Komu pomagamy?Jak powstał sekretariat?Jakie mamy zadania?Biuletyn formacyjny

 


Deprecated: Function eregi() is deprecated in /home/klient.dhosting.pl/ocd/szkaplerz.pl/public_html/aktualnosci/news/show.php on line 2

Konferencja na kwiecień
Szczepan T. Praśkiewicz OCD

MARYJA KARMELITAŃSKIEJ REFLEKSJI TEOLOGICZNEJ (1)
WSTĘP

Analizując dziś pierwsze wieki historii zakonu karmelitańskiego, zwłaszcza w odniesieniu do jego duchowości, zauważa się, że pierwotni karmelici – co już wielokrotnie podkreślaliśmy – nie mając konkretnego założyciela, nie mogli znać jego charyzmatu osobistego i nie mogli się do niego odwoływać. Znajdujemy więc w pismach autorów karmelitańskich pierwszych wieków istnienia zakonu pewne aspekty psychologiczne, jako wyraz własnych przeżyć, poprzez które ujawnia się pierwotny charyzmat Karmelu. Kształtowały one od wewnątrz życie duchowe karmelitów, wywierając równocześnie istotny wpływ na ich specyficzną duchowość maryjną. Wspomnijmy chociażby trzy takie aspekty. Były nimi: wielkie umiłowanie życia wewnętrznego, usilne poszukiwanie atmosfery rodzinnej, zniewalająca tęsknota za intymnością.

Widzimy, że chodzi tu o coś więcej niż o ogólną pobożność maryjną w Karmelu, chodzi o cześć oddawaną Maryi w sposób typowo „karmelitański”; o cześć, która nigdy nie burzyła (i nie burzy) chrystocentryzmu charyzmatu, wyrażającego się najpierw w oddaniu się na służbę – in obsequium – Chrystusowi, jako władcy Ziemi Świętej, zgodnie z ówczesną mentalnością feudalną, co skłaniało karmelitę do upodobnienia się do swojego Pana, zwłaszcza w modlitwie i cierpieniu.

Punktem wyjścia historycznie pewnym, wielokrotnie potwierdzonym, jest szczególne nabożeństwo pierwszych eremitów do Maryi. Kiedy mieli wybrać patrona dla swego kościoła, którego budowę podjęli pośrodku cel – in medio cellularum (jak czytamy w Regule) – nie wahali się ani chwili: wybrali Maryję. Decyzja ta – powtórzmy – miała zasadnicze znaczenie, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę panującą wówczas mentalność feudalną. Od patronki kościoła eremici przyjęli nazwę braci Najświętszej Maryi Panny – Fratres beatae Mariae. Wybór ten rzucił nowe ziarno w żyzną glebę kultu maryjnego w całym Kościele; ziarno, z którego wyrosła bujna i wspaniała roślina, nazwana nabożeństwem do Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel, lub nabożeństwem szkaplerza karmelitańskiego, o którym papież Pius XII powiedział, że jest szeroko rozpowszechnione wśród wiernych na całym świecie, Jan XXIII nazwał je nabożeństwem bardzo drogim dla pobożności ludu chrześcijańskiego, Paweł VI zaś uznał je za nabożeństwo katolickie (w sensie jego powszechności, od katolikos – powszechny) i ekumeniczne, a Jan Paweł II, który był szczególnym jego propagatorem, określił szkaplerz jako znak czułej i synowskiej pobożności maryjnej (24.07.1988).

To małe ziarenko, które zawierało historyczne początki duchowości maryjnej w Karmelu, zaczęło rosnąć na mocy naturalnego dynamizmu, jakim była doktryna maryjna, wyrażana przez teologów zakonu. Ziarenko to wzrastało nie jako jakiś kwiat polny, pozostawiony sam sobie, ale raczej jako kwiat hodowany w oranżerii, troskliwie pielęgnowany, karmiony ,,własna krwią” zakonu, którą była myśl jego teologów i intuicje innych współbraci, tworzących jeden i ten sam karmelitański organizm, w którym doświadczali Jej opieki.

I. Maryja Panią miejsca (Domina loci) i Patronką
Przez cały XIII wiek, tj. pierwszy okres historii zakonu karmelitańskiego, czas szczególnego krystalizowania się charyzmatu karmelitańskiego, pobożność maryjna zakonników kształtowała się przede wszystkim pod wpływem czynników zewnętrznych i odzwierciedlała ówczesną mentalność feudalną, w której patronat angażował obydwie strony z wzajemnymi prawami i obowiązkami. Wasal przyrzekał służbę swojemu panu i wyrażał przynależność do niego specjalną formułą, do tego stopnia, że w określonych okolicznościach był nawet zobowiązany oddać życie za niego. Pan natomiast podejmował się obrony wasala i zapewniał mu utrzymanie. Nadawał mu również lenno. Tłumaczy to, dlaczego ówcześni karmelici nazywali Maryję Domina, uznając Ją za Panią, Władczynię i Patronkę, z wynikającym z tych tytułów zadaniem opieki i obrony. Wśród karmelitów uformowało się dwojakie przekonanie:
• po pierwsze, że są całkowitą własnością Maryi, tak więc karmelita w sposób całkowity, bezwarunkowy i nieodwołalny należy do Maryi. Na mocy profesji, składanej „Bogu i Najświętszej Maryi Pannie z góry Karmel”, nie tylko każdy zakonnik, ale cały zakon we wszystkich swoich wymiarach, tak materialnym, jak też duchowym, należał do Maryi, by Ona była w pełnym tego słowa znaczeniu „Panią na Karmelu – Domina loci. Mocą Bożego zarządzenia, do Niej należała cała ,,ozdoba” Karmelu (datus est ei decor Carmeli – Iz 35,1). Innymi słowy: Karmel był (i jest) posiadłością Maryi, Jej osobistą własnością, Jej feudum, czyli księstwem, nad którym posiada niezaprzeczalna władzę.
• po drugie, że zakon powstał ze względu na Maryję, a więc celem dla którego został on założony, jest przyczynianie się do tego, by Matka Boża była coraz bardziej czczona. Jako Władczyni i Patronka ma Ona prawo do tego, by Jej chwale służyły nie tylko same struktury zakonu, ale również cała działalność jego synów. Wszystko, co szlachetne, co dobre, co święte zrodziło się na ziemi Karmelu, należy do Niej bez żadnego wyjątku. Ona jest bowiem celem istnienia zakonu od samego początku.

Tytuł Maryi „Patronki” w odniesieniu do karmelitów występuje już w 1263 roku w bulli papieskiej Quoniam ut ait Apostolus Urbana IV z 19 lutego 1263: „in praefato Monte Carmelo (...) ubi caput et origo est Ordinis memorari, ad honorem Dei et praedictae gloriosae Virginis, Patronae ipsorum...”. Przekonanie o tym patronacie wyraził w 1282 roku przełożony generalny zakonu Pierre de Millau, a pięć lat później, w 1287 roku, kapituła generalna obradująca w Montpellier i w końcu tytuł występuje w konstytucjach zakonu (Bordeaux, 1294). W pierwszej połowie następnego wieku, ok. 1327 roku, Jan Baconthorpe nie wahał się opublikować dzieła pod tytułem Speculum de institutione Ordinis Carmelitarum ad venerationem beatae Mariae Deiparae. Zatrzymajmy się nieco dłużej właśnie przy jego spuściźnie.
Otóż Baconthorpe (zm. ok. 1348), karmelita angielski urodzony w hrabstwie Norfolk był pierwszym teologiem karmelitańskim, który obszernie zajął się naszym argumentem i połączył eliańską tradycję zakonu z maryjną. Studiował on w Oksfordzie i w Paryżu, a potem wykładał w Paryżu, w Cambridge i w Oksfordzie. Był prowincjałem w Anglii i aktywnie uczestniczył w dysputach naukowych, szukając prawdy i starając się ją głosić. Stał się zwolennikiem i obrońcą prawdy o niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny.

Spośród licznych jego dzieł najbardziej nas interesuje wspomniane wyżej Speculum. Komentując w nim dwa teksty z Księgi Izajasza – pierwszy, w którym prorok zapowiada narodziny Dzieciątka z Dziewicy („Oto Panna pocznie i porodzi Syna”, 7,14), i drugi, traktujący w prawdzie o Jerozolimie, ale często traktowany przez autorów duchowych jako maryjny („obdarzono ją ozdobą Karmelu”, 35,1-2) – pisze o Maryi właśnie jako o Pani góry Karmel. Według niego chwalebne czyny królów i proroków Izraela, dokonane na górze Karmel, miały na celu oddanie czci Maryi, Dziewicy mającej porodzić, w myśl zapowiedzi Izajasza (7,14) i wizji Eliasza (1Krl 18,42-45). Ponadto czyny i cuda Eliasza i Elizeusza, dokonane na Karmelu, zapowiadały Chrystusa, Syna Maryi. Stąd i zakon karmelitański, który powstał na tejże górze, ma za zadanie oddawać cześć Maryi i słusznie nosi Jej imię, żyjąc według Reguły, która odzwierciedla Jej cnoty.

Dodajmy, że o Maryi jako o Pani góry Karmel i Patronce zakonu pisali liczni teolodzy karmelitańscy. np. Jan Hornby (zm. 1380), Anglik, przełożony klasztoru w Cambridge, nazwał Najświętszą Dziewicę Patronką specjalną, mówiąc, że „Ordo eam in specialem Patronam elegit”. Cytowany wcześniej Baldowino Leers, nadał Jej tytuły Patronki szczególnej („Virgo Maria, Patrona Carmeli singularis”), Patronki łagodnej („ad eorum benignam Patronam recurrentes”) Patronki słodkiej („Ordinis sui dulcem protectricem et Patronam”), i umiłowanej („Dei Genitricem Mariam, Ordinis sui dilectam Patronam”).

Nadto Jan Paleonidorus (zm. 1507), zakonnik prowincji niemieckiej, określił Matkę Bożą nawet odwieczną karmelitów Patronką („perpetua carmelitarum Patrona”). Znaleźli się w końcu tacy, którzy nadali Najświętszej Dziewicy tytuł „Matrony” (oczywiście nie w pejoratywnym, ale w dobrym tego słowa znaczeniu): to bł. Bartłomiej Fanti, Włoch, zmarły w 1495 i beatyfikowany w 1909 roku: („gloriosa Vergine Maria, Matrona nostra”, „gloriosa Vergine Maria, Patrona e Matrona di frati carmelitani”. I jakkolwiek w wieku XIV pojawił się w odniesieniu do Maryi tytuł Matki, a później Siostry, rzeczywistość Jej patronatu nad zakonem nigdy nie została zapomniana i zawsze pozostawała „naszą Panią” i słodką „Patronką”. Przebija to szczególnie ze stronic klasycznego dzieła flamandzkiego karmelity Arnolda Bostiusza (zm. 1499) pt. De patronatu et patrocinio B. V. M. in dicatum sibi Carmeli ordinem, w którym syntetyzuje on maryjną myśl zakonu pierwszych wieków jego historii. Nie jest to jednak dzieło ściśle historyczne. Bostiusz, cytowany czasem swym świeckim imieniem jako Arnold van Vaernewijck, wielki humanista i kierownik duchowy karmelitanek interpretuje w De patronatu, w typowo karmelitańskim kluczu, dostępny sobie materiał legendarny i historyczny i nie jest zainteresowany samą historią, lecz raczej ewolucją coraz to bardziej pogłębiającego się karmelitańskiego nabożeństwa maryjnego, nakreślając jego teologiczne i doktrynalne podstawy. Dzieło, pisane ku zachęcie pobożnych serc, cechuje piękny, bogaty w przenośnie i porównania język, ujawniający żywą wyobraźnię Bostiusza i jego osobiste, głębokie nabożeństwo do Matki Chrystusa. Posłuchajmy:
„O Najszczęśliwsza z matek, Ty założyłaś, umocniłaś nasz Zakon i doskonale troszczysz się o niego. My wszyscy, padając przed Tobą, dziękujemy, że zawsze byłaś czczona jako pierwszy Rodzic naszej karmelitańskiej wspólnoty. My wszyscy, którzy radujemy się z zamieszkiwania na tej górze, gasimy pragnienie u Twoich źródeł. Podążając za Twym przykładem, wspomagani Twoją radą, oświecani Twoim światłem, szczerze wyznajemy, że przemieniłaś nas w siebie. Tak więc pozostań z nami, Maryjo, nasza Pani. Szukamy ucieczki w Twym Sercu. Jest czymś właściwym, aby Matka pozostawała ze swymi dziećmi, Nauczycielka ze swymi uczniami, Przeorysza z poddanymi sobie, Pani ze swymi sługami. Twoja pokora wiedzie do łaski, łaska do chwały, Twoja chwała do godności, Twoja godność ku doskonałemu szczęściu” (Z 63).
Zauważmy jeszcze, że wraz z tytułem „Patrona”, niektórzy z autorów karmelitańskich – cytowani już Baconthorp, Hornby, Bostiusz, a nadto Tomasz Bradley (zm. 1491) z angielskiego klasztoru w Norwich i inni – zestawiali w parze tytuł „Advocata”, wyrażający tę samą treść Jej opieki nad zakonem i nad poszczególnymi karmelitami, którzy dniem i nocą służą Bogu i błogosławionej Maryi Dziewicy, swojej Obrończyni (Adwokatce). Cdn.

Pytania do dzielenia się i dialogu:
1. Jak rozumieć, że Karmel jest posiadłością Maryi ?
2. Dlaczego Maryja jest „ozdobą Karmelu”?
3. Jak wyjaśnić znaczenie i rodzaje „patronatu Maryi”?



[skomentuj] [wróć do newsów]



Powered by PsNews

 
szkaplerz
Aby otrzymywać materiały formacyjne i informacje
o nowościach na naszej stronie
wpisz swój adres mailowy.

 

 

góra strony
  Dokument bez tytuіu

 

 
 

Strona Rodziny Szkaplerznej Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych