio Beatissimae Virginis Mariae in dicatum sibi Carmeli
ordinem[65]pozostawił praktyczne wskazania
do całkowitego oddania się Maryi przez szkaplerz i konsekrację zakonną, praktykowane
dzień po dniu, wśród ukrytych małych spraw codziennego życia.
W pierwszym rozdziale swego
traktatu Bostiusz zachęca i przynagla współbraci, aby odpowiedzieli na miłość
Maryi sposobem życia i formą kultu, w którym znajdą się istotne elementy pełnego
Jej poświęcenia się i oddania[66]. Harmonijną syntezę Św. Ludwika
M. Grigniona de Mont-ford "Wszystko przez Maryję, z Maryja, w Maryi i dla
Maryi"[67] odnajdujemy w doktrynie Arnolda
Bostiusza i jego żarliwych wezwaniach do miłowania Matki Bożej, skierowanych
do współbraci. Zachęca on ich do odpowiedzi na miłość Maryi, naszą miłością
która rozpali się przy kontemplowaniu Jej piękna, do Jej naśladowania i
całkowitego uzależnienia się od Maryi[68].
a) Miłować Maryję
Za niezmierzoną miłość Matki
Bożej - pisze Bostiusz - "spróbuj karmelitański Bracie okazać się dla Niej
dobrym bratem. Nie zapominaj nigdy o szczodrobliwości i uczuciach, które
wytryskają z Jej serca, zawsze jednakowe i silne, oraz zobacz z jaką
obfitością wzajemnej miłości powinieneś Ją uścisnąć, odwdzięczając się za Jej
miłość. Najpiękniejsza na wszystkie sposoby, i w swojej niezgłębionej -
miodopłynnej słodyczy oraz w swojej urodzie (wdzięku). Jest cudem piękności,
który fascynuje wszystkich, mając najpiękniejszego Malarza wszechświata, który
udzielił Jej wszystkich swych barw"[69].
"Pragnę kochać Ją wzajemnie! Bez Niej nie potrafię żyć!"[70].
b) Naśladować Maryję
Powodem, dla którego karmelita
więcej niż ktokolwiek inny powinien naśladować Maryję jest więź braterstwa,
która z Nią go łączy: "Przyjmij, najmilszy synu, szkaplerz twego zakonu, jako
znak braterstwa..." - powiedziała Matka Boża do św. Szymona Stocka,
podając mu szkaplerz. Bostiusz uczy: "Okaż śmiało ten twój związek z Nią
podobieństwem obyczajów... Nie czyń niczego, co by było niegodne takiej Siostry...
Nie bądź wyrodnym synem w relacji do twojej najlepszej Matki i Siostry.
Szlachetnym postępowaniem twojego życia okaż swoje pochodzenie. Brat - w
obecności najwyższej godności swej Królowej Maryi nie odważy się na
postępowanie niegodziwe, mając tak wielką Siostrę. Natomiast podobieństwem
obyczajów daj skuteczny znak twojego z Nią związku. Jeśli jest prawdą że nigdy
nikt nie dorównał Jej, ani nie dorówna Jej cnocie, to jednak wszyscy mogą iść
Jej śladami"[71].
Karmelita znajduje w Maryi doskonałeurzeczywistnienie swojego ideału
kontemplacyjnego. Samotność i milczenie należą do ważnychelementówduchowości zakonu. Naśladowanie Maryi nie ogranicza się tylko do jakiegoś
szczegółu lub momentu, ale rozciąga się na całe Jej życie, na Jej postawę
wewnętrzną wobec Boga i ludzi, na Jej duchowe przymioty[72].
c) Zależność od Maryi
Zależeć od Maryi, to znaczy
urzeczywistniać całkowitą uległość wobec Matki Bożej na podobieństwo małego
dziecka, przez zawierzenie Jej swojego życia. Wypływa to z prawdy o powszechnym
wstawiennictwie, pośrednictwie i duchowym macierzyństwie Maryi: "Oto Matka
twoja" (J 19, 27). Wszystkie łaski otrzymujemy od Boga przez Maryję, a
nasze niedoskonałe czynności ludzkie nabierają wartości, o ile Ona przedstawia
je Bogu. Dlatego należy utrzymywać łączność z Maryją przez ustawiczną pamięć i
modlitwę. Modlitwa powinna być rozmową pełną miłości dziecka ze swoją Matką
wewnętrznym spotkaniem: "Uczcij Ją poselstwem Trójcy Świętej (Ave Maria), a będzie to jakbyś uściskał swoją
Matkę"[73].
W ciągu całego dnia pamięć o
Maryi powinna przenikać serce i umysł karmelity: "Pełna miłości pamięć o Niej
niechaj ci towarzyszy we dnie i w nocy, podczas twoich ćwiczeń, twoich prac i
rozmów; w pośród Twoich radości, w twoich smutkach i w twoim spoczynku. Niech
Ona zajmuje pierwsze miejsce w twojej pamięci". I zaraz dodaje:
"Jakąkolwiek rzecz chcesz ofiarować Bogu, powierz ją rękom Maryi. Ona
troskliwie będzie dbać o sprawy swojego brata".
Gdy się żyje w zależności i
oddaniu Maryi, postęp duchowy jest pewniejszy: "codzień będziesz stawał się
większy, bardziej oświecony, bardziej wewnętrzny, czystszy i silniejszy: jednym
słowem, staniesz się lepszym, ponieważ Ona uczy dróg Bożych"[74].
Nabożeństwo do Matki Bożej według
nauki o. Arnolda Bostiusza jest z istoty swojej wewnętrzne, obejmujące i
poddające całe życie duchowe światłu i wpływom Maryi. Znajdują się więc w nim
wszystkie elementy życia całkowicie poświęconego Maryi.
W oparciu o całą tradycję
karmelitańską i naukę o. Bostiusza prawdziwy rozkwit i apogeum doktryny
maryjnej nastąpił w XVII wieku, w łonie Reformy Tureńskiej Karmelu. Znacznie
przyczyniła się do tego rozwoju Siostra Maria od św. Teresy Petyt (1623-1677),
flamandzka tercjarka karmelitańską, obdarzona przez Boga mistycznymi łaskami i
darem kontemplacji[75]. Prowadziła ona w Malines życie
pustelnicze z kilkoma towarzyszkami. Jej kierownikiem duchowym był sławny o.
Michał od św. Augustyna van Ballaert (1621-1684), karmelita z Reformy
Tureńskiej. W Gandawie wydał jej biografię wraz notatkami duchowymi dotyczącymi
życia w Maryi, dla Maryi i z Maryją w Bogu, pozostawione przez penitent-kę[76]. Opisał w niej klasyczne etapy
jej życia duchowego, zwłaszcza bierną noc ducha, która trwała ok. 5 lat. U
wyjścia z tej nocy bezpośrednio przed zaślubinami duchowymi, opisuje "świetlany
wyłom" - wspaniały okres, który sama pustelnica nazywa Życiem Maryjnym w
zjednoczeniu z Maryją w Bogu. Jest to nadzwyczajna łaska Boża, aby duszę
doprowadzić do doskonalszego zjednoczenia i zaślubin duchowych.
O. Michał od św. Augustyna
opublikował również traktat "O życiu na wzór Maryi, maryjnym w Maryi i przez
Maryję"[77]. Autor w formie teologicznego
wykładu porządkuje i przedstawia doświadczenia duchowe s. Marii od św. Teresy i
swoje własne. Uczy on jak należy się zachowywać, gdy Duch Święty nie udziela
duszy duchowej czułości życia maryjnego; wówczas należy ograniczać się do
przyjmowania Bożych inspiracji i poruszeń. "Ten sposób miłowania Najśw.
Dziewicy jest sposobem doskonałym, najczystszym i najlepszym ze wszystkich.
Zdaje się jednak, że doświadcza go niewielka liczba dusz. Życie bowiem maryjne
w Maryi i dla Maryi i zarazem boskie w Bogu i dla Boga, zdaje się być
rzeczywiście zarezerwowane i udzielane za szczególną łaską jedynie duszom, obdarzonym
wyjątkową miłością dla Maryi, dzieciom umiłowanym, których Ona sobie sama
wybiera".
Oto niektóre wyjątki z nauki i
doświadczeń o. Michała od św. Augustyna i s. Marii od św. Teresy:
"Życie maryjne - to życie w
Maryi, z Maryją i dla Maryi - czerpie całą swą godność, szlachetność, wzniosłość
i doskonałość ze ścisłego zjednoczenia z Bogiem, jakim cieszy się Najśw.
Dziewica oraz z nadobfitości i uczestnictwa w łaskach i doskonałościach Bożych,
udzielonych Jej bez miary.
Łaska Boża daje mi ponadto
doświadczyć, że można praktykować to życie w Maryi, z Nią i przez Nią a zarazem
w Bogu, dla Niego, z Nim i w Nim, prawie z taką samą prostotą głębią oderwaniem
ducha, jak życie w samym i czystym Bóstwie. Dochodzi do tego, że w tych
chwilach pozostaje w duszy bardzo mało wyobrażeń osoby Maryi, gdyż dusza
umiała dostrzec Ją tak bardzo zjednoczoną z Bogiem i w Bogu.
Nadprzyrodzone życie duszy w
Maryi, dla Niej, z Nią i przez Nią trwa dalej i wzrasta do większej
doskonałości i stałości. To czego tu zaznaję, czego doświadczam i odczuwam,
jest szczególne i prawdziwe; z mojej strony nigdy nic takiego nie słyszałam,
ani nie czytałam.
Wydaje mi się, rzec można, że ta
najmilsza Matka jest życiem mej duszy, a zatem duszą mej duszy, a to dla tej
przyczyny, że wydaje i rodzi życie duszy w Bogu, czyli życie Boże, w sposób
bardzo oczywisty, z którego dobrze zdaję sobie sprawę. Dzieje się to przez
dostrzegalny przypływ łask działających, uprzedzających, umacniających,
pobudzających i zachęcających, łask, które towarzyszą następują i prowadzą
dalej, które pomagają wytrwać w tym życiu z Bogiem z większą siłą stałością czystością
itd." (Maria od św. Teresy)[78].
O. Michał od św. Augustyna
streszczając wypowiedzi swej peni-tentki zauważa: "Dusze, które osiągnęły ten
stopień miłości, zdają się doświadczać głębiej jeszcze tego życia maryjnego:
stwierdzają one, że można się ćwiczyć w tym życiu maryjnym, w Maryi, dla Niej i
z Nią a zarazem w Bogu, dla Boga i przez Niego, prawie z taką samą prostotą
głębią i skupieniem ducha, jak proste życie Boże, którego jedyny przedmiot
stanowi Bóstwo. To życie maryjne dalekie jest od stawiania jakiejkolwiek
przeszkody życiu duchowemu, ale jest raczej wielką pomocą. Maryja służy duszy
jako środek i ściślejszy węzeł zjednoczenia z Bogiem i daje w ten sposób duszy
miłującej oparcie i pomoc, które pozwalają jej osiągnąć i dalej prowadzić życie
kontemplacyjne, jednoczące i przekształcające w boże (życie) z większą
stałością wytrwałością i doskonałością. Jest to prawda, chociaż ta
kontemplacja maryjna, te czułe nachylenia i inne działania miłości względem
Maryi mogą się często wydawać bardzo zmieszane z władzami zmysłowymi i ich
działaniem. Kiedy jednak pochodzą z głębi duszy i dokonują się niejako
samorzutnie pod wpływem i kierunkiem Ducha Św. dusza nie jest przez to
odsunięta od przylgnięcia i bezpośredniego zjednoczenia z Najwyższym Dobrem i
prostą istotą Bożą samą w sobie; przeciwnie, dusza widzi się dzięki temu
pociągnięta w Bogu z większą łatwością i trwa zajęta Nim z większą stałością...
Dzieje się to doskonale wówczas,
gdy dusza podlega działaniu i kierownictwu Ducha Świętego od wewnątrz i niejako
samorzutnie. Doświadcza ona wtedy, że to życie dla Maryi nie jest przeszkodą
do życia dla Boga, lecz przeciwnie, podporą i mocą. Mówiąc jeszcze lepiej, w
tym życiu maryjnym zlewa się niejako miłość Boga przez Maryję i z Maryją dla
Boga, której kresem jest rozpłynięcie (zanurzenie) w miłości i spoczynek w
Bogu wraz z tą najmilszą Matką. Powiedzmy jeszcze, że życie to polega na
miłości, skierowanej zarazem ku naszej najmilszej Matce i ku Bogu, kresem
pozostaje jednak odpoczynek w Bogu, jako ostatecznym celu" [79].
Słusznie o. Jan od Jezusa Hostii
OCD oceniając traktat o. Michała od św. Augustyna napisał: "Wydaje się, iż to
jest najwyższy punkt, do jakiego wzniosła się nauka maryjna w Karmelu; i prawdę
mówiąc, nie może się już wznieść wyżej. Dotykamy tu szczytów zastrzeżonych dla
dusz całkiem zagubionych w Bogu, i nic dziwnego, że nauka tak wzniosła
pozostała zamknięta w pustelni, gdzie się zrodziła. Niemniej pozostaje faktem,
ze Karmel, od samego zarania cały maryjny, zachował iwzbogacił swój skarb,
doprowadzając logicznie do ostatecznych wniosków to, co stanowiło całą jego
rację istnienia, i to, jak wypadało, na właściwej sobie linii kontemplacyjnej i
pustelniczej"[80].
*Artykuł, pisany na prośbę naszej redakcji,
za zgodą Autora ukazał się kilka tygodni temu (z niewielkimi zmianami) także w
"Zeszytach Karmelitańskich" (Poznań, nr 2(15) 2001, s. 30-46).
1 E. Nitowska, Making the Stones Speak, w: Carmel in the World, nr 3(1989), 169-178; J.
Zieliński, Historia wspólnoty pustelników z Wadi es Siah, Nowa rekonstrukcja w świetle
ostatnich badań archeologicznych na Górze Karmel, Lublin 1997.
[2]J. Zieliński OCD, Tajemnice Góry Karmel, U
karmelitańskich źródeł, Kraków 1998, s. 21.
5 J. Smet O.Carm., / Carmelitani, Roma 1989, s. 20-21; B. J. Wanat
OCD, Zakon Karmelitów Bosych w Polsce, Klasztory
karmelitów i karmelitanek bosych 1605-1975, Kraków 1979, s. 22.
[6]N. Geagea OCD, Maria Madre e Decoro Carmelo, Roma 1988, s.88,166, 524.
[7]Bullarium
carmelitanum, Ed. E. Monsignani et I. A. Ximenes Ord.
Carm., 1.1, Roma 1715, s. 1-4.
5 Tamże, s. 4.
9 Citez
de Iherusalem z 1220 r., Por. Mon.
Hist. Carm, voi. I, op. cit., s. 281; E. Friedman
OCD, The latin Hermits oł Mount Carm., Roma 1979, ss. 160-165.
[10]A. Bostius, De Patronatu et patrocinio Beatissimae Virginis Mariae in dicatum sibi Carmen Ordinem, w: Daniel a Virgine Maria,
Speculum carmelitanum sive historia Eliani Or-dinis Fratrum
Beatissimae Virginis Mariae de Monte Carmelo, t. I, Antverpiae 1680, ss. 375-431 ;
J. Bacon, Tractatus de Institutione Ordinis Carmelitani ad venerationem B. Virginis Deiparae, w: Speculum carmelitanum I, ss. 164-165.
[11]L. Saggi O.Carm., Santa Maria del Monte Carmelo, w: Santi del Carmelo, Roma 1972, s. 110; C. Kopp, Elias und
Christentum auf dem Carmel, Paterbon 1929, ss. 106-122.
14 V. Hoppenbrouwers
O.Carm., Devotío mañana in Ordne Fratrum BMV de Monte Carmelo
a medio saeculo XVI usque ad finem saeculi XIX. Romae 1960, s. 233; J. Smet
O.Carm., The Carmelitas, Romae 1975, ss. 24-35.
16 A. M. Forcadell O.Carm., Commemoratio solemnis
Beatae Mariae Virginis de Monte Carmelo, Romae 1951, s. 71.
Acta Capitulorum Generalium Ordinis Fratrum B. V. Mariae de Monte Carmelo, ed. Gabriel Wessels O. Carm.,
t. II, Romae 1934, s. 20; zob. A. M. Forcadell, op. cit., ss. 75-96.
21 "In quolibet
conventu, in quo quattuor saltem sunt novità, cantabitur quotidie primo mane a
novitiis missa in honorem beatae Virginis, cum aliqua devota et brevi laude in fine mis-sae eorum
magistro semper assistente. Et post Completorium novità accedent ante
altare Virginis benedictae, ut cantent aliquos laudes devotas"; N. Audet, Isagogicon
preciosissi-mis comparandum gemnis, ad reformationem vitae regularis et
sanctimoniae patrum Carmeli Montis, Venetiis 1524, c. 8, 4; por. V. Hoppenbrouwers, s. 98.
[22]Missale Ordinis Fratrum Beatae
Dei Genitricis semperque Virginis Mariae de Monte Carmelo, Rub. 5, Romae 1587.
[23]Constitutiones Carmelitarum
Ordinis BMV... I, 3, 9, Venetiis 1524. '
[33]Constitutiones (...), Cremonae 1593, s. 83; Instructiones Fratrum Discalceatorum Ordinis Beatissimae Virginis Mariae
de Monte Carmelo, Romae 1932, s. 125.
[41]B. J. Wanat OCD, Zakon Karmelitów Bosych w Polsce,
Klasztory karmelitów i karmelitanek bosych 1605-1975, Kraków 1979, s. 23. Chronica
Gulielmi de Sanvico, eremitae montis Carmeli, de
multiplicatione Religionis Carmelitarum per
provincias Syriae et Europae, et de perdotione
monasteriorum Terrae Sanctae, w: Anal. Ord.
Carm. III (1914-1915), s. 307.
[42]Chronica Gulielmi de Sanvico, eremitae
montis Carmeli, de multiplicatione Religionis Carmelitarum per
provincias Syriae et Europae, et de perdotione
monasteriorum Terrae Sanctae, w: Anal. Ord. Carm. III (1914-1915), s. 307.
[43]Pierwszy list w obronie
karmelitów pap. Innocenty IV wydał 26 lipca 1248 r., zob. Buli.
Carm. I, ss. 7-8.
[47]Bartłomiej Xiberta zebrał
16 wariantów sformułowań wypowiedzi Matki Bożej na określenie przywileju
szkaplerznego. Po ich krytycznej analizie ustalił, że Jej autentycznymi słowami
są: "Hoc erit tìbi et cunctis Carmelitis Prìvilegium, quod in hoc moriens aetemum non patietur
incendium", zob. De visione S. Simonis Stock, Romae 1950, s. 173-175.
[48] A. M. Forcadell O. Carm, Commemorano solemnis
Beatae Mariae Virginis de Monte Carmelo, Romae
1951, s. 12.
[49] Transuptum authenticum Bullae
Sabbatinae, w: Anal. Ord. Carm. IV (1917-1922), ss. 251-260;
L. Saggi, La Bolla Sabbatina. Ambienti testo et tempo, Roma 1967. Zaginął oryginał bulli sobotniej Jana XXII. Późniejszy jej odpis
budzi poważne zastrzeżenia co do jego autentyczności, zob. L. Saggi, op. cit.
s. 27.
Zob. B.
M. Xiberta, Annołationes circa statum quaestionis de sacro Scapulari, Romae 1940, ss. 11-31;
tegoż, De visione S. Simonis Stock, op. cit., ss. 31-78; H.
M. Esteve O.Carm., De valore spirituali devotionis s. Scapularis, Romae 1953, ss. 67-99.
[51]Bull. Carm. Il, ss. 47-50; Bulla Clementis VI112 Aug. 1530, Anal. Ord. Carm. IV (1917-1922), ss. 269-274.
[59]Forma professionis. Novitìus indutus tunica, sine capucio, ponat manus suas
inter manus prioris et dicat: "Ego frater NN facio professionem et promitto
obedientiam Deo et Beatae Mariae et tibi frater N Priori generali fratrum heremitarum Ordinis
Beatae Mariae de Monte Carmeli tuisque successoribus secundum regulam et
constitutiones predictorum fratrum usque ad mortem", por. Constitutiones Capituli
Londinensis anni 1281, Ed. Ludovicus Saggi, w: Anal. Ord. Carm XV (1950), s. 229.
[61]Karmelici byli żarliwymi
obrońcami dogmatu Niepokalanego Poczęcia NMP. Franciszek di Buona Speranza cytuje 126 autorów
karmelitańskich (w XV w. było ich 160) broniących Niepokalanego Poczęcia NMP.
Do najsławniejszych należał Jan Chrzciciel Mantuanus, Arnold Bostiusz i Jan
Baconthorp (t 1346). Ten
ostatni oprócz traktatów teologicznych napisał: 1) Compendium historiarum et jurium pro defensione
institutionis, confirmationis, et institulationis
Ord. B. Virginis Mariae de Monte Carmelo, 2)
Tractatus de institutione Ordinis Carmelitani, ad venerationem Beatae Virginis Dei-Parae, zob. Bibl. Carm. I, s. 743-753; Gabriel ab Annuntiatione
OCD, De fide in Immaculatam Conceptionem apud Carmelitas usque ad
saeculum XVI, w: Anal. Ord. Carm. V (1930), ss. 31-44,
81-87.
[62]Defensorium Ord. Fratrum Dei Genetncis
Mariae de Monte Carmelo, zob. Spec. carm. I, ss. 145-159.
[63]Viridarìum Ordinis
B. V. Mariae de Monte Carmelo, w: Spec. carm., Venetiis 1507, ss. 100-102; Gratianus a S.
Teresia OCD, Viridarìum Joannis Grossi, w: Ephem. Carmeliticae VII (1956), ss. 240-284.
[64]Obrońca Niepokalanego
Poczęcia NMP. Zmartw 1507 r. Autor licznych traktatów teologicznych, między
innymi: "De puntate Conceptionis B. V. Mariae" oraz "Contra
Wigan-dum, pro Abbate Trithemio", zob. Spec. Carm. I, s. 220-273.
[65]Spec. carm. I, ss. 375-431;
P. Gabriel de S. M. Madeleine, Mater Carmeli, Romae 1931; tenże, La consecratlone totale a Mariane! "De patronatu Mariae di Arnoldo
Bostio, Carmelitano del quatrocentcf, w: Vita
Carmelitana . Rivista di cultura spiritale, Roma, Maggio 1941, ss. 65-95.
[75]B. J. Wanat OCD, E.
Stolarczyk, op. cit., s. 37.
[76]Hetleven vende Weerdighe Moeder Maria a Sta
Teresia Petyt, Gent 1683.
[77]De vita Mariae-formi
et Mariana in Maria propter Mariam, Antverpiae 1671.
[78]O. Jan od Jezusa Hostii
OCD, Matka Pięknej Miłości, przekład
M. Teresy od Niep. Serca Maryi - Anny Czarneckiej OCD, książki "Notre
Dame de la Montee du Carmel, Tarascon 1951 (maszynopis), ss. 186-188.