Komu pomagamy?Jak powstał sekretariat?Jakie mamy zadania?Biuletyn formacyjny

 


Deprecated: Function eregi() is deprecated in /home/klient.dhosting.pl/ocd/szkaplerz.pl/public_html/aktualnosci/news/show.php on line 2

Konferencja na maj
SZCZEPAN T. PRAŚKIEWICZ OCD
MARYJA KARMELITAŃSKICH LEGEND I TRADYCJI (3)

2. Wizyty Maryi z Nazaretu i Świętej Rodziny na Górze Karmel

Druga z najstarszych legend karmelitańskich opowiada odwiedziny Matki Najświętszej i Świętej Rodziny u eremitów karmelitańskich. Wątek ten występował już w cytowanym wcześniej fragmencie „Skarbu Karmelitańskiego”, gdzie czytamy nadto, „gdy Panna Najświętsza żyjąc na świecie, w Nazaret mieszkała, które nie daleko od góry Karmel jest, bardzo często, [jak] twierdzą poważni pisarze, chodziła na [tę] górę, i tam karmelitów nawiedzała, wielkie znaki przyjaźni i miłości im pokazywała; owszem gdy tam częściej chodziła, kazała sobie kapliczkę w boku góry zbudować, gdzie na wysokiej bogomyślności czas trawiła. I mówi św. Cyryl pisząc do Celestyna I, że taka była jej miłość wobec karmelitów, że ich nie inaczej zwała, tylko swoimi braćmi. Karmelici też nie inaczej Ją zwali, tylko Siostrą; co jako rzecz jest zacna, kto o tym wątpi”.
Kto miał szczęście nawiedzić górę Karmel i wzniesioną na niej bazylikę Matki Bożej „Stella Maris”, nie mógł nie zostać nie urzeczony jednym z fresków namalowanych na jej kopule. Fresk ten, dzieło słynnego włoskiego karmelitańskiego malarza, br. Luigi Poggi, obrazuje właśnie odwiedziny Świętej Rodziny u pustelników na górze Karmel.
Maryja z Józefem, trzymając za ręce Dziecię Jezus, opuszczają karmelitańską wspólnotę w towarzystwie dwóch pustelników, odzianych w brązowe karmelitańskie habity i białe, eliańskie płaszcze oraz niosących prowiant na dalszą drogę. Za nimi, u wejścia do groty, widać grupę pozostałych, wyraźnie poruszonych pustelników. Zwoje ksiąg Starego Testamentu, które malarz zechciał wyakcentować w ich rękach, pozwalają domyśleć się przyczyny tego poruszenia: na własne oczy widzą wypełnienie się starotestamentalnych proroctw; widzą Mesjasza, którego przyjście zwiastowali prorocy; widzą również Tę, która Go przedziwnie zrodziła, a którą ich duchowy ojciec, prorok Eliasz, wiele wieków wcześniej kontemplował na tym samym miejscu jako Virgo pariturans – Dziewicę mającą porodzić, w obłoku wznoszącym się z morza (por. 1 Krl 18,41-45).
Fresk nie nawiązuje, rzecz jasna, do historycznego wydarzenia. Od czasów ziemskiego życia Maryi przeminie wiele pokoleń zanim w Palestynie przełomu dwunastego i trzynastego wieku pojawi się pierwszy karmelita. Fresk jest artystyczną interpretacją pięknej legendy zbudowanej na szczerym przekonaniu pierwszych karmelitów, którzy nie mając swojego założyciela, twierdzą – jak to już mówiliśmy – że wywodzą się w prostej linii od proroka Eliasza i jego uczniów i trwając na górze Karmel w sposób nieprzerwany od jego czasów oddawali cześć „Dziewicy mającej porodzić”, która w czasach swojego ziemskiego życia zechciała ich odwiedzać i pokazać im owoc swojego łona – Chrystusa Zbawiciela. Co więcej, wskazała im, jak powinni naśladować Eliasza, i wprowadziła ich również w tajemnice swego powołania, w którym powinni widzieć odbicie powołania samych siebie jako Jej „bracia”.
Wczytajmy się i tym razem w opis legendy, jaki wyszedł spod płodnego pióra o. Bernarda Smyraka, wielkiego piewcy chwały Matki Bożej:
„Uprzedzona cześć Najświętszej Panny przez po¬tomków Eliasza jest faktem bynajmniej nie wywołu¬jącym zdziwienia, jeśli uwzględnimy, że (...) długie wieki przed przyjściem na świat Niepokalanej Dziewicy, zbudowany był ołtarz pod wezwaniem tak wymownym: Virgini Pariturae. Nic więc dziwnego, że niebo całe przyczynić się chciało do utorowania drogi na przyjście swej Pani gotując Jej serca, kształcąc i gromadząc rodzinę i naród na górze Karmelu, na której objawić ją Bóg raczył oczom proroczym naszego Patriarchy [Eliasza]; na górze, której piękność przyrównuje Duch Święty do piękności i chwały Dziewicy Niepokalanej: Gloria Libani data est ei, decor Carmeli et Saron (chwała Libanu jest Jej daną, piękność Karmelu i Saronu). Gdy wreszcie niebo zesłało na ziemię Królowę swoją, dana była pierwszym naszym ojcom (pustel¬nikom góry Karmelu) łaska nieoceniona i radość najsłodsza, że mogli się wpatrywać w oblicze błogo-sławione Najświętszej Panny, ofiarować Jej swe hoł¬dy czci i uwielbienia, ciesząc się Jej świętym obco¬waniem. (...) Góra Karmel odległa jest od Nazaretu zale¬dwie o kilka mil. Według przyjętej tradycji, Maryja odwiedzała bogobojnych mieszkańców świętej góry (...), co było powodem, iż ich pospolicie nazywano Braćmi Błogosławionej Dzie¬wicy Maryi z góry Karmelu. Stolica święta zatwierdziła tę nazwę oświadczając w bullach, że Matka – Dziewica, wszystka piękna, do życia powołała zakon Karmelu zdobiąc go następnie swoim imieniem. Roku 1571 sam Pan Jezus, który był ze swą Matką i przybranym ojcem Józefem na górze Karmel, przyznaje nam tę nazwę, odzywając się do św. naszej Matki Teresy tymi słowy: Chciałem, córko moja, byś w nagrodę za swą gorliwość za życia jeszcze widziała Zakon Najświętszej Panny w pełni przedziwnego rozwoju.
Legenda, której inne przekazy mówią także o tym, że eremici z góry Karmel mieli szczęście gościć u siebie Maryję z Nazaretu i rozmawiać z Nią jeszcze w jej dzieciństwie, gdy przybywała do nich ze swymi rodzicami Joachimem i Anną, a potem zanocowała u nich ze św. Józefem i z Dzieciątkiem podczas podróży powrotnej z Egiptu (KWZŚ 123), pragnie podkreślić, że spotkanie Karmelu z Maryją ma charakter rodzinny. Wspólnota pustelników karmelitańskich gości wspólnotę Świętej Rodziny. To nie jest jakaś banalna, uczyniona mimochodem wizyta, która nie rodzi żadnych głębszych duchowych czy psychologicznych więzi. Spotkanie dwóch wspólnot – pisze słusznie o. Jerzy Zieliński – ma charakter intymny, rodzinny, niezmiernie ubogacający i rodzący duchowe pokrewieństwo. W takiej atmosferze i w takim nastawieniu zakon chce spotykać się z Maryją. Dystans, brak zaufania, brak zrozumienia potrzeby dzielenia z Nią wszystkich spraw, również tych bardzo osobistych, rani Ją i uniemożliwia przekazanie darów, które pragnie ofiarować.
Maryja przynosi do karmelitańskiej wspólnoty Jezusa. To drugie istotne przesłanie legendy. Przedstawione w niej wspólnoty nie są ukazane jako równorzędne. Chociaż pustelnicy obdarowują Gości gorącym przywitaniem, rodzinną atmosferą i troszczą się, by nie zabrakło im pożywienia, to w rzeczywistości oni otrzymują bezcenny dar – Maryja przynosi im Syna, owoc swego niepokalanego i ukrytego w ciszy Nazaretu życia. Zanim Jezus ukaże się publicznie ludowi i powie o swym posłannictwie, oni już znają Jego tajemnicę, wciąż jeszcze skrytą w cieniu Jej płaszcza. Maryja prowadzi wspólnotę Karmelu do kontemplacji tajemnic życia Jezusa. Przychodzi zawsze jako pierwsza, ale niebawem usuwa się, aby w centrum pozostał wyłącznie Jej Syn.

3. Pouczające sny przed opuszczeniem Góry Karmel

Kolejną wydaje się nam być legenda zapisana przez prawdopodobnie apokryficzną Kronikę, przypisywaną Wilhelmowi z Sandwich, trzynastowiecznemu pustelnikowi z klasztoru na górze Karmel, w której relacjonuje się początki zakonu. Kronika opisuje trudności na jakie karmelici byli narażeni, kiedy to chylące się ku upadkowi królestwo krzyżowców w Ziemi Świętej nie mogło już dłużej zapewnić im bezpieczeństwa. Klasztor na górze Karmel, najeżdżany regularnie przez saracenów, stanął przed realną i zbliżającą się groźbą zniszczenia. Co w takiej sytuacji czynić? Czy wolno nam opuścić świętą górę, kolebkę Zakonu? – pytali pierwotni karmelici. Odpowiedź na to pytanie była niezmiernie trudna, gdyż wielu członków wspólnoty ślubowało pozostanie na wzgórzach Karmelu do końca życia.
Kronika opisuje nie tylko wydarzenia, ale oddaje też towarzyszącą im atmosferę napięcia. „Wielu słabszych członków zakonu doświadczało z powodu tych częstych najazdów pogańskich licznych rozterek i obaw (...). Pragnęli oni zatem opuścić Ziemię Świętą, a jeżeli byłoby to możliwe, powrócić do swych ojczystych stron, aby tam zakładać nowe klasztory i służyć Bogu oraz świętej Matce, Dziewicy Maryi, bez obaw i nieustannie. Zwołano więc kapitułę generalną w klasztorze na górze Karmel, aby zastanowić się czy wolno opuścić tę górę. Chociaż pomiędzy braćmi było wielu takich, którzy uważali, że pod żadnym pretekstem nie wolno opuścić Ziemi Świętej i budować klasztorów poza nią, to jednak kapituła przyjęła opinię przeciwną. Umotywowano ją poleceniem Chrystusa i przykładem założyciela zakonu. Chrystus pozostawił bowiem nakaz: gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego (Mt 10,23); lepiej jest ujść prześladowaniom i zachować wiarę katolicką w stanie nienaruszonym, gorzej natomiast popaść w prześladowanie i z obawy przed nim, zatracić ją. Nasz Pan uczył tego na własnym przykładzie; został posłany tylko do zagubionych owiec z domu Izraela, jednak z powodu prześladowania króla Heroda, opuścił Ziemię Świętą, udając się do Egiptu i czekając tam, aż król umrze. Podobnie Eliasz, założyciel zakonu, uszedł na górę Horeb i w czasie prześladowania ze strony Achaba i Jezabel ukrywał się w jaskini”.
Przeor klasztoru na górze Karmel, rozważał te przykłady, ale trudno mu było wcielić w życie postanowienie kapituły i nie chciał poszczególnym zakonnikom udzielać pozwolenia na wyjazd do Europy. Uczynił to dopiero wtenczas, kiedy „został zachęcony w snach przez Chrystusa i błogosławioną Dziewicę Maryję. Zezwolił niektórym braciom na opuszczenie Ziemi Świętej i powrót do rodzinnych krajów, gdzie mieli podjąć starania o budowę nowych klasztorów”.
Jest to kolejny dowód na to, jak pierwotni karmelici uzależniali wszystko od Maryi. Równocześnie legenda stanowi kolejny argument, jakim można się było posłużyć w Europie w dyskusjach z przeciwnikami zakonu: przybycie karmelitów do Europy i ich osiedlanie się w niej dokonało się za zgodą samej Najświętszej Dziewicy i Jej Syna Jezusa Chrystusa. Nie można więc negować im prawa obywatelstwa na tym kontynencie.
Cdn.

Pytania do dzielenia się:

1. Dlaczego karmelici nazywają się braćmi NMP z Góry Karmel ?
2. Jakie podstawy duchowe są w legendzie o wizytach Świętej Rodziny na Górze Karmel ?
3. Jak prześladowania karmelitów w Ziemi Świętej wpłynęły na rozwój Zakonu i część Maryi ?

[skomentuj] [wróć do newsów]



Powered by PsNews

 
szkaplerz
Aby otrzymywać materiały formacyjne i informacje
o nowościach na naszej stronie
wpisz swój adres mailowy.

 

 

góra strony
  Dokument bez tytułu

 

 
 

Strona Rodziny Szkaplerznej Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych