Dla członków Rodziny Karmelitańskiej Maryja
Dziewica, Matka Boga i ludzi,
jest nie tylko
wzorem do naśladowania,
ale również
czułą Matką i Siostrą,
która jest z
nimi i w której
pokładają nadzieję.
Zapewne dla większości osób
związanych z Karmelem Matka Boża z Góry Karmel, której Karmelici rozgłaszają
nabożeństwo, to Królowa Szkaplerza św., a nabożeństwo przez nich
rozpowszechniane to nabożeństwo szkaplerzne. I jest w tym sporo prawdy.
Niemniej zanim zaistniał Szkaplerz dany przez Maryję, od wieków istniało w
Kościele żywe nabożeństwo maryjne, a w Karmelu od jego historycznego początku w
XIII w. głębokie nabożeństwo do Najśw. Maryi Panny. Nadal istnieje oficjalny tytuł
nadawany Maryi, a ujęty w wezwaniu w Litanii Loretańskiej do użytku Karmelu: "Królowo Ozdobo Karmelu". W naszej
polskiej pobożności przybrał on wezwanie: "Królowo
Szkaplerza świętego". Wydaje się, że owocnym będzie ukazanie obecności
Maryi w życiu Karmelu i nabożeństwa szkaplerznego na tle obecności Maryi w
Kościele oraz na tle początków zaistnienia karmelitów. Nabożeństwo karmelitów
do Matki Bożej wyrosło na tle kultu maryjnego w Kościele, a nabożeństwo
szkaplerzne zrodziło się z pobożności maryjnej pierwszych karmelitów i jakby na
nowo pomogło zaistnieć Karmelowi.
Najświętsza
Maryja Panna jest nierozerwalnie złączona z Jezusem Chrystusem i z człowiekiem.
Nie byłoby Maryi z Nazaretu, gdyby Jezus Chrystus, Syn Boży, nie zechciał
objawić się w tajemnicy Wcielenia. Jej istnienie jest ściśle związane z Jezusem
Chrystusem. Niemniej nie byłoby Wcielenia, gdyby nie człowiek. Dlatego Maryja
Matka jest także nierozerwalnie złączona z człowiekiem. Równocześnie Syn Boży
zaistniał w swoim człowieczeństwie przez Maryję. Można powiedzieć, że nie
byłoby tajemnicy Wcielenia, w tej konkretnej rzeczywistości i czasie, bez Maryi.
W zamyśle Bożym od zawsze Maryja jest Matką Jezusa i Matką wszystkich przez
Niego odkupionych. Kontemplując Najświętszą
Maryję Pannę - napisze Jan Paweł II w Liście na rok maryjny Karmelu - widzimy Ją jako Matkę zatroskaną (o
Jezusa), jako Matkę Kościoła. Z tego macierzyństwa Bożego i macierzyństwa
duchowego wynika jej potrójna obecność w Kościele: obecność macierzyńska,
obecność wstawiennicza i obecność wzorcza.
a) Obecność macierzyńska Maryi w Kościelebezpośrednio
wynika z jej macierzyństwa Bożego, które wprowadza ją w tajemnicę Wcielenia i
Odkupienia. Chrystus, Zbawiciel, jak to podkreślił Papież Pius XII w Encyklice "Mistici Corporis", zaczął zakładać Kościół od chwili Wcielenia poprzez Nazaret i działalność
publiczną. Kościół jako społeczność zbawionych zaistniał w chwili Jego śmierci
na krzyżu, przez którą dokonało się zbawienie. I zaczął on istnieć jako
widzialna społeczność zbawionych w dniu Zesłania Ducha Świętego. W tych
wszystkich momentach stawania się Kościoła Maryja jest obecna. Pierwszy
Kościół to Syn Boży Wcielony i Jego Matka. Dość szybko zostaje do nich dołączony
św. Józef. U podstaw jest "Fiat" Maryi.
Łączy ich udział w dziele zbawienia. Maryja jest z Nim także podczas publicznej
działalności. Jest pod krzyżem, gdy Jezus w testamencie zostawia jej odkupionych
przez siebie: Oto syn Twój... Oto matka
twoja Jest także z modlącym się Kościołem, oczekującym na Ducha Świętego,
kiedy uczniowie Jezusa uświadamiają sobie, że są Jego Kościołem. Ta
macierzyńska obecność Matki Jezusa i naszej Matki trwa.
b) Obecność wstawiennicza Maryi w Kościele. Wystarczy
powiedzieć, że to na jej "fiat" i na jej rękach Zbawiciel przyszedł do nas i
nadal ona, Jego Matka i Matka nasza, przynosi go każdemu z nas. Jej
posłannictwem od początku jest pośredniczenie pomiędzy swoim Synem Zbawicielem
a swym dziećmi, których otrzymała pod krzyżem. I spełnia to posłannictwo. Jak
mogłoby być inaczej. Matka nie może nie troszczyć się o potrzeby swoich dzieci,
jej Syn nie może odmówić swojej Matce. Katechizm Kościoła Katolickiego ujmuje to w słowach: Kościół modli się wraz z Maryją Matką i modli się do Maryi
Matki. Jej wstawiennictwo w Kanie Galilejskie potwierdza jej rolę pośredniczą
między Jezusem a nami i to we wszystkich potrzebach.
c) Obecność wzorcza Maryi w Kościele. W nauce Kościoła Maryja
Dziewica jest ukazywana jako ta, która poprzedziła nas w wierze; jako ta, która
była otwarta na słowo Boże i je przyjęła; jako ta, która zawierzyła słowu Boga,
jako ta, która żyje Słowem Bożym i jest zawsze z Nim; jako ta, która wielbi
Boga; jako ta, która ofiaruje siebie i swego Syna Ojcu; jako ta, która szuka Go
i znajduje; jako ta, która wszystko rozważa w swoim sercu; jako ta, która
niesie na swych rękach Jezusa; jako ta, która wchodzi w zamysły Boga i zawsze
pełni wolę Ojca; jako ta, która wstawia się za nami; jako ta, która prowadzi
nas drogą, którą jest Chrystus.
Przypomnienie
tych podstawowych prawd o Maryi daje możliwość pełniejszego przyglądnięcie się
obecności Maryi w Karmelu, szczególnie w tajemnicy Szkaplerza św. Zostało to
przypomniane w słowach Jana Pawła II we wspomnianym już Liście, które zostały
umieszczone w motto: Dla... Rodziny
Karmelitańskiej... jest czułą Matką i Siostrą... w której pokładająnadzieję... wzorem do naśladowania.
Karmel
wchodzi w swoje historyczne dzieje w pełni rozkwitu nabożeństwa maryjnego w
Kościele. To właśnie wtedy powstają czy też krystalizują się wspaniałe i do
dziś znane Antyfony Maryjne: Witaj
Królowo, Matko Miłosierdzia, Królowo Nieba wesel się, Witaj nam Królowo Nieba,Pod
Twoją Obronę uciekamy się. Jednym z pierwszych świadectw o
pustelnikach na Górze Karmel jest śpiewane przez nich Salve Regina, które słyszą pątnicy przybijający do brzegu
Palestyny. Niemniej prehistoria ukazuje ich jako następców Szkoły Proroków, żyjących na Górze
Karmel i oddających cześć Dziewicy, która miała porodzić (Iz 7, 15; Mi 5, 2), a
książka O założeniu pierwszych mnichów, uważana
przez niektórych za pierwszą Regułę pustelników na Górze Karmel, Maryję Matkę
stawia wraz z prorokiem Eliaszem jako wzorce ich życia. Zapewne ta prehistoria
sprawiła, że Pustelnicy przy zatwierdzeniu ich sposobu życia przyjęli nazwę Zakon Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry
Karmel. Nazwa ta posiada różne interpretacje. Zakon Braci z Góry Karmel
poświęcony Najświętszej Maryi Pannie. W tym ujęciu Karmel jest zakonem maryjnym.
Zakonnicy są między sobą braćmi, którzy Najświętszą Maryję Pannę czczą jako swoją
Fundatorkę, Królowę i Matkę. Niektórzy podkreślają słowa "Bracia Najświętszej
Maryi Panny", ją uważając za swą Siostrę, siebie za jej braci, którzy razem z
Nią i na Jej wzór oddają się całkowicie Bogu. O obecności macierzyńskiej Maryi
w Karmelu świadczy św. Szymon Stock modlący się do Dziewicy Karmelu, którą
nazywa Matką cichą, nie znającą męża, czyli Matką dziewiczą. Święty zwraca się
do Maryi przede wszystkim jako do Matki Karmelu, upraszając Ją jako Matkę
Karmelitów - Kwiat Karmelu o obronę w niebezpieczeństwach. I Maryja jako Matka
daje mu znak swojej opieki: Szkaplerz z jego przywilejami. Od tej chwili Karmel
jakby rodzi się na nowo: Maryja Matka przezwycięża trudności wewnątrz Karmelu,
ucisza sprzeciwy zewnętrzne. Karmel zaczyna żyć mocą Szkaplerza. Karmelici żyją
w oddaniu się Jezusowi Chrystusowi i Jego Matce, co wyrażają w swojej profesji: Ślubuję Bogu i Najświętszej Maryi Panie z
Góry Karmel (przedsoborowa formuła), czy też prośba abym... z pomocą Bożej Rodzicielki... osiągnął doskonałą miłość... (aktualna
formuła).
Św. Teresa od Jezusa po
śmierci matki Maryję obiera sobie za Matkę i oddaje siebie w Jej ręce (Życie,
1, 7). Wielokrotnie wspomina o Maryi Matce w swoich pismach, nazywając ją Matką
Boską, Matką Jezusa, jak to czyni mówiąc o Szkaplerzu chwalebnej Matki Jego (Życie,
36, 6), czy to wprost nazywając ją Matką, Panią, Orędowniczką i Patronką
Karmelu, czy też stwierdzając, że celem życia odnowionego Karmelu jest
przyczynianie się do chwały Maryi i gorliwe zachowywanie Reguły i ducha
Zakonu Najświętszej Matki Jezusa (Fundacje, 14, 5; 29, 23). Niemniej
przestrzega siostry: To iż macie... taką
Matkę i Patronkę, jeszcze nie daje wam bezpieczeństwa (Twierdza,
III, 1, 4). Św. Jan od Krzyża najpełniej wyraził swoje głębokie nabożeństwo do
Dziewicy Karmelu, w poezji o Wcieleniu i Narodzeniu oraz w Modlitwie duszy rozmiłowanej, objawiając
to w słowach: Matka Boża jest Moja w
Jezusie Chrystusie. Niemniej wyrazistą wydaje się macierzyńska obecność Maryi w
życiu św. Teresy od Dzieciątka Jezus: od jej uzdrawiającego uśmiechu, aż po
wiersz - ostatni utwór Świętej - Dlaczego kocham Cię Maryjo, zaczynający
się od słów O Matko..., w której słowo Matka pojawia się prawie w każdej strofie, a jest ich
wiele. Najdoskonalszym określeniem Maryi Dziewicy przez św. Teresę jest jej
powiedzenie: Ona jest bardziej Matką niż
Królową (Dzieje duszy, Kraków 1984, s. 269).
Karmelici
zawsze byli przekonani o tym, że są otoczeni miłością swojej Matki, o czym
mówią liczne obrazy przedstawiające Matkę Boża z Dzieciątkiem, która okrywa
swoim rozpostartym płaszczem karmelitów i karmelitanki. Tak wyrażają oni swe
głębokie przekonanie, że ich Matka czuwa nad nimi i zawsze mogą liczyć na jej
pomoc. Najbardziej wymownym świadectwem tego, jest - wspomniane już - szukanie
u Maryi Matki Karmelu pomocy, kiedy ważyły się losy istnienia Zakonu w
Kościele. Owocem modłów i zawierzenia Maryi jest dar Szkaplerza św. Jest on nie
tylko darem w konkretnej sytuacji dziejowej Karmelu, lecz darem dla wszystkich
wierzących po wszystkie czasy, darem Matki dla swego Kościoła. Można
powiedzieć, że po zatwierdzeniu przywilejów Szkaplerza przez Kościół Święty
jest on nieustannym wyrazem obecności wstawienniczej Maryi w Kościele. Dotyczy
on bowiem rzeczy najważniejszej dla każdego człowieka: jego zbawienia. Jest on
bowiem znakiem zbawienia, znakiem wiecznego przymierza. Jest nie tylko wyrazem
zbawczej woli Boga wobec człowieka: Bóg chce zbawienia wszystkich, Chrystus
umarł za zbawienie wszystkich. Szkaplerz jest także konkretną pomocą, udzieloną
przez pośrednictwo Maryi Matki w konkretnym czasie i w konkretnym człowieku,
oraz środkiem do osiągnięcia zbawienia tu i teraz w chwilach trudności i
przeciwności. Kto będzie go pobożnie
nosił, nie dozna ognia piekielnego, kto nadto będzie żył w czystości według
stanu czy odprawiał naznaczone mu praktyki, zostanie przez Maryję wyprowadzony
z czyśćca w pierwsza sobotę po śmierci. Szkaplerz przyjęty, nieustannie
noszony przypomina o tym. Noszący go jest pod opieką Matki Bożej, jest
dzieckiem Maryi, szuka u niej pomocy, a Ona jest mu Matką, troszczącą się o
niego, przez znak Szkaplerza przypominająca mu o potrzebie prowadzenia życia
pobożnego. Szkaplerz noszony pobożnie jest jak gdyby nieustannym wołaniem i
prośbą dziecka zanoszoną do Matki o opiekę, pomoc w przeciwnościach i
doświadczeniach życia, jest nieustannym trwaniem w obliczu Maryi Matki, staniem
przed jej oczyma.
Św. Teresa od Jezusa
wielokrotnie pisze o pośrednictwie Najśw Maryi Panny. Pisząc o pracy nad sobą i
nad swoimi słabościami, liczy na miłosierdzie Boga i całą swą ufność pokłada w
zasługach Syna Jego i wstawiennictwie Najświętszej
Panny... z której łaski i dobroci nosi habit (Fundacje, 28, 35). W
tym samy duchu jest jej prośba skierowana do sióstr o modlitwę za nią, podkreślając,
że całą nadzieję pokłada w miłosierdziu Boga i nic innego jej nie pozostaje jeno uchwycić się mocno tej jedynej nadziei
i uciec się z ufnością do zasług Syna Jego i Najświętszej Panny, Matki Jego,
której habit pospołu z wami niegodna noszę (Twierdza, III, 1, 4).
Podobną myśl wyraża wspominając o spokojnych odejściach do Pana wielu sióstr: I nam też, ufam, Bóg w dobroci swojej, w
ostatniej potrzebie łaski użyczy przez zasługi Syna swego i błogosławionej
Matki Jego, której szatę nosimy (Fundacje, 16, 5), czy pisząc o
powołaniu o. Hieronima Gracjana, podkreśla, że powołanie do Karmelu zawdzięcza
on Najświętszej Pannie i dodaje: Błagam
Ją z głębi duszy, aby nie przestawała wstawiać się za nim i wyjednywała mu to
(gorliwość i wytrwanie) u Syna swego) (Fundacje, 23, 1-13). Św. Jan
od Krzyża wiele zawdzięczał Matce Bożej od początku swego życia. W swojej wierszach
ukazuje jej miejsce w zbawczych planach Bożych jako pośredniczącej w przyjściu
na świat Syna Bożego, Zbawiciela (Poezje, I, 8-9). W czwórwierszu na
Boże Narodzenie przypomina, że Matka Boża bezpośrednio pośredniczy w
przychodzeniu do nas Jezusa Chrystusa: Dziewica
Przenajświętsza / Ze słowem Bożym w łonie / Do ciebie przyjdzie z drogi, /
Jeśli jej dasz schronienie (Poezje, XIII). Do kandydatki
zgłaszającej się do Karmelu pisze zachęcając ją: Proś gorąco Boga i weź sobie za pośredników w tej sprawie Matkę
Najświętszą i św. Józefa (List, 12). Trudno nie wspomnieć jeszcze
jego bezgranicznej ufności we wstawiennictwo Maryi Panny, która przyrzekła, że
noszącego pobożnie Szkaplerz wybawi w pierwszą sobotę po śmierci. Umierał
wyczerpany chorobą i przed śmiercią w rozmowie z braćmi oznajmia im, że umrze w
sobotę i Jutrznię będzie odmawiał już w niebie ze swoją Matką (M-D. Poinsenet, Stromą
ścieżką, Kraków 1991, s.198 i 301).
Na
początku wieku XX żyła w Karmelu w Malines Mniszka głęboko doświadczająca
tajemnicy pośrednictwa Najśw. Maryi Panna. Jej kierownikiem duchowym był kard.
Mercier, który w oparciu o jej doświadczenia podjął starania u Stolicy Świętej
wprowadzenia do Liturgii święta Matki Bożej Wszechpośredniczki łask.
Oczywiście, nie decydowały tu jedynie przeżycia jednej mniszki. Od początku w
Kościele była przekazywana prawda w pośrednictwo Maryi, oparta na jej udziale w
tajemnicy Wcielenia i Odkupienia, która była już głoszona przez św. Ireneusza
na przełomie II i III w. W ciągu wieków nadawano Maryi tytuły: Wspomożycielki
Wiernych, Orędowniczki, Matki Nieustającej Pomocy. Doszedł jeszcze jeden
akcent. Stolica Święta przychyliła się do prośby Kardynała i wyraziła zgodę na
obchodzenie liturgicznego święta Najśw. Maryi Panny Wszechpośredniczki w Belgii
oraz w klasztorach karmelitów i karmelitanek bosych, a także w diecezjach,
które o to poproszą. Dało to także podstawę do podjęcia pracy teologów nad tą
prawdą pod kątem możliwości ogłoszenia dogmatu pośrednictwa Maryi. Obecnie, z
różnych racji, ta sprawa przycichła. Święto liturgiczne, istniejące w niektórych
Kościołach i w Karmelu, zostało zastąpione wspomnieniem pod tytułem Matki łaski
Bożej.
Matka
Dziewica Karmelu jest także obecna w Karmelu jako wzór do naśladowania. Wynika
to bezpośrednio z jej macierzyńskiej roli wobec Zakonu oraz wybrania Maryi
przez Karmel za swą Matkę. Dzieci są podobne do swej matki, w niej wzrastają,
ona je karmi, wychowuje i przyodziewa. One w normalnych warunkach najwięcej
czasu swego dzieciństwa z nią spędzają i prawie automatycznie nabierają jej
sposób bycia. Karmel jest rodzinną zakonną, którą - w ich przekonaniu - Maryja
Dziewica sobie wybrała, tak stając się Matką ich powołania. Prawie wszystkie
mniszki Karmelu jako pierwsze imię przyjmują Maria, np. Maria Teresa. Pragną w
ten sposób podkreślić swą przynależność do Maryi Matki oraz swoje dziecięce
oddanie się jej. Jakkolwiek w Regule Pustelników Karmelu poza tytułem nie ma
ani słowa o Maryi i Jej naśladowaniu, to w ich życiu od samego początku jest
Jej bardzo wiele. Mówi o tym wspomniana już i przez wieki uznawana za pierwszą
Regułę Pustelników na Karmelu książka O
założeniu pierwszych mnichów. Nawet gdyby ten traktat powstał w XIII czy
XIV w., to i tak mówiłby o związaniu istnienia i życia Karmelu z Maryją Matką
przez kształtowanie się na Jej wzór. Dzieje Szkaplerza, jego zaistnienie i
rozwój, potwierdzają, że w Karmelu tuż po zatwierdzeniu Reguły Pierwotnej przez
Papieża Innocentego IV w 1247 r. istniało głębokie nabożeństwo do Matki Bożej
jako Dziewicy i Matki Zakonu. Każde zaś nabożeństwo polega przede wszystkim na
wpatrywaniu w osobę, która jest przedmiotem nabożeństwa. Karmelici kochali
Maryję i wpatrywali się w Nią, bo w chwili niebezpieczeństwa zagrażającego Zakonowi
swój wzrok skierowują na swoją Matkę i u Niej szukają pomocy. Wpatrywanie
się oznacza czynność wciąż powtarzającą się, jak wpatrywanie się dziecka w
swą naturalną matkę i oczekiwania wszystkiego od matki. Takie nieustanne wpatrywanie
się pociąga za sobą podziw i uwielbienie, naśladowanie i upodobnienie. Szkaplerz
jest znakiem przymierza. Przymierze oznacza mocne złączenie się ze sobą.
Przyjęty Szkaplerz wiąże z Maryją Matką, pociąga za sobą przebywanie z Nią,
wpatrywanie się w Nią. Stąd nabożeństwo szkaplerzne zaleca praktykowanie cnót
Maryi, uczenia się od Niej tego, co najważniejsze dla człowieka wierzącego:
miłowania Boga, jak Ona Go miłowała.
Doskonale
rozumiała to św. Teresa od Jezusa, kiedy często swoim siostrom stawiała przed
oczy Najświętszą Dziewicę i zachęcała je do naśladowania Jej: Dzięki czyńcie Panu, córki moje, że
jesteście prawdziwie tej Panny Najświętszej córkami... Naśladujcie ją... (Twierdza,
III, 1 3). W Liście Papieża Jana Pawła II na rok maryjny Karmelu słowa te tak
zostały ujęte: Naśladujcie Maryję i
rozważajcie to, jaka musi być wielkość tej Pani i jaka to korzyść mieć ją za
Patronkę (List, 4). Jeśli chodzi o cnoty, w których mamy naśladować
Dziewicę Maryję, św. Teresa wylicza m.in. pokorę. Starajmy się - przynagla swe siostry - choć w najmniejszej jakiejś cząsteczce stać się podobne w pokorze tej
Pannie Najświętszej, której szatę nosimy; inaczej ta nazwa zakonnic jej, którą
się szczycimy, byłaby nam tylko na zawstydzenie (Droga, 13, 3). Święta
mówi o wierności pierwotnej Regule. Wyrazi to w słowach: Trzymamy się Reguły Pierwotnej. Reguła ta, którą nazywa Regułą
Najświętszej Panny z Góry Karmel lub Regułą Pani i Monarchini naszej (Droga,
3, 5; Podniety, prolog 1), czyli regułą postępowania Maryi daną swoim
synom i córkom. Pociąga to za sobą naśladowanie Maryi w posłuszeństwie Jezusowi
Chrystusowi czystym sercem i prawym sumieniem, życie wiarą, nadzieją i miłością,
w samotności i milczeniu, które są u podstaw dążenia do kontemplacji.
Wielokrotnie stawia przed oczy Jej doskonałą wiarę i doskonałą miłość oraz wytrwałość
w cierpieniach (Twierdza, VI, 7, 14; VII, 4, 5). Św. Jan od Krzyża, jak
wskazują jego życiorysy, prawie nieustannie wpatrywał się w Dziewicę Karmelu.
Natomiast w swoich pismach dwukrotnie stawia Maryję jako zachętę do naśladowania.
Opisując doskonałe zjednoczenie z Bogiem, napisze, że Maryja tak była z Nim
zjednoczona, że Jej duszą nie powodowała żadna forma stworzona, lecz wszystkie
Jej poruszenia były z Ducha Świętego (Droga, III, 2, 10). W kontekście
tej wypowiedzi Święty ukazuje w Maryi możliwość zjednoczenia człowieka z Bogiem
oraz że człowiek, naśladując Maryję w tym, by nic innego, jak jedynie Duch
Święty go poruszał, dojdzie do tego zjednoczenia. W drugiej wypowiedzi Święty
ukazuje delikatną miłość Matki Najświętszej w Jej prośbie zanoszonej do Syna w
Kanie Galilejskiej; nie naprzykrzała się Jezusowi swymi prośbami i potrzebami,
lecz jedynie przedstawiła Mu je, aby czynił, co zechce (Pieśń, 2, 8).
Osobny
rozdział w praktykę naśladowania Maryi dopisał o. Michał od św. Augustyna
(1621-1684) w traktacie pt. Życie w Maryi
i dla Maryi. Napisano o o. Michale, że po Bogu przedmiotem jego miłości
była jego najukochańsza Matka, którą kochał delikatną miłością od lat
dziecięcych. We wspomnianym traktacie spisał swoje własne doświadczenia dziecięctwa
Maryi. Nabożeństwo jego miało swe główne korzenie w maryjności Karmelu.
Niemniej pewnych inspiracji dostarczyła mu także jego penitentka - Maria od św.
Teresy, tercjarka karmelitańska, która miała doświadczenia mistyczne w dużej
mierze ześrodkowane na Maryi. Podstawowym założeniem o. Michała jest
stwierdzenie, że człowiek podobnie jak jest zdolny do prowadzenia pobożnego
życia w oparciu o Boga, tak również jest zdolny do maryjnego życia w oparciu o
jej wzór, w jej duchu. Zauważa, że miłość Boga i miłość Maryi wydają się być
jedną i tą samą miłością. Tym, co łączy te dwie miłości, jest Duch Święty.
Miłując Maryję człowiek uczy się żyć, działać, cierpieć i umierać dla Boga.
Prawie, że zaskakuje on twierdzeniem, że Życie
w zjednoczeniu z Maryją zawiera w sobie większą doskonałość niż stan prostego
zjednoczenia z Bogiem. Jest to maryjno-boskie życie w Bogu i dla Boga, a równocześnie
czystsze i proste życie w Maryi i dla Maryi. Przedmiotem bowiem życia
maryjnego jest Bóg doświadczany i przeżywany na wzór Maryi, czyli Bóg miłowany
miłością Maryi. Tak świętość maryjnego życia ma swoje źródło w doskonałej
jedności Maryi z Bogiem. Ono zaś wynika w Jej zjednoczeniu z Synem Boga w
tajemnicy Wcielenia; Maryja jest doskonalej zjednoczona z Bogiem niż każdy
inny człowiek. Każdy więc wpatrujący się Maryję, naśladujący jej miłość do Boga
i z Nią zjednoczony, jest jak Maryja zjednoczony z Bogiem przez miłość. W tym
duchu o. Michał zachęca: Niech duch Maryi
będzie w nas wszystkich, abyśmy mogli nim żyć; niech jej duch mieszkający w nas
będzie sprawcą naszych dzieł (Życie w Maryi i dla Maryi, Kraków 1997
s. 8-9 ns.).
Próba
podsumowania tego, co zostało tu powiedziane na temat macierzyńskiej,
wstawienniczej i wzorczej obecności Maryi w życiu i posłannictwie Karmelu. Ten
potrójny rys maryjny duchowości karmelitańskiej szczególnie uwidacznia się w
nabożeństwie szkaplerznym. Ojciec Święty Jan Paweł II w Liście na rok maryjny
Karmelu pisze: W znaku Szkaplerza zawiera
się sugestywna synteza maryjnej duchowości... Dla członków Rodziny
Karmelitańskie Maryja Dziewica, Matka Boga i ludzi, jest nie tylko wzorem do
naśladowania, ale również czułą Matką i Siostrą, która jest z nimi i w której
pokładają nadzieję... Życzę, aby dzięki temu znakowi maryjnemu wszyscy... wzrastali
w miłości do Niej, i by umacniali w świecie obecność, milczenie i modlitwę tej
Niewiasty, wzywanej jako Matka Miłosierdzia, Nadziei i Łaski (List,
4-6).